PolSki Turniej w skokach narciarskich zawitał do Szczyrku. Chociaż Skalite K95 jest czynna od 17 lat, w protokołach startowych FIS nie znajdzie się teraz jej prawdziwy rekord. Mimo że wyczyn Krzysztofa Lei – aż 116 metrów – odbył się w oficjalnym konkursie, światowa federacja uznaje tylko te próby, które miały miejsce w ramach Pucharu Świata. Ten bałagan warto by wreszcie posprzątać. – Mojego rekordu nie da się już poprawić – mówi TVPSPORT.PL Leja.
Jedni o skoku Krzysztofa Lei mówią: – nie no, tyle chyba nie było. Inni zarzekają się, że widzieli to na własne oczy i właśnie taką odległość uzyskał zawodnik. Dowodem na tę drugą wersję są zresztą protokoły sędziowskie z zawodów Lotos Cup, które na Skalite K95 odbyły się w marcu 2011 roku. Wprawdzie po zawiązaniu współpracy z nową firmą te teraz zaginęły PZN, to jednak wówczas do mediów trafił wyraźny komunikat: 116 metrów, z notami za styl na tyle wysokimi, że wprost sugerowały brak upadku. Szczyrkowska skocznia dzięki tamtej próbie od blisko 13 lat pozostaje największą na świecie tzw. konstrukcją normalną. Identyczną odległość dało się uzyskać jeszcze tylko na K99 w Renie. Dziewięćdziesiątka w Beskidach pod tym względem wypada lepiej nawet od olimpijskiego obiektu z Sarajewa. Dla jasności: tego dużego, bo normalny do polskiej areny nie ma w ogóle podjazdu.
O ile nadziei nie zdmuchnie wiatr, tu właśnie w środę pierwszy raz w historii odbędzie się męski Puchar Świata.
Kiedy Leja uzyskał tę szaloną odległość, miał 15 lat i przed sobą – wydawałoby się – całą karierę.
– Czułem się jak orzeł! – zdradził nawet na wideo, które na tamtą okoliczność nagrał portal sport.pl. A teraz zapytany dodaje: – na tej skoczni, jeśli jej nie przebudują, chyba nie da się już ustać więcej. W tamtym skoku zagrało mi absolutnie wszystko.
– 116 metrów?! To jest niewiarygodny rezultat – przyznaje teraz Sandro Pertile, szef Pucharu Świata.
Miał prawo. Rekord, który pobił tamtego dnia, należał wówczas do Tomasza Byrta i był aż o siedem metrów słabszy. PZN pytał już wtedy o jego dołączenie do kadry juniorów. Ostatecznie Leja do dziś sporadycznie pojawia się w zawodach krajowych, jednak wielkiej kariery nie zrobił. Pracuje w Niemczech, dokąd w poniedziałek zresztą znów się udał. Słynny skok ze Skalite na zawsze jednak został jego pieczątką. Tego po prostu nie da się już poprawić.
Niestety, według FIS skok Lei nie istnieje. W dokumentach z listami startowymi na wtorkowe treningi i kwalifikacje w ramach PŚ w tabeli rekord zamieszczono puste pole. I to pomimo że wcześniej arena gościła m.in. zawody trzeciej ligi – pod auspicjami światowej centrali.
Pertile potwierdza: dla FIS w protokołach na PŚ liczą się tylko te skoki, które oddano w ramach PŚ. I to tylko w ocenianych seriach. Wyjątkiem są loty, gdzie i tak nie odbywa się nic innego poza zawodami elity. Tam za rekordową uważa się każdą próbę, bo te i tak są rejestrowane.
Skąd tak restrykcyjna polityka?
– FIS postawiła na to, by uczynić PŚ produktem o jak największym prestiżu i zasięgu, pokazywanym w telewizji. Kładzie na to duży nacisk. Stąd stwierdzono, że rekordy oficjalne można pobić tylko w tych zawodach. Czy jest to dobre podejście? Kwestia dyskusyjna. Wiadomo, że ze skoczni nie korzystają tylko zawodnicy z cyklu PŚ. Skaczą też tutaj kombinatorzy itd. Jak wiemy, także potrafią daleko skakać – tłumaczył niegdyś TVPSPORT.PL Jakub Michalczuk, dyrektor administracyjny i przewodniczący komisji licencyjnej PZN.
Tak, to zdecydowanie jest kwestia dyskusyjna.
Pertile przekonuje, że tylko w PŚ federacja może mieć pełny podgląd na belkę, z której się skacze, prędkość na progu czy siłę wiatru. Mówi, że jeśli ten cykl daje najwyższy poziom, to belki będą tu najniższe. A rekordowe wyniki najbardziej wartościowe.
Co do uznawania skoków z serii ocenianych – tu wątpliwości nie ma. Od tego właśnie są sędziowie stylowi, aby orzekać o ustaniu próby lub nie. Ale co do kontroli warunków, to już jednak naciągana teoria. Bo pełny podgląd na sprawę FIS ma też w drugiej i trzeciej lidze oraz w kombinacji norweskiej. Ponadto organizatorzy krajowych rywalizacji nie są przecież byle nieudacznikami bez podstawowej wiedzy o tym sporcie. Działają profesjonalnie. Do tego obecnie stosuje się głównie pomiar elektroniczny. Niesmak wynika z tego, iż w rekordzie skoczni – uzyskanym w obojętnie jakich warunkach – nie chodzi o najlepszy skok jakościowo, lecz o dystans, jaki jest maksymalnie możliwy do uzyskania na danym obiekcie. Słowem: naszym zdaniem FIS powinna zunifikować tę kwestię i uznawać za rekord każdy ustany skok, który później potwierdza protokół z wynikami i dowód z pomiaru. Z obojętnie jakich zawodów.
To stanowisko trudne do wytłumaczenia w federacji. Ale jest jeszcze rozwiązanie pośrednie, które kibicom pozwoliłoby przynajmniej zauważać wyniki spoza PŚ. Można to uzyskać, na przykład oznaczając skoki elity jako "World Cup Best" albo odwrotnie – obok rekordu z PŚ dopisywać zawsze "Stadium Best". Tak po prostu byłoby uczciwiej.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.