| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Odstawienie Twittera i... cierpliwość żony. "Piłkarze są gladiatorami"

Daniel Myśliwiec, trener Widzewa Łódź (fot. PAP).
Daniel Myśliwiec, trener Widzewa Łódź (fot. PAP).

Daniel Myśliwiec ma za sobą pierwszą rundę w Widzewie Łódź. Ambitny trener nie jest zadowolony z dotychczasowego dorobku punktowego w PKO BP Ekstraklasie. –  Podejście do zawodu dało mi możliwość pracy w tak dużym klubie z tak dużymi ambicjami. Nie mogę się zmienić i zadowolić, że coś jest dobrze. Dopiero teraz zaczyna się prawdziwe granie – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
"Nie życzę Piotrkowi, żeby musiał jeszcze grać w Polsce"

Czytaj też

Paweł Zieliński jest piłkarzem Widzewa Łódź (fot. Getty).

"Nie życzę Piotrkowi, żeby musiał jeszcze grać w Polsce"

Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Ostatni pana post na Twitterze został opublikowany 13 października. Mniejsza aktywność w mediach społecznościowych wiąże się z natłokiem obowiązków w Widzewie, czy jest to celowe działanie?
Daniel Myśliwiec, trener Widzewa Łódź:
– Nie lubię mówić o tym, jak pracuję, tylko chciałbym, żeby moje działania były widoczne w grze zespołu. Szanuję kibiców, bo wiem, że chcieliby widzieć, jak wygląda nasza praca od tej drugiej strony. Jakiś czas temu uznałem, że dobrym pomysłem byłaby aktywność na Twitterze, żeby im nieco więcej pokazać. Jeżeli miałbym nadal robić to w sposób przystępny i zrozumiały, to musiałbym poświęcać sporo czasu. Social media mogą dać bezpośredni kontakt z kibicami. Widząc, jak duże jest zainteresowanie, podczas chyba pierwszej przerwy reprezentacyjnej uznałem, że nie jestem w stanie każdego potraktować tak samo. Nie chciałem nikogo faworyzować. Zdecydowałem, że lepiej się od tego odciąć. Jak jest fajnie, to są fajne pytania i komentarze. Kiedy jest gorzej, to trzeba się mierzyć z trudniejszymi, z czym nie mam z tym problemu. Oficjalnych aktywności medialnych – briefingi, konferencje, wypowiedzi- jest na tyle dużo, że każdy może dowiedzieć się, jak pracujemy i co robimy na co dzień. Jestem bardzo transparentny i zawsze o wszystkim szczerze mówię. Gdybym nadal miał być tak samo aktywny w mediach społecznościowych, nie miałbym czasu dla rodziny. Polecam detoks od tego. Po ostatnim meczu ligowym usunąłem z telefonu wszystkie tego typu aplikacje. Mam wrażenie, że teraz jest więcej czasu na wszystko.

– Pozostając przy twitterowej nomenklaturze, żonie wystarcza cierpliwości?
– Jeszcze nie złożyła papierów rozwodowych. Prawdopodobnie jest blisko, ale to cierpliwa i dobra kobieta. Mam nadzieję, że będzie ok!

– Jak powinna wyglądać trenerska codzienność, żeby nie dać się zwariować?
– Nie wiem, jak zrobić, żeby nie zwariować, bo ja już chyba to zrobiłem. Bywały takie dni, że wychodziłem rano i nie widziałem syna oraz żony. Oni wstawali nieco później, a jak wracałem do domu, to już spali. Najważniejsza jest higiena pracy. Czasami ktoś się złości, że nie oddzwonię, czy nie odpiszę od razu. Szczególnie na maile, bo są rzeczy bardziej i mniej pilne. Lubię gradację, bo wiem, że jeżeli mam na coś energię i mogę coś zrobić rzetelnie, to staram się to robić. Jeżeli nie, to czekam z odpowiedzią, bo wiem, że deadline nie jest od razu. Ważne jest uporządkowanie pracy. Kiedy czuję, że za dużo rzeczy wytrąca mnie z tego, co najważniejsze, to znaczy, że trzeba się zatrzymać i znów wyznaczyć priorytety. Tak funkcjonuję. Priorytetem musi być rodzina i ona zawsze powinna być na pierwszym miejscu. Żyjemy jednak w takim środowisku i branży, że często się o tym mówi, ale najwięcej czasu w ciągu dnia poświęca się na pracę.

