Na ten dzień czekali wszyscy kibice Manchesteru City. W meczu przeciwko Burnley do gry po kontuzji wrócił najlepszy strzelec drużyny Erling Haaland, a Obywatele wygrali pewnie 3:1. Dzięki temu zwycięstwu awansowali na drugie miejsce w tabeli Premier League.
56 dni – dokładnie tyle czasu minęło od ostatniego występu Haalanda w barwach Manchesteru City. Od tamtej pory Norweg leczył kontuzję stopy, a ominęło go 10 meczów, w tym starcia w Klubowych Mistrzostwach Świata, Pucharze Anglii i oczywiście Premier League. Najlepszy strzelec Manchesteru City pojawił się na murawie w 71. minucie, zmieniając Kevina De Bruyne. Miał nawet dwie dobre sytuacje do zdobycia bramki, ale najpierw skiksował, a później został powstrzymany przez obrońców.
To i tak nie miało większego znaczenia, bo jego drużyna kontrolowała mecz i prowadziła już 3:0. Bezsprzecznym bohaterem był Julian Alvarez, który strzelił dwa gole i tym samym sprawił sobie idealny prezent na 24. urodziny, które obchodził w środę. Na początku drugiej połowy wynik podwyższył Rodri.
Gdy wydawało się, że Ederson zachowa czyste konto, w doliczonym czasie gry piłkę do jego bramki wpakował Ameen Al-Dakhil. Było to pierwsze trafienie Burnley w meczu z Manchesterem City od... 2019 roku.
Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:1, a dzięki wygranej Manchester City awansował na 2. miejsce w tabeli Premier League. Po 21 meczach Obywatele mają 46 punktów, tyle samo co Arsenal Londyn, który ma jednak gorszy bilans bramkowy i o jedno spotkanie rozegrane więcej. Liderem jest Liverpool, który w środę wygrał 4:1 z Chelsea Londyn i przewodzi tabeli z 51 punktami na koncie.
19:00
Bournemouth
11:30
Newcastle United
14:00
Fulham
14:00
West Ham United
14:00
Burnley
16:30
Manchester City
13:00
Brentford
13:00
Crystal Palace
15:30
Arsenal Londyn
19:00
Everton