| Piłka nożna / Betclic 1 Liga

Runda prawdy dla Górali. "Nie zamierzam szukać takich wymówek"

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała (fot. 400mm.pl/Szymon Jaszczurowski)
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała (fot. 400mm.pl/Szymon Jaszczurowski)

Podbeskidzie Bielsko-Biała wiosną będzie walczyć o utrzymanie w Fortuna 1. Lidze. Górale zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, a władze klubu w listopadzie ubiegłego roku powierzyły misję ratowania zespołu Dariuszowi Marcowi. Nowy szkoleniowiec wie, że jeśli ma zrealizować zadanie, drużyna musi zacząć punktować od początku. – Nie można tłumaczyć się i prosić kibiców oraz władze klubu o dwa miesiące albo pół roku cierpliwości. Nie zamierzam szukać takich wymówek – zadeklarował 54-latek trener w rozmowie z TVPSPORT.PL. 

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Wyższa kara! Zapadła decyzja w sprawie trenera Motoru Lublin

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Całkiem niedawno mówił pan, że potrzebujecie mocniejszych charakterów i nie chcecie w szatni przestraszonych zawodników. Jak zatem przebiegła selekcja?
Dariusz Marzec:
– Najlepiej widać to po tym, ilu zawodników odeszło i ilu przyszło. Zostali piłkarze z silnymi charakterami. Wiedzą, jaki jest cel drużyny na wiosnę i co ich czeka. Co do selekcji, to przebiegała ona zarówno w trzech spotkaniach o stawkę, w których poprowadziłem zespół, jak i na treningach. Teraz widać walkę o każdą piłkę, nie ma odstawiania nogi. To dobrze, bo właśnie tak mamy prezentować się w meczach ligowych.

– Ma pan duże obawy przed startem rundy?
– Nie, wciąż jestem optymistą. Pamiętam początki w klubie, gdy panowała tu duża nerwowość. Zresztą, nic w tym dziwnego, bo potrzebne były nam punkty, a przegraliśmy dwa pierwsze mecze za mojej kadencji. Cały czas zachowywałem jednak spokój i tak jest także w tym momencie. Dokonaliśmy dużych zmian i wiosną kibice zobaczą inne Podbeskidzie.

– Zrealizowaliście wszystkie cele na to okno transferowe?
– Plan został wykonany w 90 procentach. Poszukujemy jeszcze napastnika, który zwiększyłby konkurencję w tej formacji. Marcin Kuźba i Kamil Kosowski pracują nad tym ruchem. Do końca okna powinno się jeszcze coś wydarzyć.



– Widzi już pan, że zawodnicy zrozumieli pana pomysł na grę?
– Sparingi i treningi pokazują, że wygląda to coraz lepiej. Jestem też zadowolony z okresu przygotowawczego, bo wszystko ułożyło się korzystnie dla nas. Akurat w momencie, gdy pojawiła się niekorzystna pogoda, polecieliśmy do Turcji, gdzie mogliśmy trenować na boiskach z naturalną nawierzchnią. Dwa poprzednie miesiące spędziliśmy na boiskach "sztucznych" i zawodnicy po tej zmianie od razu zaczęli odczuwać różnicę, pojawiły się drobne urazy. Wystarczy pomyśleć, co stałoby się, gdybyśmy dalej trenowali na sztucznej nawierzchni i dopiero teraz przenieśli się na naturalne murawy… Z pewnością pojawiłyby się duże problemy zdrowotne. Całe przygotowania można zapisać na plus.

Wisła rozpoczyna walkę o awans. "Nie ma odwrotu"

Czytaj też

Albert Rude

Wisła rozpoczyna walkę o awans. "Nie ma odwrotu"

– Jak ma prezentować się pana Podbeskidzie?
– Mamy pokazywać charakter i sportowego zęba, bo to niezbędne do walki o każdy punkt. Chciałbym mówić o ładnej grze, ale wiosną priorytetem będzie skuteczność i regularne punktowanie. Zmiana będzie widoczna w zachowaniach piłkarzy w każdej formacji.

