{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
"Następca Lewandowskiego" wybija się w Barcelonie. Ma zagrać w pierwszym składzie

Vitor Roque, który zimą trafił do Barcelony, coraz lepiej aklimatyzuje się w stolicy Katalonii. Jak donoszą tamtejsze media, Brazylijczyk może w najbliższym meczu po raz pierwszy wyjść na plac gry w pierwszym składzie.
Czytaj też:

"Gdyby to nie był Xavi, to już bym go zwolnił"
Napastnik, który do Barcelony trafił z Athletico Paranaense za 40 milionów euro, w środę został bohaterem drużyny. 18-latek zaledwie kilkadziesiąt sekund po wejściu na murawę strzelił – jak się miało okazać – decydującego gola w starciu z Osasuną. Było to premierowe trafienie nowego nabytku klubu.
Dziennikarze "Mundo Deportivo" informują, że młody zawodnik świetnie adaptuje się w drużynie, "chłonąc wszystko jak gąbka". Kluczowymi zawodnikami, którzy najbardziej pomogli Brazylijczykowi w wejściu do drużyny, byli według przedstawicieli mediów zawodnicy rozmawiający po portugalsku, jak Joao Felix, Joao Cancelo, czy Raphina... lecz nie tylko. "Mundo Deportivo" podkreśla, że wkład w adaptację zawodnika mieli także Sergi Roberto oraz Robert Lewandowski.
Obiecujące wejście Roque do drużyny, wraz z kontuzjami Felixa i Ferrana Torresa sprawiły, że Xavi planuje delegować Brazylijczyka do gry w pierwszym składzie w sobotnim meczu z Deportivo Alaves. 18-latek, który był anonsowany jako potencjalny następca Lewandowskiego, radzi sobie także na skrzydle, dzięki czemu w sobotę będzie miał okazję zastąpić jednego z kontuzjowanych zawodników i partnerować Polakowi w ataku.
Po 22 kolejkach La Liga Barcelona zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Do prowadzącego Realu Madryt ekipa Xaviego traci 10 punktów.