17 sty 2024 | Tenis / Wielki Szlem

Tragedia podczas Australian Open. Nie żyje znany tenisowy reporter

Mike Dickson podczas wywiadu zJo — Mike Dickson podczas wywiadu z Johanną Kontą (fot. Getty Images)

IW

Nie żyje jeden z najpopularniejszych brytyjskich dziennikarzy zajmujących się tenisem. Korespondent "Daily Mail" – Mike Dickson, który pracował przy trwającej edycji Australian Open zasłabł i zmarł w Melbourne. Miał 59 lat.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Była tenisistka skazana za przestępstwa finansowe

Brytyjczyk był jednym z najbardziej cenionych ekspertów w branży. Nic dziwnego – zajmował się nią przez 38 lat. Relacjonował najważniejsze tenisowe turnieje na całym świecie. W środowisku mówiono o nim "Pan Wimbledon", bo to londyńskiej imprezie poświęcał w swojej pracy najwięcej uwagi.

Kilka dni temu przybył do Melbourne, gdzie miał pracować podczas wielkoszlemowego Australian Open. W pierwszych dniach turnieju skupiał się na relacjonowaniu meczów z udziałem brytyjskich tenisistów i ocenie ich postawy. Niestety w środę przerwana została jego misja.

Około godziny 23:30 czasu lokalnego rodzina dziennikarza ogłosiła przy pomocy mediów społecznościowych wiadomość o jego śmierci. "Z przykrością informujemy, iż nasz wspaniały mąż i tata, Mike, zasłabł i zmarł w Melbourne podczas turnieju Australian Open. Przez 38 lat realizował swoje marzenia związane ze sportem na całym świecie. To był naprawdę wspaniały człowiek i będzie nam go strasznie brakować. Lucy, Sam, Ruby i Joe" – napisano w oświadczeniu.

Wiadomość o śmierci Dicksona zszokowała cały świat tenisa. "WTA z głębokim smutkiem przyjęła wieści o śmierci weterana tenisowego Mike'a Dicksona z 'Daily Mail". Mike relacjonował swój 24. Australian Open w ramach wybitnej i niezrównanej kariery dziennikarza sportowego, która trwała prawie 40 lat. Był postacią bardzo szanowaną w tourze wśród zawodników, trenerów, personelu i wszystkich osób związanych z tenisem. Nasze myśli są z jego rodziną i bliskimi w tym bardzo trudnym czasie" – napisano na oficjalnym profilu WTA w serwisie X.

"Nie wiem, co powiedzieć. Silny, dobry i sprawiedliwy człowiek. Troszczył się o mnie, kiedy byłem w najgorszym stanie. Odpoczywaj, Mike" – to z kolei słowa brytyjskiego tenisisty Liama Broady. Podobnych jest zresztą więcej. W mediach społecznościowych o wspaniałej pracy i klasie dziennikarza rozpisują się niemal wszyscy związani z brytyjskim sportem.