{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Zieliński napisał historię! Mamy wielki triumf w Australian Open!
Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh pokonali duet Neal Skupski/Desirae Krawczyk 6:7, 6:4, 11:9 w wielkim finale turnieju miksta Australian Open. Polak jest pierwszym tenisistą z naszego kraju, który może cieszyć się z wygranej w turnieju gry podwójnej, jeżeli chodzi o turniej wielkoszlemowy!
Niewiarygodne zagranie Polaka w Australian Open. Magia!
Dotychczas polscy tenisiści pięciokrotnie walczyli o triumf w grze mieszanej w wielkoszlemowych turniejach. Wygrać nie udało się Jadwidze Jędrzejowskiej, Klaudii Jans-Ignacik, Marcinowi Matkowskiemu i Alicji Rosolskiej. Nasi reprezentanci przegrali pięć najważniejszych spotkań podczas finałów Wielkich Szlemów. Fatalną serię chciał zakończyć najlepszy polski deblista – Jan Zieliński.
Zadanie nie było jednak łatwe. Rywalami Polaka i Su-Wei Tsieh byli rozstawieni z "2" Desirae Krawczyk i Neal Skupski. Przeciwnicy znali już smak triumfów na największych kortach świata. Najmniej sukcesów na koncie miał Polak i to on od początku wyglądał na niezwykle zmotywowanego.
Pierwszy set był bardzo wyrównany. Oglądaliśmy długie i efektowne wymiany. Na pierwsze przełamanie czekaliśmy do siódmego gema. Niestety to rywale okazali się lepsi przy serwisie "naszego" duetu. Zieliński i Hsieh zdołali odpowiedzieć i doprowadzili do tie-breaka. W nim wygrywali już 2:0, jednak decydujące piłki należały do brytyjsko-amerykańskiego duetu.
W drugiej partii sytuacja była arcytrudna. Znów nastąpiło przełamanie. Para Krawczyk/Skupski prowadziła 4:2 i miała swoje podanie. Na szczęście doszło do wielkiego zwrotu akcji. Od tego momentu Zieliński i Hsieh wygrali... cztery gemy z rzędu! W znakomitym stylu najpierw dogonili, a po chwili... przegonili i ostatecznie pokonali rywali 6:4.
O wszystkim zadecydował super tie-break. W nim grało się do dziesięciu wygranych punktów. Tutaj również lepiej zacząć się nie mogło. Świetna seria napędziła "polską" parę. 1,2,3,4:0 i wydawało się, że pójdzie z górki. Nic z tych rzeczy. Hsieh miała problem ze skończeniem teoretycznie najłatwiejszych smeczy, a Skupski był praktycznie w każdym miejscu kortu. Brytyjczyk zdobywał najważniejsze punkty i wraz z Amerykanką stopniowo odrabiali straty. Najpierw jednak było 6:2 i teoretycznie wszystko zmierzało w dobrą stronę.
Rywale pokazali ogromną determinację i wolę walki. Z 2:6 potrafili doprowadzić do stanu 9:8 i piłki meczowej. W kluczowym momencie Zieliński popisał się arcyważnym punktem, a po chwili wraz z utytułowaną koleżanką mógł cieszyć się z najważniejszego momentu w karierze!
Był to pierwszy polski triumf, jeżeli chodzi o grę mieszaną na turniejach wielkoszlemowych. Dotychczas nasz bilans wynosił 0:5. Zieliński przełamał fatalną serię i sięgnął po historyczne zwycięstwo w Australian Open! Dla utytułowanej deblistki Hsieh również była to pierwsza wygrana w grze mieszanej. W piątek napisała się historia!