Włoch Daniele Orsato kandydatem numer 1 do sędziowania finału Euro 2024, Anglik Anthony Taylor pierwszym w kolejce do prowadzenia tegorocznego finału Ligi Mistrzów, a Szymon Marciniak jest faworytem do prowadzenia meczu otwarcia Euro 2024. Takie są plany UEFA, ale jeśli w finale mistrzostw Europy znowu zagrają Włochy z Anglią, to Orsato i Taylor będą wykluczeni, a szansę znowu mógłby otrzymać Marciniak.
– Szymon Marciniak sędziował już trzy wielkie finały, teraz definitywnie pora docenić innych sędziów. Ale mecz otwarcia to zupełnie inna sprawa. To wielki prestiż i wielka odpowiedzialność. Sędzia meczu otwarcia powinien dać przykład innym arbitrom, jak mają sędziować przez cały turniej, jak mają interpretować różne sytuacje. Taki mecz powinien prowadzić ktoś, kto gwarantuje najwyższy poziom. Trudno wskazać lepszego kandydata niż Polak – powiedziała nam osoba będąca blisko władz sędziowskich UEFA.
Tuż przed zimowym kursem dla czołowych i nowych sędziów międzynarodowych z Europy Komisja Sędziowska UEFA ma już "w ołówku" wstępne plany dotyczące obsady sędziowskiej najważniejszych meczów w Lidze Mistrzów i mistrzostwach Europy, które odbędą się w Niemczech. W gronie kandydatów do prowadzenia meczów finałowych nie ma wielkich niespodzianek.
CZYTAJ TEŻ: Marciniak na czele listy życzeń. Zaczęła się gorączka transferowa u... sędziów
Anglik Anthony Taylor od kilku lat czeka na szansę poprowadzenia finału Ligi Mistrzów i prawdopodobnie doczeka się jej w tym roku, jeśli tylko Manchester City znowu nie awansuje do finału lub nie wystąpi w nim Arsenal Londyn. W tym roku Taylor skończy 46 lat i z pewnością jak mało kto zasłużył już na taką nominację. Jeśli nie on, to trudno wskazać innego zdecydowanego faworyta, ponieważ Włoch Daniele Orsato i Szymon Marciniak sędziowali już finał tych rozgrywek, UEFA od dawna nie praktykuje przyznawania finału temu samemu sędziemu po raz drugi, a pozostali arbitrzy nie mają aż tak mocnej pozycji jak tych trzech.
Natomiast wielkim faworytem do sędziowania finału Euro 2024 jest właśnie Daniele Orsato. Podczas Euro 2020 rozgrywanego w roku 2021 nie mógł być uwzględniany jako kandydat do finału, ponieważ grały w nim Anglia z Włochami. Szans na finał mundialu w Katarze nie miał aż z dwóch powodów. Jeden był dyplomatyczny. W XXI wieku finał mistrzostw świata sędziowało już dwóch Włochów – Pierluigi Collina w 2002 roku w Japonii i Nicola Rizzoli w 2014 roku w Brazylii. Obecne w Komisji Sędziowskiej FIFA jest aż trzech Włochów – sam Collina jako jej szef, Rizzoli jako członek władz sędziowskich północnoamerykańskiej konfederacji CONCACAF i Roberto Rosetti jako szef Komisji Sędziowskiej UEFA. W takiej sytuacji nominacja dla kolejnego Włocha do prowadzenia najważniejszego meczu w światowej piłce nożnej mogłaby być odbierana bardzo niekorzystnie dla FIFA. Drugi powód wyznaczenia Orsato do prowadzenia półfinału mundialu był taki, że w fenomenalnej formie podczas mistrzostw świata w Katarze był Szymon Marciniak i dlatego to jemu Collina powierzył sędziowanie finału Argentyna – Francja.
Jednak aktualne jeszcze teraz plany UEFA mogą się wkrótce zmienić. I to z kilku powodów, które nie zależą ani od członków Komisji Sędziowskiej ani od samych sędziów. Jeśli do finału Euro 2024 znowu awansują na Anglia i Włochy, Orsato i Taylor będą wykluczeni, a wtedy UEFA ponownie będzie musiała rozważyć kandydaturę Szymona Marciniaka. Chyba że w czasie turnieju w rewelacyjnej formie będzie też jakiś inny sędzia.
Polak sędziował już trzy prestiżowe mecze finałowe: mistrzostw świata w Katarze, Ligi Mistrzów w Stambule i klubowych mistrzostw świata w Arabii Saudyjskiej. W obszernym wywiadzie, którego Szymon Marciniak udzielił TVPSPORT.PL z okazji rocznicy finału w Katarze, sam powiedział, że ma świadomość, czego może spodziewać się w przyszłości. I że raczej nie będą to już kolejne mecze finałowe. Powiedział nam między innymi o tym, co usłyszał w Arabii Saudyjskiej podczas klubowych mistrzostw świata:
– Padło ciekawe stwierdzenie. "Szymon, a ty myślisz, że będziesz miał wszystkie finały? To tak nie wygląda. To są też turnieje, które są świetnym przetarciem dla wielu innych sędziów, którzy być może za parę lat będą mogli sędziować coś dużego. To jest duża dawka adrenaliny, to jest duża dawka doświadczenia. W sędziowaniu osiągnąłeś wszystko, masz już wszystko, nie można mieć nic większego. To, czego doświadczyłeś, co dostałeś od życia i tak naprawdę od nas…”, bo to oni mnie wyznaczyli na finał mistrzostw świata, "… to jest coś tak niewiarygodnego i ma to tak niewielu ludzi na świecie, że dla ciebie dzisiaj finałami mogą być już… półfinały." – powiedział nam Marciniak.
Tuż po publikacji tego wywiadu sędziował półfinał klubowych mistrzostw świata, a wkrótce później FIFA jednak wyznaczyła Szymona Marciniaka do prowadzenia finału, co było zaskoczeniem dla niego samego, jego rodziny i najbliższych. To, co wcześniej usłyszał, po tym finale stało się tym bardziej aktualne.
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja
3 - 2
Dania
4 - 1
Niemcy
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia