| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Kamil Grosicki: to może być mój reprezentacyjny "last dance"

Kamil Grosicki ma za sobą 93 spotkania w reprezentacji Polski. Piłkarz Pogoni Szczecin wkrótce doda kolejne spotkania do bilansu? (fot: PAP)
Kamil Grosicki ma za sobą 93 spotkania w reprezentacji Polski. Piłkarz Pogoni Szczecin wkrótce doda kolejne spotkania do bilansu? (fot: PAP)

Powiem pas, jeśli poczuję, że w reprezentacji Polski są na mojej pozycji zdecydowanie lepsi piłkarze. Ostatnie dwa lata były trudne dla kadry. Zawiedliśmy, bo nie wyszliśmy z grupy. Mam nadzieję, że w marcu, przy okazji meczów barażowych, cała Polska się zjednoczony. Jeśli nie awansujemy... to to zgrupowanie będę mógł pewnie określić mianem "last dance" – przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL Kamil Grosicki, 93-krotny reprezentant Polski i zawodnik Pogoni Szczecin.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: – Ile razy skreślany był Kamil Grosicki?
Kamil Grosicki:
Na pewno był taki czas, w którym głównym założeniem było odmładzanie. Tak było też przy okazji reprezentacji Polski. Żyję w zgodzie z założeniem, że jeśli poczuję, że w kadrze na mojej pozycji są zdecydowanie lepsi piłkarze ode mnie, to… powiem pas. Na razie tego nie widzę. Właśnie dlatego cały czas walczę na boiskach PKO BP Ekstraklasy i chcę udowadniać, że należy mi się miejsce w kadrze. 

Z czego wynika potrzeba ciągłych dyskusji o odmładzaniu?
To normalna kolej rzeczy. Chcemy rozwoju reprezentacji i musimy wprowadzać nowych zawodników do drużyny narodowej. Pytanie, czy wszyscy gracze, o których rozmawia się w tym kontekście w mediach, są już gotowi na kadrę. Reprezentacja i gra w klubie to dwa inne bieguny.

Mocny głos po odejściu z Legii. "Odżyłem po transferze"

Czytaj też

Patryk Sokołowski (pierwszy z prawej) odszedł z Legii i podpisał kontrakt z Cracovią (fot. Getty Images)

Mocny głos po odejściu z Legii. "Odżyłem po transferze"

Trzeba potrafić grać w reprezentacji. Otoczka i presja są zupełnie inne. Potrzebne jest radzenie sobie z tym, a nie każdy jest na to gotowy. Zgrupowania są krótkie, gra się w danym okresie jedno-dwa spotkania. Kluczowe jest przyjechanie w jak najwyższej formie. Gra w kadrze zawsze była dla mnie czymś najważniejszym. Dalej chce występować w biało-czerwonych barwach, choć jestem już w tej grupie wiekowych zawodników. Zależy mi na wykorzystaniu każdej szansy. Zapewniam, że jeśli pojawi się grupa lepszych graczy, to będę wiedział, kiedy zejść ze sceny i nie walczyć o drużynę narodową aż tak, jak robię to do tej pory. Mam takie poczucie, że nigdy nadmiernie nie zawiodłem w reprezentacji. 

Masz za sobą już 93 spotkania w reprezentacji Polski. To już 16 lat, ale czy ostatni rok w kadrze nie był też tym najtrudniejszym?
– Powiedziałbym, że ostatnie dwa lata były trudne. Sam nie jestem już w kadrze tym pierwszoplanowym zawodnikiem. Chciałbym żeby tak było, ale… znam swoją rolę. Zmieniali się selekcjonerzy oraz systemy. Do jednych pasowałem bardziej, do drugich mniej. Kiedy jednak pojawiam się na boisku, to staram się dać impuls drużynie i jak najmocniej pomóc na boisku. Wciąż prezentuję poziom, by dalej walczyć o coś z kadrą.

