11 lut 2024 | Skoki

Kubacki sypie głowę popiołem po konkursie duetów

Kamil Stoch i Dawid Kubacki (fot. PAP/EPA) — Dawid Kubacki (fot. PAP/EPA)

SK

Siódme miejsce zajęli Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł, którzy w Lake Placid rywalizowali w konkursie duetów. Szansa na dobry wynik była do momentu drugiej próby skoczka z Nowego Targu (106 m). Jak jeden z liderów kadry wytłumaczył to, co zaszło na skoczni?

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉Zniszczoł błysnął w Lake Placid. Najlepszy wynik Polaka w sezonie PŚ

Jeden skok od sukcesu. Niedosyt Polaków w konkursie duetów

Czytaj też

Zniszczoł i Kubacki mogli czuć po konkursie pewien niedosyt (fot. Getty)

Jeden skok od sukcesu. Niedosyt Polaków w konkursie duetów

Kubacki sypie głowę popiołem po konkursie duetów

W pierwszej serii konkursu duetów w Lake Placid polscy skoczkowie zaprezentowali się równo. Dawid Kubacki zaczął od 121,5 metra, a Aleksander Zniszczoł wylądował pół metra bliżej. Obaj mieli nie najlepsze warunki, dzięki czemu dostali sporo dodatkowych punktów. Skoki Polaków sprawiły, że zajmowali drugie miejsce. Wyraźnie lepsi byli jedynie Norwegowie (Marius Lindvik 125,5 metra, Johann Andre Forfang 125m).

Problemy zaczęły się w drugiej serii. Błąd na progu i powiewy wiatru sprawiły, że Kubacki wylądował zaledwie na 106 metrze. Dobry skok Zniszczoła (124 m) dał biało-czerwonym jedynie szóste miejsce po dwóch seriach. W ostatniej serii pojawiły się problemy z warunkami atmosferycznymi – Zniszczoł kilkukrotnie schodził z belki zanim oddał skok na 116 metrów. 114 Kubackiego także nie należało do najdalszych lotów przez co Polacy zakończyli zmagania na siódmym miejscu.

Po konkursie starszy z zawodników tłumaczył swoje próby "Eurosportowi". – Jakby tam był drobny błąd, to nie byłoby aż takiej różnicy. Na moje czucie było za wcześnie zaczęte. Zawsze, kiedy skok zacznie się zbyt wcześnie, to narty niestety pikują zaraz za progiem. Dokładając do tego, że tutaj przeważnie wieje z tyłu za progiem, to mocno mnie tam wybiło z rytmu i musiałem się ratować. Przez to straciłem sporo metrów – wyjaśnił Kubacki. – Dowiem się po analizie, czy większy wpływ na moje skoki miał wiatr, czy moje błędy. Nie chcę się usprawiedliwiać warunkami. Wiem, że w tej ostatniej serii dostałem nawet punkty na minusie, a jakoś tego nie było czuć, żeby wiatr próbował mnie wspierać w trakcie lotu. Nie chcę się tym jednak wybraniać, bo wiem, że też popełniałem błędy i to nawet spore w tej drugiej serii, ale ten wiaterek z pewnością nie pomagał – zaznaczył Kubacki.

O 15:15 rozpocznie się indywidualny konkurs w Lake Placid.

Jeden skok od sukcesu. Niedosyt Polaków w konkursie duetów