– Jesienią Podbeskidzie miało najgorszy atak w lidze. Jaki jest pana sposób na to, by to poprawić?
– Szczegóły chciałbym pozostawić dla siebie, ale różnicę powinno być widać już w sobotę. Ofensywa została całkowicie przebudowana i myślę, że przyniesie to oczekiwane efekty.

– Trenerzy często mówią o tym, że potrzebują czasu, by drużyna zaczęła prezentować wymagany przez nich styl. Wy tego czasu nie macie…
– Takie argumenty przytaczane przez trenerów zawsze mnie bawią. Jeśli dochodzi do zmiany szkoleniowca, to celem jest jak najszybsza poprawa gry i wyników. Nie można tłumaczyć się i prosić kibiców oraz władze klubu o dwa miesiące albo pół roku cierpliwości. Nie zamierzam szukać takich wymówek.

– Atmosfera w zespole po rundzie jesiennej z pewnością nie była najlepsza. Może pan powiedzieć, że po przygotowaniach poprawiła się?
– Tak, a wpływ miał na to także fakt, że dołączyło sporo nowych graczy. Gdy wchodziłem do szatni, to zawodnicy mentalnie leżeli na łopatkach. Teraz czują siłę i pozytywną energię. Przychodzą do klubu z entuzjazmem. Nie ma nic gorszego niż moment, w którym przychodzisz do pracy i masz dość jeszcze przed jej rozpoczęciem. Widzę, że w zespole jest pozytywny duch i wiara w to, że zrealizujemy nasz cel.



– Pierwsze zwycięstwo odniósł pan w trzecim spotkaniu w Podbeskidziu. Jak ważna była wygrana ze Zniczem Pruszków na zakończenie roku?
– Wiadomo, że punkty były nam potrzebne. To zwycięstwo było istotne również dlatego, że zawodnicy zobaczyli, że musimy bardziej skupiać się na ataku. Spotkanie w Pruszkowie pokazało również specyfikę ligi. Na boisku działy się różne rzeczy, a mecz mógł potoczyć się także w inną, niekorzystną dla nas stronę. Ostatecznie sięgnęliśmy jednak po cenne trzy punkty. 

Wisła rozpoczyna walkę o awans. "Nie ma odwrotu"

Czytaj też

Albert Rude

Wisła rozpoczyna walkę o awans. "Nie ma odwrotu"

Wisła wróci do Ekstraklasy? Konkurencja nie śpi [POWER RANKING]

Czytaj też

Wisła Kraków, Arka Gdynia i Motor Lublin to faworyci do awansu (fot. 400mm.pl)

Wisła wróci do Ekstraklasy? Konkurencja nie śpi [POWER RANKING]

– Presja związana z walką o utrzymanie może paraliżować?
– Odczuwam ją przed każdym meczem. Każde spotkanie jest jak finał i tak zawsze podchodzę do tej pracy. Niezależnie od tego, które miejsce w tabeli ma moja drużyna.

– Aż trzy pierwsze mecze rozegracie przed własną publicznością, a zaczniecie od walczącej z wami o utrzymanie Resovii. Taki układ kalendarza jest dla was korzystny?
– Każde spotkanie będzie trudne i wyrównane. Mam duży respekt do przeciwników, bez względu na to, które miejsce w tabeli zajmują. Wiem, że piłka jest przewrotna i mogą wydarzyć się różne rzeczy. Jeśli chodzi o terminarz, to z jednej strony trzeba cieszyć się, że na początku aż trzy razy zagramy przed własną publicznością. Z drugiej, kibice odczują prawdziwą satysfakcję z przychodzenia na stadion dopiero wtedy, gdy będziemy wygrywać. Na tym musimy się skoncentrować.