Ostatni rok faktycznie był bardzo trudny dla reprezentacji. Wyniki były słabe, nie zdołaliśmy bezpośrednio awansować na mistrzostwa Europy. Wierzę jednak, że to, co złe zostało już za nami. Mamy przed sobą nowe cele, marzenia oraz wyzwania. Mam nadzieję, że w marcu cała Polska się zjednoczy, a my jako piłkarze zrobimy wszystko, by awansować po barażach na Euro 2024. 

Zawsze staram się skupiać na mojej roli, tej boiskowej. W tym szukam możliwości zrobienia czegoś lepiej. Wydarzyły się różne rzeczy przez ostatnie miesiące, ale to już było. Kto chce najlepiej dla kadry, ten powinien zostawić zdarzenia z przeszłości z tyłu głowy. Dla reprezentacji idealna jest sytuacja, w której wszyscy, wraz z kibicami, tworzymy jedną, wielką rodzinę. Wtedy całość idzie w dobrym kierunku. Nie zawsze potrafimy każdą rzecz przepchnąć czy odepchnąć. Wiem, że zawiedliśmy jako zawodnicy. Jestem przekonany, że każdy z nas musi od siebie wymagać znacznie więcej.

– Jakie miałeś odczucia po zakończeniu pracy przez Fernando Santosa? Potem pojawił się Michał Probierz, wróciła koncepcja z krajowym selekcjonerem.
Podchodzę do tego tak, że najbardziej zawiedliśmy my – piłkarze. Najłatwiej jest uderzać w selekcjonerów, ale wciąż to zawodnicy wychodzą na boisko. Na pewno nie prezentowaliśmy w eliminacjach swojej najwyższej formy. Kilka meczów w naszym wykonaniu było wręcz kompromitujących. Wszyscy przed eliminacjami chcieli odmłodzenia drużyny narodowej, bo grupa miała być łatwa, a awans wręcz pewny. Wyszło na to, że rywale nie byli łatwi i trzeba dać z siebie mnóstwo, by pojechać na wielki turniej. Nie zasłużyliśmy na to, by awansować, ale wciąż mamy szansę poprzez baraże dzięki przeszłości w Lidze Narodów. 

Mocny głos po odejściu z Legii. "Odżyłem po transferze"

Czytaj też

Patryk Sokołowski (pierwszy z prawej) odszedł z Legii i podpisał kontrakt z Cracovią (fot. Getty Images)

Mocny głos po odejściu z Legii. "Odżyłem po transferze"

Mariusz Rumak: nie mamy czasu na pomyłki i kryzysy [WYWIAD]
Mariusz Rumak (fot. PAP)
Mariusz Rumak: nie mamy czasu na pomyłki i kryzysy [WYWIAD]

Piłkarz Lecha zaskoczył: to nasz największy rywal w walce o mistrzostwo

Czytaj też

Bartosz Mrozek był w rundzie jesiennej podstawowym bramkarzem Lecha Poznań (fot: 400mm.pl)

Piłkarz Lecha zaskoczył: to nasz największy rywal w walce o mistrzostwo

Musimy wykorzystać szansę, którą dają baraże. Jeśli to się nie uda, to reprezentację czeka poważne trzęsienie ziemi. Wtedy najstarsi zawodnicy na pewno będą musieli pogodzić się z przyszłością. Dojdzie do rewolucji. Nawet w moim przypadku… Jeśli awansu nie będzie, to marcowe zgrupowanie będę mógł pewnie określić mianem "last dance". 

Wiele sytuacji irytowało kibiców. Jednocześnie mam wrażenie, że twój powrót do kadry i pojawienie się na boisku na PGE Narodowym był przyczynkiem do olbrzymiego tumultu stworzonego przez fanów.
Traktuję to jako piękną chwilę. Na PGE Narodowym zagrałem pewnie kilkadziesiąt meczów. To wyjątkowy moment, kiedy możesz odczuć taką reakcję kibiców. Mam świadomość, że fani mnie lubią, szanuję i wiedzą, na co mnie stać. Miło jest wciąż podrywać trybuny. Właśnie to buduje moją motywację do walki o każdą szansę czy nawet minutę w kadrze. Za każdym razem muszę potwierdzać, że zasługuję na powołania. Ale czy może być lepsza nagroda od takiego powitania kibiców?

