| Piłka nożna / Liga Konferencji
Legia gasła, topiła się w norweskich fiordach. Potem jednak złapała oddech, odżyła i zaczęła płynąć do brzegu. Wicemistrzowie Polski mają za sobą trasę pełną przygód, ale kluczowe jest zachowanie szans i możliwość dalszej walki o awans z Molde.
Legia Warszawa rozegrała w Norwegii katastrofalną pierwszą połowę. W środku pola dostrzegalny był wręcz lej, niczym po uderzeniu bomby. Piłkarze Wojskowych popełniali szkolne błędy. Wystarczyło 12 minut, by Molde strzeliło trzy gole. Wydawało się, że warszawianie znaleźli się w tragicznym położeniu, w którym trudno już było o nadzieję. Wiele zmieniło się po przerwie. Legia pokazała wówczas drugą twarz. I zahaczyła o tradycję obecnego sezonu.
Jaką tradycję? Nie może być zbyt spokojnie. Legia w Europie rozgrywa szalone mecze.
Wicemistrzowie Polski w takim rytmie przechodzili eliminacje Ligi Konferencji Europy. To był rytm rock’n’rolla. Odrabianie strat z Ordabasami Szymkent. Strzelanina z Austrią Wiedeń. Do tego wyczerpujący horror z FC Midtjylland. Faza grupowa obfitowała w niespodziewane sytuacje. Wygrana z Aston Villą, pozaboiskowe zamieszanie w Alkmaar, a ostatecznie awans po boju z Holendrami w Warszawie. Latem i jesienią na arenie międzynarodowej nie mogło być spokojnie.
Były błędy, było odrodzenie
Mecz w Norwegii pozostawił mieszane uczucia. Najlepiej zapamiętuje się ostatnie sytuacje. Legijną pogoń w Molde należy docenić, bo warszawianie się nie poddali, stwarzali wiele okazji pod bramką rywali. Na koniec został niedosyt, bo strzałów i zagrożeń było sporo. Nie sposób nie żałować Bartosza Kapustki, który doskonale rozruszał zespół, był bliski gola, ale trafił w słupek.
Zmiennicy poderwali Legię z kolan. Kapustka wprowadził życie do stołecznej defensywy. Augustyniak zasypał dziurę w środku. Morishita dawał wiatr, którego wcześniej brakowało, a Burch potrafił uporządkować działania w defensywie. Wszyscy popełniali też błędy, ale od początku drugiej połowy byli oddechem, którego potrzebowali Wojskowi.
To wszystko rodzi pytania o podstawowy skład. Na pewno wspomniana czwórka zmienników miała o tyle łatwiej, że oczekiwania spadły. Molde było syte, a tempo Norwegów spadło. Inne było nastawienie mentalne. Wydawało się, że gorzej nie może już być. Wprowadzeni gracze sprawili, że było tylko lepiej.
Nadzieja już umierała
Legii można oddać, że jej sytuacja nie była idealna. Przed wylotem wypadł chory Marc Gual. Kłopoty z kolanem cały czas miał Radovan Pankov. Po meczu z Ruchem Chorzów staw skokowy doskwierał Blazowi Kramerowi. Do tego nie ma następców Bartosza Slisza czy Ernesta Muciego. Legia rozważa potencjalne transfery, chce skupić się na jakości. To decyzja zrozumiała, ale faktu sprzedaży wspomnianego duetu za 13 milionów euro nie można nie zauważać.
Trudno nie mieć wrażenia, że sztab szkoleniowy nie do końca trafił ze składem. Szansę debiutu otrzymał Qendrim Zyba pozyskany zimą z Ballkani. Runjaic dostał pewne odpowiedzi, ma za sobą pierwszą weryfikację pomocnika, ale ten nie udźwignął w pełni spotkania z Molde. Ze słabej strony pokazał się też Steve Kapuadi, który miał spore problemy w defensywie.
Najłatwiej skupiać się na Kapuadim. Dostrzegać błąd Tobiasza. Można skupiać się na błędach pojedynczych zawodników. Faktem jest, że zawiodła cała drużyna. Nie było w pierwszej połowie zawodnika, który zasługiwałby swoją postawą na plus. Nadzieja umierała. Schodząc na przerwę, trudno było mieć poczucie, że Legię czeka coś dobrego. A jednocześnie nie sposób było stwierdzić, że to już koniec.
Przeszłość i runda jesienna zbudowały poczucie, że to drużyna walcząca do końca. Mogąca już topić się w fiordach, a jednak wynurzająca się i płynąca do brzegu. I tak było w Molde. Znów Wojskowi zapewnili mnóstwo emocji. Negatywnych, jak i pozytywnych. Najistotniejsza wiadomość z Norwegii jest taka, że Legia jeszcze nie zginęła, a przed sobą ma walkę o awans. Trzeba odrobić stratę jednego gola, ale za tydzień przy Łazienkowskiej spotkanie powinno się toczyć na warunkach gospodarzy.
W Warszawie będzie naturalna murawa, doping kibiców, a do tego powinno dojść mocne postanowienie zareagowania na porażkę i słabą pierwszą połowię. Legia przyzwyczaiła do tego, że w Europie może wydarzyć się wszystko. W takim razie… niech się dzieje!
5 - 4
NK Celje
1 - 0
Lugano
2 - 0
Vikingur Reykjavik
0 - 2
NK Celje
0 - 0
Borac Banja Luka
19:00
NK Celje/Fiorentina
19:00
Djurgaarden/Rapid Wien
19:00
Real Betis/Jagiellonia Bialystok
19:00
Chelsea/Legia Warszawa
19:00
Zwycięzca SF 2
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.