– Znając pana ambicję, to cztery zwycięstwa w 12 meczach i cztery punkty przewagi nad strefą spadkową nie są wynikiem marzeń?
– Zdecydowanie nie. Mamy za mało zwycięstw. Łatwiej byłoby to zaakceptować, gdyby nie było przesłanek do tego, że po prostu powinniśmy częściej wygrywać. Zawsze wychodzę z założenia, że porażki nie idą na marne, jeżeli wyciągnie się z nich wnioski. Zmieniamy nasze założenia i system, żeby nie gubić tyle punktów, co wcześniej. Częściej w poprzedniej rundzie straciliśmy, niż zyskiwaliśmy. Jestem bardzo niezadowolony z tego, co dotychczas osiągnęliśmy jeżeli chodzi o dorobek punktowy.

– Wspomniał pan o wyciąganiu wniosków. Co poszło nie tak w końcówce rundy? Porażki mocno zamazały dobry początek trenera pracy.
– Abstrahując od tematów całkowicie niezależnych od nas, takich jak pogoda czy jakość boisk, najważniejsze jest to, że musimy bardziej rozwinąć niektóre mechanizmy. Zespół zawsze powinien być przygotowany, w jaki sposób ma rozmontować niski blok obronny przeciwnika, jak asekurować atak i tworzyć jeszcze więcej sytuacji. Za liczbą okazji musi iść też skuteczność. W tym kierunku chcemy iść.

– Można prezentować atrakcyjny i efektowny futbol, kiedy gra się o utrzymanie?
– My nie gramy o utrzymanie, tylko o jak najlepsze miejsce w lidze. Gra o utrzymanie to walka o pozycję czwartą od końca. Nie podchodzimy tak do sprawy. Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz. Piłka oprócz tego, że ma prowadzić do zwycięstw, bo celem sportu jest wygrywanie, to my chcemy zwyciężać w określonym stylu. Piłkarze są gladiatorami, którzy mają dawać rozrywkę, a nie tylko cierpieć na boisku w imię ciułania punktów. Mamy wymagającą publiczność. Kibice Widzewa zawsze tacy byli i dlatego musimy dawać z siebie wszystko. Dla wyniku zrobię wiele, ale musimy wygrywać w określony sposób. Potrzebne są do tego konkretne narzędzia. Ludzie muszą mieć poczucie, że nie zmarnowali czasu, przychodząc na nasz mecz. Nie zawsze wygramy, nie zawsze zdobędziemy punkty, ale kibic musi wiedzieć, że przychodzi i może spodziewać się określonej jakości.

"Nie życzę Piotrkowi, żeby musiał jeszcze grać w Polsce"

Czytaj też

Paweł Zieliński jest piłkarzem Widzewa Łódź (fot. Getty).

"Nie życzę Piotrkowi, żeby musiał jeszcze grać w Polsce"

Piłkarze Widzewa po meczu z Legią w Warszawie (fot. Getty).
Piłkarze Widzewa po meczu z Legią w Warszawie (fot. Getty).
Feio rozlicza się z przeszłością. "Napisano wiele nieprawdy"

Czytaj też

Trener Goncalo Feio (fot. 400mm.pl).

Feio rozlicza się z przeszłością. "Napisano wiele nieprawdy"

– Jak drużyna powinna grać wiosną?
– Skutecznie i jak najszybciej do przodu. Zarówno w kontrataku, jak i ataku pozycyjnym. Końcówka rundy pokazała, że musimy jeszcze lepiej wiedzieć, w jaki sposób mamy rozmontować niski blok obrony.

– Czego brakuje Widzewowi, żeby mógł walczyć o najwyższe cele?
– Punktów. Jesteśmy za daleko, żeby walczyć o czołowe lokaty. Przyglądam się drużynie każdego dnia, wprowadzam delikatne korekty, aby wszystko funkcjonowało jak najlepiej. Musimy rozwijać się na każdym kroku: organizacyjnym, infrastrukturalnym i personalnym. W każdej drużynie powinni być najlepsi fachowcy na boisku i poza nim.

– Oczekuje pan, że wasza kadra zimą zostanie mocno wzmocniona?
– Jakość zawsze powinna być przed liczbą. Nie interesuje mnie, ilu jest w sumie piłkarzy, tylko to, co oni mogą dać drużynie. To jest kluczowe.

