Tylko trzech sędziów głównych, którzy pracowali na boisku w meczach 20. kolejki Ekstraklasy tydzień temu, zostało wyznaczonych w tej samej roli do meczów 21. kolejki tych rozgrywek – to wiadomość dobra albo co najmniej optymistyczna. Zła jest taka, że każdy z nich musi pracować podczas dwóch meczów. Ale i tu jest poprawa. Po artykule w TVPSPORT.PL pt. "Dwa mecze, ponad 1200 kilometrów. Sędziowie Ekstraklasy żyją w samochodach", opisującym obsadę sędziowską na poprzednią kolejkę Ekstraklasy, PZPN wyznaczył ich do pracy bliżej miejsca zamieszkania i z dniem przerwy pomiędzy meczami. Tylko arbiter Paweł Malec musi pracować w dwóch spotkaniach dzień po dniu.