Prowadzący w Konferencji Zachodniej ligi NBA Boston Celtics pokonali we wtorek New Jersey Nets 118:110, a liderujący na Zachodzie Minnesota Timberwolves wygrali z Portland Trail Blazers 121:109. Litewski koszykarz Królów Domantas Sabonis uzyskał 18. w sezonie tzw. triple-double.
👉 Przełamanie Spurs i Sochana. Dobry mecz Polaka [WIDEO]
O zwycięstwie Celtów w hali Barclays Center w Nowym Jorku zadecydowała znakomita gra Jaysona Tatuma, który już do przerwy zdobył 31 punktów, wyrównując rekord kariery, a całe spotkanie kończył z dorobkiem 41, dodając 14 zbiórek i pięć asyst. Po przerwie oddał jednak tylko dziewięć rzutów.
– Mamy naprawdę dobry zespół, w którym przy każdym posiadaniu piłki możemy mieć dwie, trzy sytuacje rzutowe i nie zawsze będę to tylko ja. Rozumiem i wiem, że potrzebuję moich kolegów z drużyny tak, jak oni oczekują mojego wsparcia. Wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem – powiedział Tatum.
Z powodu bólu pleców w zespole gości nie wystąpił łotewski środkowy Celtics Kristaps Porzingis, który ma wrócić do gry już w kolejnym spotkaniu w środę, ostatnim przed Weekendem Gwiazd. Pod jego nieobecność lidera zespołu wspierał Jaylen Brown – 19, a wszyscy gracze pierwszej piątki zanotowali dwucyfrową zdobycz punktową.
Najskuteczniejsi w Nets byli Mikal Bridges – 27 pkt i Cam Thomas – 26.
Zespół z Bostonu, najlepszy obecnie w lidze, odniósł piąte zwycięstwo z rzędu i zdecydowanie prowadzi w Konferencji Wschodniej (42-12), przed Cleveland Cavaliers (35-17) i Milwaukee Bucks (35-12).
Liderzy na Zachodzie Minnesota Timberwolves także odnieśli zwycięstwo na wyjeździe, a ich najlepszy strzelec Anthony Edwards także uzyskał 41 punktów. W Portland wspierali go rezerwowy Nickeil Alexander-Walker – 18 oraz fracuski środkowy Rudy Gobert, który odnotował szóste z rzędu tzw. double-double – 16 pkt i 15 zbiórek.
W ekipie gospodarzy dwucyfrowe zdobycze w dwóch elementach miał Deandre Ayton – 22 (11 celnych z 12 oddanych rzutów z gry) i 16 zbiórek, a Anfernee Simons uzyskał 20 pkt.
Timberwolves mają bilans 38-16 i w tabeli Zachodu wyprzedzają Oklahoma City Thunder (37-17), którzy pokonali na wyjeździe Orlando Magic 127:113. Przed spotkaniem w hali Kia Center zastrzeżono numerem 32, z którym w barwach gospodarzy występował słynny Shaquille O'Neal.
Kolejne miejsca zajmują Los Angeles Clippers (35-17) i broniący tytułu Denver Nuggets (36-18).
Znakomitą formę prezentuje ostatnio podkoszowy Sacramento Kings Domantas Sabonis, syn legendarnego litewskiego koszykarza Arvydasa. We wtorek w meczu przeciwko Phoenix Suns 27-latek urodzony w Portland uzyskał 35 punktów, miał 18 zbiórek (w tym elemencie jest liderem w lidze ze średnią 13,2) i 12 asyst. Jego zespół przegrał jednak na wyjeździe 125:130.
Sabonis junior umocnił się na pozycji lidera klasyfikacji triple-double z 18 takimi osiągnięciami w tym sezonie.