– Jak bardzo jest pan krytyczny wobec siebie i drużyny?
– Wobec siebie bardzo, wobec drużyny też, choć komunikuję to częściej w szatni. Nasze rezerwy nie zostały wyczerpane. Musimy iść do przodu. Podejście do zawodu dało mi możliwość pracy w tak dużym klubie z tak dużymi ambicjami. Nie mogę się zmienić i zadowolić, że coś jest dobrze. Dopiero teraz zaczyna się prawdziwe granie.

– Zawsze był pan tak wymagający wobec siebie? Niewielu trenerów przebyło taką drogę, jak pan: od A klasy do Ekstraklasy.
– Nie wiem, czy zawsze taki byłem, ale wychodzę z założenia, że jeśli coś, co doprowadziło Cię do momentu i miejsca, w którym chciałeś być, to wydarzyło się tak m.in. dlatego, że posiadasz określone cechy. Dlatego nie można radykalnie się zmieniać. Cały czas utrzymuję kontakt z ludźmi z wszystkich klubów, w których byłem wcześniej. Kiedy gdzieś wracam, to zawsze trafię na kogoś, kto serdecznie przywita. To bezcenne uczucie. Takich ludzi również w podobny sposób przyjmuję do miejsc, gdzie aktualnie pracuję, więc chyba niewiele się zmieniłem. Mam nadzieję, że się nie zmieniłem jako człowiek, ale rozwinąłem jako trener.

– Poprzednie wiosny nie były w Widzewie spokojne. Teraz powinno być znacznie lepiej?
– To moja pierwsza wiosna. Na pewno będzie najlepsza z tych, które miałem dotychczas. Zrobimy wszystko, żeby iść do przodu. Wiem, że poprzednie wiosny nie były tu najlepsze, ale nie ma to dla mnie znaczenia. Nie tracimy czujności, bo wiemy, że musimy zrobić wiele, żeby runda była znacznie lepsza. Również ludzie w klubie wiedzą, że trzeba poprawić warunki do pracy. My o tym często mówimy. Dzięki konsekwencji w pracy i działaniu ma być lepiej pod wieloma względami.

– Wspomniał pan o czujności: na rynku transferowym również wam jej nie zabraknie?
– Jeżeli chodzi o zawodników "na teraz", to mam ich na każdej pozycji, przy założeniu, że wszyscy są zdrowi. Zawsze przyda się jednak rywalizacja. Ona dobrze wpływa na każdą drużynę. Kiedy znajdziemy kogoś, kogo ocenimy za jakościowo lepszego, to się na niego zdecydujemy.

– Co pana zadowoli pod koniec maja?
– Wystarczy jeden medal i będzie ok.

– Medal za zwycięstwo w Pucharze Polski?
– W lidze będzie ciężko. Puchar mógłby być bardzo fajną historią. Cały czas jednak myślimy o każdym kolejnym meczu. Najpierw chcemy wygrywać sparingi, potem ligowe spotkania. Zawsze liczy się tylko zwycięstwo.

Feio rozlicza się z przeszłością. "Napisano wiele nieprawdy"

Czytaj też

Trener Goncalo Feio (fot. 400mm.pl).

Feio rozlicza się z przeszłością. "Napisano wiele nieprawdy"

Mariusz Rumak: nie mamy czasu na pomyłki i kryzysy [WYWIAD]
Mariusz Rumak (fot. PAP)
Mariusz Rumak: nie mamy czasu na pomyłki i kryzysy [WYWIAD]

Zobacz też
Niezbędnik 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły
Niezbędnik kibica 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy (fot. Getty Images)

Niezbędnik 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowy lider. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasa – rankingi 2025/26 [AKTUALIZACJA]

Nowy lider. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Był gwiazdą ligi, przepadł po zmianie klubu. Wbił szpilkę Papszunowi
Leonardo Rocha w meczu z Lechem Poznań (fot. PAP).
tylko u nas

Był gwiazdą ligi, przepadł po zmianie klubu. Wbił szpilkę Papszunowi

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Osłabienie Wisły Płock. 10 tygodni przerwy
Jorge Jimenez (z lewej) (fot. PAP/Marian Zubrzycki)

Osłabienie Wisły Płock. 10 tygodni przerwy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Raków... nie przegrywa z Legią. Sprawdź statystki po 9. kolejce Ekstraklasy
Raków Częstochowa ma patent na warszawską Legię (fot. PAP)

Raków... nie przegrywa z Legią. Sprawdź statystki po 9. kolejce Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szalony weekend w Ekstraklasie. Selekcjoner kadry w magazynie "GOL"!
Jerzy Brzęczek będzie gościem magazynu "GOL" (fot. Getty).
tylko u nas

Szalony weekend w Ekstraklasie. Selekcjoner kadry w magazynie "GOL"!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Trener lidera Ekstraklasy: miałem pretensje do drużyny, bo możemy więcej
Michal Gasparik (fot. Getty Images)

Trener lidera Ekstraklasy: miałem pretensje do drużyny, bo możemy więcej

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mamy nowego lidera Ekstraklasy! Pięć goli w szlagierze! [WIDEO]
Radość piłkarzy Górnika Zabrze (fot. PAP)

Mamy nowego lidera Ekstraklasy! Pięć goli w szlagierze! [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Takiego meczu jeszcze nie było. Poruszenie przy Łazienkowskiej
Legia II Warszawa zagrała w meczu przyjaźni z Olimpią Elbląg. To było święto kibiców (fot: TVP)

Takiego meczu jeszcze nie było. Poruszenie przy Łazienkowskiej

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Niespodzianka w Szczecinie! Lechia rozbiła Pogoń po znakomitym meczu [WIDEO]
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (fot. PAP)

Niespodzianka w Szczecinie! Lechia rozbiła Pogoń po znakomitym meczu [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
21 września 2025
20 września 2025
19 września 2025
Piłka nożna
15 września 2025
Piłka nożna
Terminarz
jutro
26 września 2025
Piłka nożna
27 września 2025
28 września 2025
29 września 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
9
7
18
2
Cracovia
Cracovia
8
7
17
3
Wisła Płock
Wisła Płock
8
5
16
4
Jagiellonia
Jagiellonia
7
4
16
5
Korona Kielce
Korona Kielce
9
4
15
6
Lech Poznań
Lech Poznań
7
1
13
7
Legia Warszawa
Legia Warszawa
7
5
11
8
Radomiak Radom
Radomiak Radom
9
-1
11
9
Zagłębie Lubin
Zagłębie Lubin
8
3
10
10
Widzew Łódź
Widzew Łódź
9
1
10
11
Motor Lublin
Motor Lublin
8
-3
10
12
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
9
-4
10
13
Termalica Nieciecza
Termalica Nieciecza
9
-2
9
14
Arka Gdynia
Arka Gdynia
9
-5
9
15
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
7
-4
7
16
GKS Katowice
GKS Katowice
9
-10
7
17
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
9
-4
6
18
Piast Gliwice
Piast Gliwice
7
-4
4
Rozwiń
Polecane
Najnowsze
Gala Złotej Piłki 2025 [ZAPIS]
Gala Złotej Piłki 2025 [ZAPIS]
| Piłka nożna 
Gala Złotej Piłki 2025: transmisja na żywo w tv i online (22.09.2025)
GOL – magazyn piłkarski GOL (22.09.2025)
GOL – magazyn piłkarski po 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy (22.09.2025)
GOL – magazyn piłkarski GOL (22.09.2025)
| Magazyn "Gol" 
Dembele zdobywcą Złotej Piłki 2025. Oto pełna lista laureatów
Leo Messi jest rekordzistą pod względem liczby statuetek (fot. Getty Images)
Dembele zdobywcą Złotej Piłki 2025. Oto pełna lista laureatów
| Piłka nożna 
Dembele odebrał Złotą Piłkę. Doping przyjaciół i... morze łez [WIDEO]
Ousmane Dembele (fot. TVP Sport)
Dembele odebrał Złotą Piłkę. Doping przyjaciół i... morze łez [WIDEO]
| Piłka nożna 
Oglądaj Sportowy wieczór
Sportowy wieczór: transmisja na żywo w tv i online (22.09.2025)
transmisja
Oglądaj Sportowy wieczór
| Sportowy wieczór 
Aitana zwyciężczynią Złotej Piłki 2025 [WIDEO]
Aitana (fot. TVP)
Aitana zwyciężczynią Złotej Piłki 2025 [WIDEO]
| Piłka nożna 
Szmal ogłosił ws. reprezentacji Polski. "Bardzo się z tego cieszę"
Sławomir Szmal (fot. PAP)
Szmal ogłosił ws. reprezentacji Polski. "Bardzo się z tego cieszę"
| Piłka ręczna / Reprezentacja kobiet 
Do góry