| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Janusz Niedźwiedź został w grudniu nowym trenerem Ruchu. 42-latek stanie przed arcytrudnym zadaniem, którym będzie utrzymanie Niebieskich w PKO BP Ekstraklasie. Jest jednak przekonany, że drużynę stać na pozostanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. – Chcę wyrazistości w tym, co robimy. Musimy być bardziej bezkompromisowi i odważni – podkreślił w rozmowie z TVPSPORT.PL szkoleniowiec chorzowskiego zespołu.
👉 Podolski: dałem Górnikowi więcej, niż zarobiłem
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Dlaczego wybrał pan akurat Ruch? Były jeszcze jakieś inne oferty?
Janusz Niedźwiedź: – Przede wszystkim bardzo dobre wrażenie zrobili na mnie ludzie, którzy zarządzają klubem. Widziałem u nich determinację i wiarę we mnie. Czułem, że chcą, abym to właśnie ja był trenerem Ruchu. Przyszedłem do miejsca, które ma bogatą historię i chcę stać się jej częścią. Do tego mam w Chorzowie dobre warunki treningowe oraz ludzi wokół siebie, którzy chcą iść ze mną ramię w ramię.
– Ruch traci obecnie sześć punktów do zajmującej 15., bezpieczne miejsce, Warty Poznań. Trudna sytuacja zespołu nie zniechęcała do przyjęcia propozycji?
– Utrzymanie Ruchu to wielkie wyzwanie, a ja uwielbiam takie wyzwania. Wielu skreśliło nas i nasze szanse na utrzymanie, ale wierzę, że wspólnie możemy napisać jedną z najpiękniejszych historii, jakie widziała polska piłka klubowa w ostatnich latach!
– Jaką atmosferę zastał pan w szatni?
– Przyjście nowego trenera to nowy bodziec dla piłkarzy. Czuć pozytywną atmosferę i wiarę w osiągnięcie celu, ale również w to, jak chcemy funkcjonować na boisku. Wprowadzamy nowe elementy związane z modelem gry, a także zasady dotyczące funkcjonowania w szatni.
– Jak ma grać pana Ruch?
– Przede wszystkim chcę wyrazistości w tym, co robimy! Musimy być skuteczni w zdobywaniu punktów, a to sprawia, że musimy być bardziej bezkompromisowi i odważni. Chcemy grać ofensywniej niż jesienią, ale też zachować w tym odpowiednią równowagę. Pracujemy tak, aby grać dojrzale i mieć swój wyjątkowy charakter. Każdy zespół jest inny, a my w swoim DNA chcemy być po prostu autentyczni.
– Zapewne przeanalizował pan to, co źle funkcjonowało w Ruchu jesienią. Jakie są pana wnioski?
– Mam swoje wnioski i od pierwszego dnia zaczęliśmy pracę nad poprawą i udoskonaleniem naszej gry. Przede wszystkim chcemy zadbać o stabilność i powtarzalność w fazie bronienia a także większą płynność w budowaniu akcji. Pracujemy nie tylko nad strukturą czy ustawieniem, ale też dajemy zawodnikom odpowiednie "narzędzia piłkarskie" aby mogli ich używać w trakcie meczów.
– Ruch jest aktywny w zimowym oknie transferowym. Do klubu dołączyli już m.in. Dante Stipica i Adam Vlkanova. Czy można spodziewać się kolejnych wzmocnień?
– Chcemy, aby zespół został wzmocniony jeszcze na trzech pozycjach i stale nad tym pracujemy.
Janusz Niedźwiedź nowym trenerem Ruchu 🔵⚪️
— Ruch Chorzów (@RuchChorzow1920) December 29, 2023
Więcej ➡️ https://t.co/aJ7tLv2h5C pic.twitter.com/FWKYU9O5B3
– Ostatnio straciliście Konrada Kasolika i Tomasza Swędrowskiego, którzy wybrali Wieczystą Kraków. Szczególnie bolesne wydaje się być odejście tego drugiego. Swędrowski jesienią zagrał we wszystkich meczach i strzelił cztery ważne gole.
– Tomek w tym roku skończy 31 lat i po prostu wybrał ofertę atrakcyjniejszą finansowo. W klubie uznaliśmy, że nie będziemy trzymać go na siłę i wyraziliśmy zgodę na jego odejście.
– Początek rundy nie będzie łatwy, bo od razu zagracie z Legią Warszawa…
– Dla mnie ten początek jest… wymarzony. Gramy dwa pierwsze mecze przed naszymi kibicami, najpierw z Legią a po niej z Wartą. Oba spotkania będą wymagające, zresztą tak samo jak pozostałych trzynaście! Jestem zadowolony z takiego terminarza. Liczę na komplet na trybunach i wsparcie naszych kibiców.
– Ruch jesienią zremisował aż dziesięciokrotnie. To pokazuje, że zespół wcale nie odstaje tak mocno od reszty stawki?
– Ruch jesienią kilka razy był blisko wygranej, jednak ostatecznie tych punktów jest 13 i to jest fakt. Wiosną niektóre remisy również będą cenne, ale tak jak powiedziałem wcześniej… musimy być bardziej bezkompromisowi i grać mocniej o pełną pulę.
– Chciałbym poruszyć też temat pana pracy w Widzewie. Jak będzie wspominał pan ten czas? Odszedł pan z poczuciem niedosytu?
– Dzisiaj liczy się dla mnie tylko Ruch i jak najlepsze przygotowanie zespołu do rywalizacji w lidze. Temat Widzewa zamknąłem analizami i przemyśleniami. Spędziłem w Łodzi ponad 800 dni dając z siebie wszystko i zostawiając drużynę i klub w dobrym miejscu. Teraz czas na nowe wyzwania z Ruchem!
– Przyszedł pan do Ruchu jako lepszy trener niż ten, który obejmował Widzew latem 2021 roku?
– Każdego dnia dbam o swój rozwój i patrzę na swoją pracę krytycznie i analitycznie. Wymagam od siebie dużo, a to sprawia, że się rozwijam. W świecie piłki i nie tylko ciągle wiele się zmienia, trzeba być na bieżąco. Praca w Widzewie dała mi ponad dwuletnie doświadczenie w pracy w dużym klubie i czuję, że zrobiłem kolejny krok.
– Ruch to w pana karierze drugi klub o tak bogatej historii. Spodobała się panu praca w takich drużynach?
– Lubię otoczkę związaną z pełnymi trybunami, oczekiwaniami i ambicjami wielu ludzi. Wcześniej pracowałem w klubach, w których zainteresowanie ze strony kibiców czy mediów nie było aż na takim poziomie jak w Widzewie i Ruchu, ale uważam, że też dobrze się w nich odnajdowałem. Każde miejsce ma swój klimat i specyfikę, lecz w mojej opinii ważne jest nastawienie i praca, która bez względu na miejsce musi zostać wykonana.
– Pana kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Rozumiem więc, że w przypadku ewentualnego spadku, zostanie pan w Chorzowie?
– Przyszedłem do klubu z dużą wiarą w utrzymanie drużyny w Ekstraklasie! Podpisałem kontrakt na 1,5 roku, co znaczy, że moje plany związane z klubem sięgają również przyszłego sezonu. W obecnej chwili nasze myśli i praca ukierunkowane są przede wszystkim na to, aby zrealizować nasz sportowy cel, którym jest pozostanie w elicie…