Patryk Dziczek zmagał się z dużymi problemami zdrowotnymi i przez 1,5 roku nie grał w piłkę. Wrócił chyba w najlepszym możliwym stylu. Zadebiutował w reprezentacji Polski i jest najlepszym strzelcem Piasta Gliwice. – Wytrwałość pomogła mi dojść do tego, gdzie w tamtym roku się znalazłem. Marzenia się spełniły – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Pół żartem, pół serio, pierwszy tytuł w tym sezonie już zdobyliście. Zostaliście europejskimi królami remisów. Jak w szatni podchodziliście do tej serii?
Patryk Dziczek, piłkarz Piasta Gliwice, dwukrotny reprezentant Polski: – Jeśli chodzi o remisy, to w drużynie nie było wielkiego zadowolenia. Każdy chciał wygrywać mecze. Najważniejsze, że przełamaliśmy się w końcówce. Chcieliśmy dobrze zakończyć poprzedni rok. Teraz jesteśmy na obozie w Hiszpanii. Ciężko trenujemy, żeby kolejna runda była dużo lepsza. Z drugiej strony nie chcemy szczególnie narzekać. Patrząc na statystyki, to mamy najmniej straconych bramek w lidze. Dobrze bronimy, ale musimy dołożyć jeszcze trochę ofensywy. Wtedy mamy szansę, aby zakończyć ten sezon na jak najlepszym miejscu.
– Co myśli piłkarz po kolejnym meczu, w którym z jednej strony nie przegrał, a z drugiej po raz kolejny nie był w stanie wygrać?
– Z tyłu głowy cały czas to nam siedziało, że ciągle remisowaliśmy. Czekaliśmy na przełamanie i trwało to dość długo. Najważniejsze, że nastąpiło. Każdy z nas przychodził do klubu i starał się poprawiać swoje umiejętności. Był to trudniejszy czas w zespole, ale nikt nie zwieszał głowy. W niektórych meczach przeważaliśmy, ale brakowało nam szczęścia lub zimnej krwi. Dlatego pojawiło się aż tyle remisów. Mamy dobry zespół, który ciężko pracował, żeby potem było dobrze. Mam nadzieję, że teraz będzie trwała seria naszych zwycięstw.
– Pojawiał się moment frustracji po kolejnych niepowodzeniach?
– Każdy piłkarz chce jak najszybciej przerwać taką serię. Gdybyśmy podchodzili inaczej, to w niektórych meczach mogłaby się nam noga powinąć. Szlifowaliśmy to, co powinniśmy i potem przyniosło to efekt. Brakowało nam też szczęścia, bo w wielu spotkaniach byliśmy lepszym zespołem. Zabrakło tylko kropki nad i.
– Skoro w defensywie jest tak dobrze, to w Hiszpanii pracujecie głównie nad ofensywnymi wariantami?
– W pierwszym tygodniu pracowaliśmy głównie nad obroną. Szlifowaliśmy to, co jest już dobre. Chcemy dojść do perfekcji, żeby wszystko dobrze wyglądało. Wiemy, że tak naprawdę sukces zaczyna się od obrony. Teraz mocniej działamy nad ofensywą. Wszystko zależne jest od trenerów. Ofensywa i skuteczność były w tej rundzie nieco gorsze, ale mamy nadzieję, że wiosną będzie znacznie lepiej. W treningu dobrze to wygląda.
– Defensywny pomocnik jest najlepszym strzelcem zespołu. To też wiele mówi o waszym ataku.
– Mam najwięcej bramek, ale wszyscy na to pracują. Mieliśmy sporo sytuacji i meczów, które powinniśmy wygrać. Brakowało zimnej krwi i spokoju. Można było lepiej wykończyć pewne sytuacje. Kiedy nie strzela się goli, to potem jest się coraz trudniej przełamać. To dotyczy przede wszystkim napastników. Jak mają serię, to raz za razem trafiają do siatki. Całe szczęście, że na koniec rundy udało się nam zdobyć więcej bramek i ten worek został otwarty na dobre.
– Zawsze czułeś się dobrym wykonawcą rzutów karnych? W karierze zmarnowałeś tylko jedną jedenastkę?
– Tak, dotychczas zmarnowałem tylko jednego karnego. Strzelałem też w juniorach, rezerwach i tam również się nie myliłem. Jestem w tym skuteczny, ale cały czas szlifuję wykonywanie jedenastek. Wiemy, że karny to nie jest gol. Trzeba zachować spokój w takich sytuacjach, bo mylą się przecież najlepsi zawodnicy. W poprzedniej rundzie wykorzystałem wszystkie karne i bardzo mnie to cieszy. Wiem, że goli mogło być jeszcze więcej, bo miałem swoje sytuacje po akcjach z gry. Zabrakło trochę szczęścia, bo raz wybijali z linii, innym razem trafiłem w słupek.
– Jaki indywidualnie był dla ciebie 2023 rok?
– Spełniłem swoje marzenia, bo udało mi się zadebiutować w reprezentacji Polski. Po moim ciężkim przypadku zdrowotnym był wielki znak zapytania, czy w ogóle wrócę do gry w piłkę. Miałem półtoraroczną przerwę i znowu wróciłem do Gliwic. Bardzo mi brakowało piłki. Cieszę się, że tak naprawdę po pełnej rundzie otrzymałem powołanie. Ten rok mogę zaliczyć do bardzo udanych. Od małego marzyłem, żeby zagrać z orzełkiem na piersi. Na świat przyszła też moja córeczka. 2023 był chyba jednym z najlepszych w moim życiu.