Czujesz się pewny powołania na marcowe baraże? Jesienią zdobyłeś 11 bramek i miałeś 10 asyst w Pogoni Szczecin. Solidny wynik.
To prawda, ale przed nami jest nowa runda, a do marca zostało jeszcze trochę czasu. Wciąż trzeba być w dobrej formie. Przyznaję, że czuję się dość pewnie, ale… Za czasów trenera Nawałki faktycznie mogłem mieć świadomość, że jestem jednym z liderów kadry. Teraz moja rola trochę się zmieniła. Mam poczucie, że jestem potrzebny, bo rozmawiałem z Michałem Probierzem, który ufa mi i mocno mnie wspiera. Mamy regularny kontakt z selekcjonerem. Jeden czy drugi telefon, przed świętami i nowym rokiem, buduje piłkarza i wzmacnia relację. To pokazuje, że trener wie, pamięta i liczy na ciebie. Na koniec trzeba jednak wyjść na boisko i pokazać klasę w trakcie meczów. Nie wykorzystasz szansy, to możliwość pokazania się dostanie ktoś inny. 

Michała Probierza znasz od lat. Spodziewasz się, że na baraże zostanie przygotowane coś specjalnego czy powinniśmy liczyć na spokojną ewolucję kadry?
Mam wrażenie, że ostatnie dwa zgrupowania pokazały, że coś ruszyło. Mieliśmy szansę bezpośredniego awansu, nie skorzystaliśmy z niej i możemy tego żałować. W życiu jednak nie ma nic na skróty. Swoją grą nie zasłużyliśmy na awans. Pojawiały się różne okazje, ale finalnie całe nasze eliminacje były słabe, więc efekt oddawał wyniki z ostatnich miesięcy. 

Musimy zrobić wszystko, by awansować w marcu. Mamy za sobą dwa zgrupowania z Michałem Probierzem. Wydaje mi się, że mecz z Czechami miał w sobie zapowiedź tego, że będziemy szli w dobrym kierunku. Selekcjonerem jest Polak, a to ułatwia komunikację. Nasz szkoleniowiec żyje każdą odprawą, treningiem i meczem. Lubię takie podejście! Dodatkowo Probierz nikogo nie udaje. Jest sobą i mocno żyje każdą minutą spotkania. Czasem krzyknie, czasem zrzuci płaszcz. Znam go i jest człowiekiem, który pomaga w odnoszeniu sukcesów. Sam wiem o tym najlepiej, bo mocno pomógł mojej karierze i spróbowania gry poza Polską.

Probierz jest selekcjonerem, Grosicki piłkarzem, a Kulesza prezesem. Znów się spotkaliśmy, ale tym razem w najważniejszej drużynie naszego kraju. W takim układzie współpracowaliśmy w Białymstoku, a przez lata każdy z nas mocno pracował na to, by budować teraz reprezentację Polski. Wszystkim wiele zawdzięczam. 

Nastawienie kibiców do kadry ucierpiało przez ostatnie miesiące. Jednocześnie znów pojawia się chwila, w której łatwo lekceważyć Estonię, Walię czy Finlandię, bo nie są potęgami europejskiej piłki.
Pierwszy mecz zagramy na PGE Narodowym. Spodziewam się pełnych trybun i wielkiego wsparcia ze strony kibiców. Szanujemy Estończyków, ale na boisko musi wyjść reprezentacja Polski, która od pierwszej do ostatniej minuty zdominuje rywali i spokojnie wygra. Potem pozostanie nam czekanie na kolejnego rywala i dalsza walka o awans. Nie można się czegoś obawiać, potrzebujemy pewności siebie i swoich umiejętności. Dla niektórych zawodników to szansa rywalizacji na ostatnim wielkim turnieju. Miło byłoby stworzyć sobie miłe wspomnienia z mistrzostw Europy.

