Piotr Zieliński, który zdecydował się nie przedłużać kontraktu z Napoli i najprawdopodobniej odejdzie latem z klubu, stracił pewne miejsce w składzie. Zdaniem Zbigniewa Bońka, takie "karne" zsyłanie Polaka na ławkę rezerwowych szkodzi obu stronom. – Piotrek tyle lat był w Napoli, że stosowanie wobec niego jakichkolwiek sankcji jest nie fair – stwierdził w rozmowie z Polsatem były piłkarz m.in. Romy i Juventusu.
Sytuacja Zielińskiego w Neapolu jest prawdopodobnie najbardziej napięta od czasu, w gdy w 2016 roku trafił do klubu. Pomocnik nie chce przedłużyć wygasającego z końcem czerwca kontraktu i prawdopodobnie latem zmieni otoczenie. Faworytem do podpisania umowy z Polakiem jest Inter, co dodatkowo zaognia relacje pomiędzy zawodnikiem, a władzami klubu.
– Aurelio De Laurentiis (właściciel Napoli, przyp. red.) jest zły na Zielińskiego, ponieważ złożył mu dobrą ofertę przedłużenia kontraktu. Jest zły również z tego względu, ponieważ negocjuje z Interem, który jest wielkim rywalem Napoli we Włoszech. On nienawidzi takich sytuacji – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL Mirko Calemme, włoski korespondent "Diario AS".
Wprawdzie Zieliński zagrał 84 minuty w miniony weekend przeciwko Lazio, lecz wcześniej został pominięty przy ustalaniu składu na starcie z Interem w finale Superpucharu Włoch. Media spekulują, że decyzja ta była podyktowana względami pozasportowymi. Z takim podejściem klubu wobec Polaka nie zgadza się Boniek. – Napoli samo sobie robi krzywdę, nie wykorzystując Piotrka. Był centralną postacią zespołu. Mógł przynieść klubowi same korzyści. Zamiast tego, dostaje karną lekcję – stwierdził były prezes PZPN.
Według niego, Zieliński swoimi zasługami dla klubu zapracował na lepsze traktowanie. – Tyle lat był w Napoli, że zastosowanie jakichkolwiek sankcji wobec niego jest nie fair – zakończył Boniek.
16:30
Lecce
16:30
SSC Napoli
18:45
Cremonese
18:45
Bologna
16:30
ACF Fiorentina
16:30
Lazio Rzym
18:45
Pisa
18:45
Parma
16:30
Hellas Verona FC
18:45
Torino