Turcja wypuściła z aresztu izraelskiego piłkarza Sagiwa Jehezkiela, zatrzymanego w niedzielę. "Ankara de facto działa w interesie palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas" – ocenił w poniedziałek Joaw Galant, minister obrony w rządzie izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu.
W niedzielę w Turcji wszczęto śledztwo wobec Sagiwa Jehezkiela, izraelskiego piłkarza klubu Antalyaspor. Po golu strzelonym w meczu z Trabzonsporem zawodnik zademonstrował napis o treści "100 dni, 7 października", umieszczony na bandażu na nadgarstku. Komunikat nawiązywał do najazdu Hamasu na Izrael dokonanego 7 października ubiegłego roku i uprowadzenia izraelskich zakładników do Strefy Gazy. W ocenie Ankary gest Jehezkiela był "podżeganiem do nienawiści".
Piłkarz, który występuje w jednej drużynie z Adamem Buksą, został po meczu aresztowany, a Antalyaspor zerwał z nim kontrakt.
W poniedziałek MSZ Izraela poinformowało, że piłkarz został zwolniony z aresztu i jeszcze tego samego dnia powinien wrócić do rodzinnego kraju.
W komentarzu opublikowanym na platformie X Galant przypomniał, że Izrael nie wahał się pomóc Turcji po tragicznym w skutkach trzęsieniu ziemi, które w lutym 2023 roku nawiedziło południe tego kraju. "Turcja wykazuje się wobec nas hipokryzją i niewdzięcznością. Ankara de facto działa w interesie palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas" – ocenił Galant.
Od października 2023 roku, czyli początku wojny Izraela z Hamasem, tureckie władze w ostrych słowach krytykują stronę izraelską. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zadeklarował, że nie będzie w przyszłości prowadził rozmów z premierem Netanjahu, którego porównał do Adolfa Hitlera. Nazwał też Izrael państwem okupującym ziemię Palestyńczyków, natomiast Hamas – organizacją "bojowników o wolność".
W miniony piątek turecki przywódca oświadczył, że Ankara dostarcza dokumenty do sprawy toczącej się przeciwko Izraelowi przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS) w Hadze. Postępowanie zainicjowała Republika Południowej Afryki, w której ocenie strona izraelska dopuszcza się w Strefie Gazy ludobójstwa.