– Chciałbym zapytać też o dwa poprzednie kluby, które pan prowadził. Dlaczego nie udało się panu zostać w Arce albo Wieczystej? Wyniki w obu zespołach wcale nie były złe.
– Przyczyny odejścia są proste – zabrakło cierpliwości szefów klubu. Małym pocieszeniem jest dla mnie to, że gdy później rozmawiałem telefonicznie z właścicielem Arki, powiedział, że decyzja o zwolnieniu była zbyt pochopna i za drugim razem postąpiłby inaczej. To były miłe słowa, które dały mi satysfakcję. Z Wieczystą również rozstaliśmy się w dobrych relacjach. Właściciel oczekiwał ładnej gry i regularnych zwycięstw, a my nie prezentowaliśmy wówczas atrakcyjnej piłki, przeplataliśmy też dobre mecze ze słabymi. Inna sprawa, to problemy personalne, bo w drużynie był wtedy prawdziwy szpital. Nie chcę jednak szukać usprawiedliwienia. Wracając do odpowiedzi na pytanie – niestety tak wyglądają realia w naszych klubach. Można dodać, że po awansie do Ekstraklasy o zakończeniu współpracy ze mną postanowiły też władze Stali Mielec.

– Takie sytuacje nie zrażają pana?
– Nie, ale ostatnio miałam zabawną konwersację z żoną. Zadzwoniłem do niej i powiedziałem, że skończyłem pracę po 14 godzinach. Usłyszałem od niej: "głupi jesteś, siedzisz w tej pracy od rana do wieczora, a na koniec i tak zwalniają cię po trzech miesiącach". Wybuchnąłem śmiechem, ale niestety, trudno było nie przyznać jej racji. Mogę tylko robić swoje i mieć nadzieję, że sytuacja wreszcie się zmieni i może w Podbeskidziu popracuję dłużej niż w poprzednich klubach.

– Nie obawia się pan, że pod koniec maja do CV będzie musiał wpisać spadek z pierwszej ligi?
– Nie, podchodzę do tego inaczej. Chcę zrealizować cel i robię wszystko, by to osiągnąć. Nie wyobrażam sobie spadku z Podbeskidziem. Takiego scenariusza nie biorę pod uwagę. 

Wisła wróci do Ekstraklasy? Konkurencja nie śpi [POWER RANKING]

Czytaj też

Wisła Kraków, Arka Gdynia i Motor Lublin to faworyci do awansu (fot. 400mm.pl)

Wisła wróci do Ekstraklasy? Konkurencja nie śpi [POWER RANKING]

Prezes zarządu Pierwsza Liga Piłkarska: jako liga idziemy w dobrą stronę [WIDEO]
Marcin Janicki (fot. TVP Sport)
Prezes zarządu Pierwsza Liga Piłkarska: jako liga idziemy w dobrą stronę [WIDEO]

Zobacz też
Kluczowe rozstrzygnięcie w walce o utrzymanie w Betclic 1 Lidze!
Marcin Flis (fot. Pogoń Siedlce)

Kluczowe rozstrzygnięcie w walce o utrzymanie w Betclic 1 Lidze!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Sprawdź wyniki, terminarz i plan transmisji 33. kolejki Betclic 1 Ligi
Sprawdź terminarz i plan transmisji 33. kolejki Betclic 1 Ligi (fot. PAP)

Sprawdź wyniki, terminarz i plan transmisji 33. kolejki Betclic 1 Ligi

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Kluczowy mecz o utrzymanie. Oglądaj spotkanie Kotwicy z Pogonią
Kotwica Kołobrzeg – Pogoń Siedlce. Betclic 1 Liga, 33. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (17.05.2025)
transmisja

Kluczowy mecz o utrzymanie. Oglądaj spotkanie Kotwicy z Pogonią

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polonia zapewni sobie grę w barażach? Oglądaj mecz z ŁKS
Polonia Warszawa – ŁKS Łódź. Betclic 1 Liga, 33. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (17.05.2025)
transmisja