Ty patrzysz na to podobnie? Wspomniałeś o last dance, gdyby z barażami się nie udało. A jeśli będzie awans? Kamil Grosicki myśli o końcu reprezentacyjnej kariery po Euro 2024?
Od jakiegoś czasu mam tę myśl w głowie. Powtarzam, że nigdy nie zrezygnuję z reprezentacji Polski, ale gdyby taki moment miał nadejść, to moim marzeniem jest pożegnanie się z kadrą w dobrym stylu. Robię wszystko, by tak właśnie było.


Piłkarz Lecha zaskoczył: to nasz największy rywal w walce o mistrzostwo

Czytaj też

Bartosz Mrozek był w rundzie jesiennej podstawowym bramkarzem Lecha Poznań (fot: 400mm.pl)

Piłkarz Lecha zaskoczył: to nasz największy rywal w walce o mistrzostwo

Magazyn sportowy (Polskie Radio RDC). Goście: Bołądź, Broź
Magazyn sportowy (Polskie Radio RDC): transmisja na żywo online (2.02.2024)
Magazyn sportowy (Polskie Radio RDC). Goście: Bołądź, Broź

Lukas Podolski: dałem Górnikowi więcej, niż zarobiłem

Czytaj też

Lukas Podolski chce uczestniczyć w rozwoju Górnika Zabrze po przejęciu go przez prywatnego inwestora (fot: PAP)

Lukas Podolski: dałem Górnikowi więcej, niż zarobiłem

Lata lecą, ale wciąż jestem czynnym piłkarzem, któremu dopisuje zdrowie. Wyróżniam się na krajowym podwórku i staram się być jak najbliżej reprezentacji Polski. Kiedy dostaję minuty, to próbuję pchać ofensywę i tworzyć wiatr pod bramką przeciwników. Myślę pozytywnie. 

Ewentualny koniec w kadrze równa się pożegnaniu z piłką klubową czy to dwie zupełnie inne sprawy?
Dwie inne sprawy. Często się mówi o schodzeniu ze sceny w dobrym stylu. Czekam na dobry moment, bo wierzę, że z kadrą wciąż można ugrać coś fajnego. Mamy w reprezentacji skrzydłowych, którzy wyjechali za granicę i występują w dobrych klubach, ale nie czuję się od nich słabszy fizycznie. W PKO BP Ekstraklasie zostałem piłkarzem sezonu. Chciałbym, by młodzi mnie gonili. To oni wciąż mnie motywują do gry na dobrym poziomie. Może w lidze nie ma zbyt wielu takich graczy, więc często spoglądam też na wyróżniających się obcokrajowców. 

Nie czujesz lekkiego przerażenia, że ta gonitwa za tobą jest tak powolna?
Trzeba się nauczyć gry z orzełkiem na piersi. Sam też potrzebowałem czasu, by zrozumieć pewne rzeczy. Zyskiwanie pewności siebie w kadrze trwało, choć początki nie były idealne. Z czasem stworzył się fajny zespół z dobrym trenerem. Był trzon, który przez lata stanowił o sile reprezentacji. Ostatnio było tak, że dotykało nas wiele zmian. Ciągłe zmiany ustawienia na pewno nie pomagały młodszym graczom w pokazywaniu swoich umiejętności. 

Wierzę w Kamińskiego czy Skórasia, bo to optymalni zastępcy Błaszczykowskiego czy Grosickiego. Obaj młodzi gracze nas mocno przypominają i mają duży potencjał. Zawsze się mówiło, że z mocnymi skrzydłami łatwiej o wygrane. Do tego dochodzili Lewandowski i Milik, którzy potrafili korzystać z naszej pracy, ale też ją ułatwiali. Widzę zawodników, którzy na różnych pozycjach mogą się rozwijać i być wartościowymi kadrowiczami. Mam nadzieję, że ktoś wejdzie z czasem w buty liderów z przeszłości. 

