Jedna z najlepszych polskich sprinterek, Anna Kiełbasińska, walczy z czasem, by wrócić do zdrowia przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Reprezentantka Polski podjęła ważną decyzję dotyczącą swojej przyszłości, którą podzieliła się z fanami w piątkowy poranek za pomocą swoich mediów społecznościowych.
Pochodząca z Warszawy lekkoatletka ma w swoim dorobku kilka naprawdę imponujących sukcesów. Przypomnijmy, że Kiełbasińska to m.in. srebrna medalistka igrzysk z Tokio w sztafecie 4 x 400 metrów i wicemistrzyni świata z 2019 roku w tej samej konkurencji. Indywidualnie może pochwalić się chociażby brązowym krążkiem mistrzostw Europy na 400 metrów na otwartym stadionie (2022) oraz identycznym osiągnięciem w hali (2023).
Tegoroczny sezon halowy niedawno się rozpoczął, ale Kiełbasińskiej próżno szukać na listach startowych mityngów. Wszystko przez operację obu stóp, której musiała poddać się 33-latka w ubiegłym roku. Sprinterka długo startowała z lekkimi urazami. Te zaś nawarstwiły się i doprowadziły do sytuacji, w której konieczny był zabieg operacyjny. Teraz zawodniczka zdecydowała, co z jej startami na hali w tym sezonie.
"Mały update sportowy: pomimo mojej wielkiej słabości i miłości do startów w sezonie halowym, podjęliśmy już jakiś czas temu decyzję o odpuszczeniu tej części sezonu 2024." - napisała na swoim Instagramie Kiełbasińska.
Tym samym doświadczoną sprinterkę zobaczymy w oficjalnych zawodach zapewne dopiero podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tam Kiełbasińska powalczy o drugi w swojej karierze krążek IO.