{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Jest ultimatum dla Xaviego. Znane już nazwisko ewentualnego następcy

Wiadomo już, że Xavi Hernandez nie poprowadzi Barcelony w nowym sezonie. Hiszpański szkoleniowiec postanowił zrezygnować z prowadzenia "Dumy Katalonii" wraz z końcem trwającej kampanii. Teraz okazuje się jednak, że jeżeli 44-latek nie poprawi osiąganych przez drużynę rezultatów, do zmiany na ławce trenerskiej Blaugrany może dojść jeszcze szybciej.
Lewandowski jednym z najlepszych. Wyżej oceniono tylko 16-latka
Kolejny mecz i kolejne rozczarowanie. Tak w skrócie można opisać niedzielne starcie Barcelony z Granadą. Katalończycy zaledwie zremisowali 3:3 z drużyną zajmującą miejsce w strefie spadkowej La Liga. I to ratując się przed porażką dopiero dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry.
Wydawać by się mogło, że nie ma już co rozwodzić się nad posadą Xaviego Hernandeza. Pod koniec stycznia sam trener oficjalnie ogłosił, że po zakończeniu sezonu odchodzi z klubu. Mało kto spodziewał się jednak, że włodarze klubu mogą nie mieć do niego aż tyle cierpliwości.
Według dziennikarza "AS" Javiego Miguela wiele zależeć będzie od pierwszego spotkania w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Napoli. Jeżeli Barcelona przegra 21 lutego w Neapolu, Hernandez może nie dokończyć nawet trwającego sezonu. Gdyby tak się stało, jego miejsce zająłby tymczasowo Rafa Marquez, który prowadzi obecnie w Katalonii drużynę rezerw.
W rozgrywkach ligowych Robert Lewandowski i jego koledzy plasują się obecnie na trzeciej pozycji z 10 punktami straty do prowadzącego Realu Madryt. Zanim "Duma Katalonii" zmierzy się w Champions League z Napoli, czeka ją jeszcze ligowa potyczka z Celtą Vigo 17 lutego.