{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Surowa ocena polskiego skoczka: wstyd! Stary dziadek mnie wyprzedził

Klemens Murańka wywalczył awans do sobotniego konkursu Pucharu Świata w Sapporo. Polak uzyskał jednak w pierwszej serii tylko 113 metrów i uplasował się na 41. miejscu. Murańka po swoim skoku nie krył rozczarowania i w rozmowie z Eurosportem wspomniał o wyczynie Noriakiego Kasaiego. – Trochę mi wstyd. Stary dziadek mnie wyprzedził – powiedział 29-latek.
Najlepszy z Polaków – Dawid Kubacki zajął ósme miejsce w Sapporo. Zwyciężył lider klasyfikacji generalnej PŚ Stefan Kraft. Austriak wyprzedził reprezentanta gospodarzy Ryoyu Kobayashiego, który prowadził po pierwszej serii. Trzecie miejsce wywalczył Andreas Wellinger.
Na 12. pozycji został sklasyfikowany Kamil Stoch, a na 25. Aleksander Zniszczoł. Stoch po pierwszej serii był dziewiąty, ale jego druga próba była gorsza. Awansu do finału nie wywalczyli 41. Klemens Murańka – 113 m oraz 45. Piotr Żyła – 107 m.
W sobotę historyczny pucharowy punkt wywalczył natomiast 51-letni Noriaki Kasai, plasując się w zawodach na 30. pozycji. Japończyk jest pierwszym skoczkiem, który wystąpił w PŚ po ukończeniu "pięćdziesiątki". To był jego 571. pucharowy start. Drugi w tym zestawieniu Simon Ammann ma 500 występów. Poprzednio w konkursie PŚ Kasai startował cztery lata temu, debiutował w cyklu w 1988 roku.
Murańka po swoim występie nie potrafił ukryć rozczarowania. Skoczek w rozmowie z Eurosportem nawiązał do historycznego wyczynu Kasaiego. – Trochę wstyd. Stary dziadek mnie wyprzedził. Borykałem się z problemem z pozycją najazdową – przyznał.