Polonia zapewni sobie grę w barażach? Oglądaj mecz z ŁKS

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Górnik Łęczna – Wisła Płock [NA ŻYWO]. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi
Górnik Łęczna – Wisła Płock. Betclic 1 Liga, 33. kolejka. Transmisja na żywo w tv i online (17.05.2025)
transmisja

Górnik Łęczna – Wisła Płock [NA ŻYWO]. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Wysoka wygrana Wisły Kraków. Sprawdź tabelę Betclic 1 Ligi
Tabela Betclic 1 ligi 2024/25 [aktualizacja 16.05.2025]

Wysoka wygrana Wisły Kraków. Sprawdź tabelę Betclic 1 Ligi

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Kanonada Wisły! Spadkowicz bez szans
Piłkarze Wisły Kraków (fot. Getty Images)

Kanonada Wisły! Spadkowicz bez szans

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Jest decyzja PZPN dot. skandalu na Stadionie Śląskim!
Kibice Ruchu Chorzów podczas meczu z ŁKS-em (fot. ksruch.com)

Jest decyzja PZPN dot. skandalu na Stadionie Śląskim!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Kto awansuje do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź możliwe scenariusze!
Kto awansuje z Betclic 1 Ligi do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź możliwe scenariusze!

Kto awansuje do PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź możliwe scenariusze!

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Wisła Kraków – Stal Stalowa Wola [NA ŻYWO]. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi
Wisła Kraków – Stal Stalowa Wola. Betclic 1 Liga, 33. kolejka. Transmisja na żywo w tv i online w TVP Sport (16.05.2025)
transmisja

Wisła Kraków – Stal Stalowa Wola [NA ŻYWO]. Oglądaj mecz Betclic 1 Ligi

| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Polecane
Najnowsze
Piast Gliwice – Rekord Bielsko-Biała. Fogo Futsal Ekstraklasa, półfinał (#2) [MECZ]
Piast Gliwice – Rekord Bielsko-Biała. Fogo Futsal Ekstraklasa, półfinał (#2) [MECZ]
| Piłka nożna / Futsal 
Fogo Futsal Ekstraklasa, mecz 1/2 finału (#2). Transmisja online na żywo w TVP Sport (17.05.2025)
Zrobili to! Borussia rzutem na taśmę awansowała do Ligi Mistrzów [WIDEO]
Borussia Dortmund zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów (fot. PAP/EPA)
Zrobili to! Borussia rzutem na taśmę awansowała do Ligi Mistrzów [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
Pięć setów w polskim boju! Niebywały show w walce o finał LM
Kadr z półfinału Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie (fot. PAP)
Pięć setów w polskim boju! Niebywały show w walce o finał LM
| Siatkówka 
Kotwica Kołobrzeg – Pogoń Siedlce. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
Kotwica Kołobrzeg – Pogoń Siedlce. Betclic 1 Liga, 33. kolejka (fot. TVP SPORT)
Kotwica Kołobrzeg – Pogoń Siedlce. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Czarni Antrans Sosnowiec – Pogoń Szczecin: oglądaj finał PP kobiet
KKS Czarni Antrans Sosnowiec – Pogoń Szczecin. Puchar Polski kobiet – finał. Transmisja online na żywo w TVP Sport (17.05.2025)
trwa
Czarni Antrans Sosnowiec – Pogoń Szczecin: oglądaj finał PP kobiet
| Piłka nożna 
Kolejna wpadka Pogoni! Nieoczywisty bohater w ostatniej minucie [WIDEO]
Efthymios Koulouris (fot. PAP)
Kolejna wpadka Pogoni! Nieoczywisty bohater w ostatniej minucie [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kajetanowicz: ręce bolą, ale uśmiech z twarzy nie schodzi [WIDEO]
(fot. Biuro prasowe Kajetana Kajetanowicza)
Kajetanowicz: ręce bolą, ale uśmiech z twarzy nie schodzi [WIDEO]
| Motorowe / Rajdy samochodowe 
Do góry