Trener włoskiej reprezentacji piłkarskiej Cesare Prandelli nie wykluczył, że jeśli okaże się to konieczne, to Włosi mogą nie pojechać na Euro 2012. Jego słowa poprzedziły doniesienia mediów, że Gianluigi Buffon jest zamieszany w udział w zakładach piłkarskich.
– Jeśli dla dobra futbolu mielibyśmy zrezygnować z gry w turnieju, to nie byłby to dla mnie problem. Są rzeczy, które są w takim momencie ważniejsze – wyjaśnił Cesare Prandelli na antenie telewizji Rai Sport. – Nie lubię takich krucjat, wolę rozmawiać o piłce nożnej. Jednak ostatnie wydarzenia są skierowane przeciwko nam.
Prawnik Gianluigiego Buffona, Marco Valerio Corini prowadzi działania, aby wykluczyć swojego klienta z prowadzonego śledztwa przeciwko zawodnikom, którzy brali udział w zakładach piłkarskich. Według śledczych Buffon wydał na ten cel nawet 1,5 miliona euro.
Prandelli przyznał, że nie chce na razie jednoznacznie oceniać zachowania bramkarza. – Trzymamy się jednak decyzji, że gracze zamieszani w to dochodzenie, nie powinni wystąpić na Euro 2012 – przyznał selekcjoner.
– W jakim nastroju jest teraz Buffon? – dodał. – Powinniście go zapytać. Jest bardzo silny i ma wielką osobowość. Udaje mu się pewnie ukryć nieprzyjemne myśli, ale nawet taki człowiek może cierpieć w tak trudnym momencie życia.
Kilka dni wcześniej włoska policja weszła na teren zgrupowania kadry narodowej w ramach dochodzenia w sprawie korupcji w kilku klubach. Zarzuty udziału w niej postawiono kilkunastu piłkarzom i działaczom, wśród nich zawodnikowi reprezentacji Domenico Criscito. W rezultacie nie został on zakwalifikowany na Euro 2012. Do aresztu trafił kapitan Lazio Stefano Mauri.
Zobacz także: Balotelli: jestem wyjątkowym piłkarzem
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja
3 - 2
Dania
4 - 1
Niemcy
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia