AS Roma nie dała najmniejszych szans Cagliari Calcio, wygrywając w 23. kolejce Serie A aż 4:0. Nicola Zalewski pojawił się na placu gry w 55. minucie i dał naprawdę dobrą zmianę. Z ławki wszedł także obrońca gości Mateusz Wieteska, który spędził na boisku 23 minuty.
Zwycięstwo Romy w poniedziałkowym starciu nie było zagrożone nawet przez moment. Podopieczni Daniele De Rossiego zaczęli mecz w najlepszy możliwy sposób, otwierając wynik już w 2. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego największym opanowaniem w polu karnym przyjezdnych wykazał się Lorenzo Pellegrini i z bliska skierował piłkę do siatki. Rzymianie momentami grali naprawdę jak natchnieni i w 23. minucie było 2:0. Kapitalna kontra gospodarzy została sfinalizowana przez Paulo Dybalę, a Pellegrini tym razem dopisał do swojego konta asystę. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Jeżeli drużyna prowadzona przez Claudio Ranieriego miała jakieś nadzieje na drugą część spotkania, to chwilę po wyjściu z szatni została ich pozbawiona. Andrea Petagna zagrał piłkę ręką we własnej "szesnastce", a Dybala z dużym spokojem wykorzystał rzut karny. Gwóźdź do trumny ekipie Cagliari wbił w 59. minucie Dean Huijsen, który soczystym strzałem głową ustalił rezultat na 4:0.
Nicola Zalewski dostał od trenera De Rossiego 35 minut na zaprezentowanie swoich umiejętności. Reprezentant Polski zastąpił na lewym skrzydle Stephana El Shaarawy'ego i pokazał się z naprawdę dobrej strony. Był aktywny, cały czas szukał gry. Warto wspomnieć szczególnie o sytuacji z 72. minuty, kiedy to z łatwością minął Mateusza Wieteskę (wszedł w 67. minucie) i wyłożył piłkę jak na tacy Romelu Lukaku. Belg mocno się jednak pomylił i Zalewski nie zakończył spotkania z asystą.
W tabeli włoskiej Serie A Roma plasuje się na piątej pozycji, Cagliari zaś otwiera strefę spadkową, jest osiemnaste w stawce,