Wspominałeś o obcokrajowcach, którzy cię motywują. Kto jest w tej grupie?
– Jest kilku takich zawodników. Zawsze żyłem z przeświadczeniem, że dobry piłkarz dogada się z dobrym piłkarzem. Rywalizacja musi odbywać się z szacunkiem. Tak trochę jest z Josue, z którym wymienialiśmy się koszulkami, chwilę rozmawialiśmy, a do tego wysłaliśmy do siebie kilka wiadomości. Mocno cenię Portugalczyka jako piłkarza. Tak samo jest z Ivim Lopezem. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia, bo wnosi wiele jakości do naszej ligi. W tej grupie mogę też wymienić Mikaela Ishaka, Kristoffera Velde czy Lukasa Podolskiego. To zawodnicy cały czas pokazujący, że mogą być liderami zespołów. Widzę jak strzelają, asystują i prowadzą swoje drużyny do zwycięstw. Mam ten sam ciężar i chcę im dorównywać. To moi motywatorzy!



– Jaki jest cel Pogoni na ten sezon? Po jesieni zajmujecie szóste miejsce w PKO BP Ekstraklasie.
– Marzymy. Sąsiadujemy w tabeli z Legią Warszawa, która zawsze musi celować w mistrzostwo Polski. Brak tytułu jest tam porażką. Jako Pogoń i Szczecin chcemy dochodzić na najwyższy poziom. Cały czas pokonujemy kolejne kroki pod górę, ale wciąż brakuje nam do pierwszej lokaty. Wierzę, że ciężką pracą, ale też dawką swojej energii, możemy dojść do etapu, w którym zdobędziemy jakieś trofeum. 

Marzenia są, potencjał też. Czy Pogoń nie doszła do szklanego sufitu?
Wśród celów są też europejskie puchary. Mamy za sobą mecz z Gent, który zdecydowanie przegraliśmy. Nie wyszła nam wtedy pierwsza połowa, bo co strzał Belgów, to gol. To wszystko pokazało nam, ile brakuje do poziomu choćby najlepszych ekip z tamtego kraju. WIerzę, że jesteśmy coraz bliżej zbicia szyby i przedostania się wyżej. W poprzednim sezonie pokazaliśmy, że Pogoń można traktować jako czołową drużynę w Polsce. Każdy medal cieszy, ale oczekiwania się zwiększają i przekraczają samą kwestię awansu na arenę międzynarodową. 

W 2022 roku mieliśmy w swoich nogach szansę walki o mistrzostwo Polski. Przegraliśmy mecze z Wisłą Płock i Rakowem Częstochowa, a także straciliśmy pozycję lidera. To było przełomowe. Doświadczenie Lecha Poznań wzięło wtedy górę. 

– Masz kontrakt z Pogonią do 30 czerwca 2026 roku. To już docelowe miejsce i nie myślisz, by cokolwiek zmieniać?
– W piłce nigdy nic nie wiadomo, ale nie. Nie, nie. Mam 2,5 roku kontraktu i chcę robić wszystko, by grać jak najlepiej. Kiedy ta umowa wygaśnie będę miał 38 lat. Wiele zależy od zdrowia, ale są piłkarze, którzy w tym wieku wciąż grają na najwyższym poziomie. Podolski cały czas jest w dobrej formie. Na pewno kiedy będę czuł, że jestem słabszy od innych, to będę odchodził do cienia. Znam już swój organizm i staram się wciąż być tym najlepszym. 

Więcej materiałów z przygotowań klubów PKO BP Ekstraklasy do nowej rundy:

Niedoszły kadrowicz szokuje. "Obudziłem się na izbie wytrzeźwień"
Piłkarz Lecha zaskakuje. "To nasz największy rywal w walce o tytuł"
Klub traci lidera. Kamil Glik wypada z gry!
Transferowe domino w PKO BP Ekstraklasie. Zmiany wśród bramkarzy!
Mocny głos po odejściu z Legii. "Odżyłem po odejściu"

Lukas Podolski: dałem Górnikowi więcej, niż zarobiłem

Czytaj też

Lukas Podolski chce uczestniczyć w rozwoju Górnika Zabrze po przejęciu go przez prywatnego inwestora (fot: PAP)

Lukas Podolski: dałem Górnikowi więcej, niż zarobiłem

Urodziny Karola Świderskiego. Zobacz kompilację jego goli w reprezentacji Polski!
Karol Świderski (fot. Getty)
Urodziny Karola Świderskiego. Zobacz kompilację jego goli w reprezentacji Polski!