– Co poczułeś w momencie powołania do kadry?
– Szybsze bicie serca i niedowierzanie. Przez 1,5 roku nie grałem w ogóle w piłkę. Życie oddało mi pracę, którą wykonałem. Kiedy nie miałem jeszcze podbitych wszystkich badań i zgody na powrót, to ani przez moment się nie poddałem i uparcie dążyłem do powrotu.
– Można powiedzieć, że powołanie do kadry było największą nagrodą za te wszystkie trudne momenty?
– Zgadza się. Przez pół roku nie mogłem nic robić. Siedziałem w domu i jedyną formą aktywności było wyjście na spacer. W kolejnych miesiącach indywidualnie pracowałem z trenerem Michałem Puchałą. To przyniosło duży efekt, bo kiedy pojawiła się zgoda od lekarza, to nie zaczynałem od zera. Byłem w rytmie treningowym i brakowało mi jedynie piłkarskiego ogrania. Z tatą i znajomymi chodziliśmy grać w piłkę, braliśmy udział w gierkach 5x5 czy 8x8. Wiem, że nie jest to jednak odzwierciedlenie treningu. Wytrwałość pomogła mi dojść do tego, gdzie w tamtym roku się znalazłem. Marzenia się spełniły.
– Koszulka z pierwszego meczu zajmuje honorowe miejsce w domu?
– Tak. Mam trzy albo cztery koszulki z tych meczów. Jedna jest u rodziców, drugą ma teściowa, a kolejne znajdują się u mnie w szafie. Mają tam swoje miejsce.
– Uważasz, że pokazałeś przed trenerem wszystko, co najlepsze?
– Najlepsze dopiero mam nadzieję przede mną. Zagrałem dwa mecze. W pierwszym prawie 90 minut, w drugim zostałem zdjęty w przerwie. Zawsze jest coś do poprawy. Jeżeli człowiek chce osiągnąć więcej, to zawsze musi zauważać swoje błędy. Braki u mnie są, ale jestem takim zawodnikiem, który wyciągnie wnioski i będzie ciężko pracował. Zobaczymy, co pokaże przyszłość, jeżeli chodzi o kadrę. Najpierw chcę jak najlepiej wykonać swoją robotę na obozie. Potem regularnie występować w klubie, pokazywać się z dobrej strony i zobaczymy, na co mi to pozwoli.
– Jak zostałeś przyjęty na zgrupowaniu?
– Chyba dość szybko wkomponowałem się do zespołu. Znałem parę osób jeszcze z czasów gry w młodzieżówce. Niektórych z ligi włoskiej. Było mi nieco łatwiej wejść do drużyny. Wszyscy przyjęli nas dobrze. Nie było żadnego stresu, mogliśmy o wszystko zapytać. Aklimatyzacja była dobra i krótka. Starsi piłkarze od razu wyciągali pomocną rękę i pod tym względem było super.
– Na co w twojej grze zwracał uwagę trener Probierz? Czego przede wszystkim wymagał?
– Wymaga jeszcze więcej podań do przodu. Chce, żeby moje pierwsze podanie było wprzód, zależy mu, żebym szukał ofensywnych zagrań. Wiem, że w tym elemencie mogę być znacznie lepszy. Trener Vuković również mi o tym wspomina i na odprawach zaznacza, żebym jak najczęściej decydował się na ofensywne podania. To bardzo dużo daje w budowaniu akcji.
– Byłeś trochę rozczarowany, że nie pojawiłeś się na kolejnym zgrupowaniu?
– Jeśli chodzi o listopadowe powołania, to miałem uraz. Cały czas doskwierała mi przepuklina. W przerwie została "zrobiona". Z lekarzem kadry doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu, abym był na kolejnym zgrupowaniu. Ból dość mocno mi przeszkadzał. Nie byłem w stu procentach zdolny do tego, żebym dał z siebie maksa. Podjęliśmy decyzję, że po sezonie biorę się za to. Zacisnąłem zęby i udało mi się dokończyć rundę bez zabiegu. Grałem z bólem, ale nie była to komfortowa sytuacja. Cieszę się, że uporałem się z tym i jestem w pełni zdrowy.
– Czyli teraz ze zdrówkiem jest już wszystko ok?
– Tak. Jestem piąty tydzień po zabiegu. Wszystko się udało i po dwóch tygodniach mogłem wrócić do treningów. Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem.
– W jakim miejscu chciałbyś, żebyśmy spotkali się za rok? Powrót do Włoch jest celem, marzeniem? Czujesz, że masz tam robotę do wykonania?
– Wiem, że przede mną najpierw dużo pracy. Najpierw chcemy poprawić miejsce w tabeli z Piastem. Wiele zależeć będzie od mojej formy wiosną. Zrobię wszystko, żeby pomóc drużynie i przy okazji ponownie zostać zauważonym. Moja kariera we Włoszech została przystopowana przez zdrowie. Teraz wszystko jest już dobrze. Czuję się na siłach, żeby ponownie wyjechać. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym raz jeszcze w przyszłości spróbować się za granicą.
– Najlepiej zauważonym można zostać na Euro 2024. Chyba nikt nie wyobraża sobie, że Polski zabraknie na tym turnieju.
– W marcu czekają nas baraże. Każdy zrobi wszystko, żeby najpierw znaleźć się w kadrze, a potem na Euro. Na wielkim turnieju można się pokazać i zaprezentować swoje umiejętności. Będę do tego dążył, ale najpierw czeka mnie ciężka praca. Chciałbym, żeby efekty były widoczne w najbliższych miesiącach.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.