Podczas towarzyskiego meczu piłki nożnej w Indonezji doszło do strasznej tragedii. W trakcie spotkania 2 FLO FC Bandung - FBI Subang jeden z piłkarzy został trafiony piorunem i zmarł w efekcie odniesionych obrażeń.
Nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiej tragedii. Pogoda przed sobotnim spotkaniem była dość spokojna. Nie padał deszcz, było jedynie pochmurnie. Oba zespoły spotkały się na Siliwangi Stadium w Bandung.
W pewnym momencie rywalizacji 34-letni uczestnik meczu został trafiony piorunem. Według relacji lokalnych mediów piłkarz został błyskawicznie przeniesiony bliżej linii bocznej. Zawodnik od razu po zdarzeniu stracił przytomność, ale cały czas oddychał. Zmarł dopiero po przewiezieniu do szpitala.
Indonezyjscy dziennikarze poinformowali również, że klatka piersiowa zawodnika była w fatalnym stanie, fragment ciała poczerniał od uderzenia. Spaleniu uległy także buty ofiary. Jej tożsamość nie została ujawniona.