Zobacz też
Sprawdź składy na mecz Legii z Jagą. O której relacja na żywo w TVP?
Piłkarze Legii Warszawa (fot. Getty Images)

Sprawdź składy na mecz Legii z Jagą. O której relacja na żywo w TVP?

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nerwy Lecha w Lublinie! Przed wpadką uratował... słupek
Lech Poznań wygrał z Motorem Lublin (fot. PAP)

Nerwy Lecha w Lublinie! Przed wpadką uratował... słupek

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Były piłkarz Legii dosadnie o Goncalo Feio. "Po co to robi?"
Dariusz Czykier krytykuje trenera Legii (Fot. Getty Images, 400mm.pl)

Były piłkarz Legii dosadnie o Goncalo Feio. "Po co to robi?"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Koniec serii Pogoni. Kompromitacja bramkarza! [WIDEO]
Tihomir Kostadinow (fot. PAP)

Koniec serii Pogoni. Kompromitacja bramkarza! [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ogromna strata Śląska. Kapitan przeszedł operację
Petr Schwarz (fot. Getty Images)

Ogromna strata Śląska. Kapitan przeszedł operację

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
dzisiaj
12 kwietnia 2025
11 kwietnia 2025
07 kwietnia 2025
Terminarz
jutro
Piłka nożna
19 kwietnia 2025
21 kwietnia 2025
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
28
27
56
4
28
16
47
5
27
14
44
6
28
5
42
7
28
4
40
8
28
-7
40
9
28
1
39
10
28
-1
37
11
28
-10
36
12
28
-8
36
13
28
-5
34
14
28
-17
29
16
28
-10
25
17
27
-15
24
18
27
-19
24
Rozwiń
Najnowsze
Polska – Ukraina. Hokej, mecz towarzyski (#1) [SKRÓT]
nowe
Polska – Ukraina. Hokej, mecz towarzyski (#1) [SKRÓT]
| Hokej / Reprezentacja 
fot. TVP
Wygrał, choć miał kolizję. Niezwykły wyścig mistrza świata
Marc Marquez (fot. PAP/EPA)
nowe
Wygrał, choć miał kolizję. Niezwykły wyścig mistrza świata
| Motorowe 
Trwa dominacja McLarena w F1. Drugie zwycięstwo Piastriego
Oscar Piastri (fot. PAP/EPA)
nowe
Trwa dominacja McLarena w F1. Drugie zwycięstwo Piastriego
| Motorowe / Formuła 1 
Ścisk w czołówce! Sprawdź klasyfikację po GP Bahrajnu
F1: klasyfikacja generalna Formuły 1 w sezonie 2025 [AKTUALIZACJA]
Ścisk w czołówce! Sprawdź klasyfikację po GP Bahrajnu
| Motorowe / Formuła 1 
Kiedy kolejny wyścig Formuły 1? Sprawdź terminarz sezonu 2025
Terminarz wyścigów F1 na 2025 rok. Kiedy wyścigi Formuły 1? Sprawdź kalendarz
Kiedy kolejny wyścig Formuły 1? Sprawdź terminarz sezonu 2025
| Motorowe / Formuła 1 
Oblany test przed MŚ. Polacy z pierwszą porażką
Polacy już w poniedziałek rozegrają kolejne spotkanie z Ukrainą (fot.
Oblany test przed MŚ. Polacy z pierwszą porażką
| Hokej / Reprezentacja 
Beniaminek rozpoczął sezon od zwycięstwa. Niezwykle ważne punkty
Jeden z liderów
Beniaminek rozpoczął sezon od zwycięstwa. Niezwykle ważne punkty
| Motorowe / Żużel 
Do góry