| Piłka ręczna / Europejskie puchary
Po kapitalnej drugiej połowie szczypiorniści Górnika Zabrze ograli niemiecki Rhein-Neckar Loewen 29:26 (12:14) w meczu fazy głównej Ligi Europejskiej. To ogromna niespodzianka! Rywale to dwukrotni mistrzowie kraju oraz zdobywcy Pucharu Niemiec w ubiegłym sezonie.
Górnik Zabrze do rundy głównej LE "zabrał" dwie porażki z popzredniej rundy – 28:34 i 29:32 – z innym niemieckim klubem, Hannover-Burgdorf. Chcąc nie tracić szans na 1/8 finału musiał szukać punktów w spotkaniach z Nantes i Rhein-Neckar Loewen.
Drużyna Rhein-Neckar, chociaż przegrała cztery ostatnie mecze w Bundeslidze, to wciąż była faworytem meczu w Dąbrowie Górniczej (tam swoje mecze w LE rozgrywa Górnik).
Pierwsza połowa rzeczywiście zdawała się to pokazywać. Niclas Kirkelokke szalał w ataku. Sam rzucił przed przerwą aż pięć goli. Jego zespół szybko odskoczył na dwa-trzy bramki i tę przewagę skutecznie i spokojnie utrzymywał. Po 30 minutach było 12:14.
Zaraz po powrocie na parkiet Niemcy byli jeszcze bardziej skuteczni. Zanim Damian Przytuła po przeszło trzech minutach gry trafił po raz pierwszy dla Górnika, Rhein-Neckar Loewen odskoczyło już na pięć trafień (12:17). W tym momencie jednak szczypiorniści Górnika rzucili się do odrabiania strat.
Świetnie grający Dmytro Artemenko rzucił kilka minut później na 17:18. A Górnik ani myślał się zatrzymywać. Po fatalnym błędzie Jannika Kohlbachera, który zmarnował sytuację sam na sam, Taras Minotskyi przeprowadził kontratak i doprowadził do remisu (21:21). Jego kolejny gol dał zabrzanom prowadzenie.
Gdy Dmytro Ilchenko popisał się znakomitym rzutem ze skrzydła, a Rennosuke Takuda przeprowadził kolejny kontratak, Górnik prowadził już 26:22. A rywale nie potrafili zrobić nic, by zatrzymać polską ekipę. Dzięki znakomitym obronom Kacpra Ligarzewskiego nie zniwelowali nawet znacząco strat. Mecz zakończył się wygraną ekipy z Zabrza 29:26.
Po trzech kolejkach fazy grupowej Górnik Zabrze i Rhein-Neckar Loewen mają po dwa punkty. Tabeli przewodzi Nantes, które podobnie jak Hannover-Burgdorf uzbierało cztery "oczka".
Górnik Zabrze – Rhein-Neckar Löwen 29:26 (12:14)
Górnik Zabrze: Ligarzewski (8 obron), Wyszomirski (6 obron) – Szyszko (2), Tokuda (1), Morkovsky (2), Bachko, Krepa (1), Artemenko (8/3), Krawczyk (1), Mauer, Bogacz, Minotskyi (6), Kaczor (1), Ilchenko (2), Wąsowski, Przytuła (4)
Rhein-Neckar Loewen: Spaeth (8 obron), Appelgren, Birlehm (1 obron) – Kirkeloekke (7), Plucnar (1), Oskarsson, More, Ahouansou (1), Holst (2), Davidsson (3), Schefvert, Reichmann (3/1), Gislason, Lindenchrone (5), Zacharias (2), Kohlbacher (2)