W finale Australian Open zmierzyli się Jannik Sinner i Daniił Miedwiediew. Dla Włocha był to debiut w wielkoszlemowym finale, Miedwiediew z kolei stanął przed szansą na drugi triumf w karierze w turnieju tej rangi. Początkowo jednostronne spotkanie zakończyło się w pięciu setach, a trofeum trafiło do Sinnera, który wygrał 3:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:3.
Przed meczem większość ekspertów stawiała na Sinnera, mimo to, że po raz pierwszy zagrał w finale. Wpływ na to miało zapewne zwycięstwo w meczu półfinałowym z Novakiem Djokoviciem, którego Włoch pokonał 1:6, 2:6, 7:6 (8-6), 3:6 . Co więcej, spędził na korcie dużo czasu mniej niż jego finałowy rywal. Do tej pory jednak, to Miedwiediew miał lepszy bilans ich bezpośrednich spotkań.
W mecz zdecydowanie lepiej wszedł Miedwiediew. Serwował bardzo pewnie, a już w trzecim gemie przełamał rywala. Włoch w żadnej partii nie zbliżył się nawet do szansy na przełamanie trzeciego zawodnika rankingu ATP. Miedwiediew za to zdołał wykorzystać swoją szansę przy stanie 5:3 i serwisie Sinnera. Włoch obronił dwie piłki setowe, jednak przy trzeciej jego rywal nie wypuścił już okazji z rąk i zapisał pierwszego seta na swoim koncie.
Drugi set rozpoczął się od pewnego serwisu Miedwiediewa i gema wygranego do zera. Kolejny gem trwał ponad 10 minut i wyglądało na to, że już na tak wczesnym etapie seta dojedzie do przełamania. Wtedy Sinner zdołał się wybronić, jednak przy kolejnym serwisie Włocha, Miedwiediew nie przepuścił już okazji, a zaraz potem swój gem serwisowy po raz kolejny wygrał nie oddając rywalowi punktu. Sinner z kolei nie zdołał utrzymać swojego podania w następnym gemie i Miedwiediew prowadził już z przewagą dwóch przełamań. Wtedy Włoch zaczął odrabiać straty, a od tego momentu jego gra zaczęła wyglądać zdecydowanie lepiej. Po raz pierwszy w meczu zagroził rywalowi i zdołał go przełamać. Później pewnie wygrał swój serwis i w kolejnej partii miał nawet szansę na ponowne przełamanie rywala, jednak to Miedwiediew wygrał tego seta i prowadził już 2:0.
Trzecia partia była zdecydowanie najbardziej wyrównana. Zawodnicy pewnie utrzymywali swoje podania i długo nie mieliśmy okazji na przełamania. Miedwiedeiw zaczął psuć nieco więcej akcji, a Sinner grał bardzo cierpliwie. Wydawało się, że set zakończy się tie-breakiem, jednak przy stanie 5:4 dla Włocha pojawiła się okazja na przełamanie, którą czwarty zawodnik rankingu ATP wykorzystał i zaczął odrabiać straty.
W czwartym secie również długo trzeba było czekać na przełamanie. Włoch jednak zdecydowanie się rozkręcał. W długich wymianach, których było całkiem sporo, to on był skuteczniejszy. Miedwiediew bronił się głównie dobrym serwisem, a mimo to w siódmym gemie miał break pointa. Sinner wybronił się jednak i tak jak w poprzedniej partii przy prowadzeniu 5:4 przełamał rywala i doprowadził do piątego seta.
Ten wyglądał bardzo podobnie jak poprzednia partia. Serwujący utrzymywali swoje podanie i aż do szóstego gema nie było okazji na przełamania. Sinner po dwóch dobrych akcjach i błędzie Miedwiediewa prowadził 40:0 i wykorzystał drugą okazję na przełamanie wychodząc na prowadzenie 4:2. Następnego gema wygrał pewnie serwując dwa asy. Miedwiediew nie zdołał już odrobić strat. Włoch ostatniego gema zakończył świetnym uderzeniem.
Jannik Sinner
3 - 1
Carlos Alcaraz
Amanda Anisimova
0 - 2
Iga Świątek
Jannik Sinner
3 - 0
Novak Djokovic
Taylor Fritz
1 - 3
Carlos Alcaraz
Belinda Bencic
0 - 2
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 2
Amanda Anisimova
Flavio Cobolli
1 - 3
Novak Djokovic
Jannik Sinner
3 - 0
Ben Shelton
Mirra Andreeva
0 - 2
Belinda Bencic
Iga Świątek
2 - 0
Ludmilla Samsonova