Walka Oleksandra Usyka z Tysonem Furym, którą zaplanowano na 17 lutego w Rijadzie, nie dojdzie do skutku z powodu kontuzji tego drugiego. Chęć walki z Ukraińcem wyraził... Łukasz Różański. "Też mam zielony pas. Jestem gotowy" – napisał mistrz WBC kategorii bridger na platformie X.
"Tyson Fury został zmuszony do przełożenia walki z Oleksandrem Usykiem po tym, jak doznał kontuzji podczas sesji sparingowej w Rijadzie. Rozcięcie, które pojawiło się nad prawym okiem Fury'ego, wymagało pilnej pomocy lekarskiej i założenia szwów. Oczywiście będzie też wymagało okresu rekonwalescencji, co wyklucza możliwość walki z Usykiem, która miała odbyć się 17 lutego w Arabii Saudyjskiej" – napisano w oficjalnym oświadczeniu.
Obóz Oleksandra Usyka rozpoczął poszukiwania awaryjnego rywala. Chęć stoczenia pojedynku wyraził Łukasz Różański.
"Ja też mam zielony pas i jestem gotów" – napisał na platformie X polski pięściarz, który w kwietniu ubiegłego roku został mistrzem świata WBC w kategorii bridger.
Zdaniem ekspertów, obecnie najbardziej realną opcją jest jednak walka Usyka z Chorwatem Filipem Hrgoviciem.