Legia awansuje z Molde? Wiemy, co trzeba zrobić!

👉 Legia Warszawa zmienia strategię! Tego kibice już nie zobaczą

– Walka o mistrzostwo Polski ma dla nas najwyższy priorytet, ale nie będziemy kalkulowali w Europie. Mamy szansę na awans, więc chcemy o niego powalczyć i dać z siebie wszystko – zapewnia Kosta Runjaic, trener Legii Warszawa.

Wicemistrzowie Polski przegrali w Norwegii 2:3, ale wciąż wierzą w możliwość awansu do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Rywalizacja z Molde ukazała dwie twarze Legii. Przed rewanżem jest jasne, że zespół niemieckiego szkoleniowca musi wyciągnąć wnioski i nie może sobie pozwolić na powtórkę z 1. połowy tamtego meczu.

Miał wzmocnić Legię, został w USA. W nocy strzelił gola [WIDEO]

Czytaj też

Miał wzmocnić Legię, został w USA. W nocy strzelił gola [WIDEO]

Legia zagra z Molde. Co trzeba zmienić, by awansować?

Legia potrafi odrabiać straty. Od przyjścia Runjaica zespół stał się wielkim specjalistą w "gonitwach". Wojskowi przegrywali za jego kadencji już dwadzieścia razy, by finalnie zanotować osiem wygranych i dwanaście remisów. 

Tylko w tym sezonie Legia przegrywała dziewięciokrotnie, ale odwracała losy spotkania. Kończyło się głównie remisami (siedem), ale dwukrotnie udało się przechylić losy meczu na swoją korzyść. Potężna "gonitwa" nastąpiła także w Molde. Norweska drużyna prowadziła do przerwy już 3:0, by w drugiej połowie stracić dwa gole. Legia była wyraźnie lepsza, ale mimo kilku dogodnych okazji, nie zdobyła trzeciej bramki.

Miał wzmocnić Legię, został w USA. W nocy strzelił gola [WIDEO]

Czytaj też

Miał wzmocnić Legię, został w USA. W nocy strzelił gola [WIDEO]

Josue poznał orzeczenie. Sąd zdecydował

Czytaj też

Josue poznał orzeczenie. Sąd zdecydował

Nie ma wątpliwości, że początek rundy wiosennej nie jest idealny dla wicemistrzów Polski. Najpierw były męczarnie na Stadionie Śląskim, które zakończyły się szczęśliwie, bo wygraną 1:0 z Ruchem.

Potem przegrany wyjazd do Molde (2:3). W weekend tylko remis 1:1 z Puszczą Niepołomice. Taki wynik nie mógł satysfakcjonować kibicom, którzy liczyli, że po meczu z beniaminkiem warszawianie będą mieli trzy punkty straty do lidera PKO BP Ekstraklasy.

Pierwsze połowy do poprawy

Jeśli Legia chce awansować z Molde, niezbędne będzie poprawienie kilku elementów. Pierwszym skojarzeniem są pierwsze połowy. Drużyna od dłuższego czasu ma kłopot z rozegraniem równych 90 minut.

Legioniści mają za sobą bezbarwne 45 minut w konfrontacji z Ruchem. Przed przerwą w Molde stracili trzy gole. Przeciwko Puszczy ekipa Runjaica biła głową w mur, a w 42. minucie rywale zdobyli bramkę. To pokazuje pewien trend i problem z rozkręceniem się. 

Nie mogą sobie pozwolić, by w rewanżu z Molde znów przespać pierwszą połowę. – Jesteśmy jedynym zespołem z Polski, który wciąż gra na arenie międzynarodowej. Chcemy godnie reprezentować nasz klub i cały kraj. To też nas napędza i będziemy chcieli w pozytywny sposób "podpalić" stadion. Nie możemy kalkulować, ale zrobimy wszystko, by awansować. Mam nadzieję, że będziemy mogli liczyć na wspaniałe wsparcie ze strony kibiców – uważa Runjaic.

Legia musi poprawić skuteczność z Molde

Od początku roku wicemistrzowie Polski oddali 46 strzałów na bramki trzech przeciwników. Raptem trzynaście było celnych, choć prawdziwe zagrożenie było tworzone jeszcze rzadziej. Ofensywa Legii jest zagadnieniem poruszany od połowy rundy jesiennej.

Stołeczna drużyna doskonale radziła sobie pod bramką przeciwników latem. Wiele popsuło się jesienią. – Bywa, że rozgrywamy w lidze mecze, które nie mają wiele wspólnego z futbolem. Napastnikowi trudno o kontakt z piłką, bo rywale murują środek pola. Łatwiej gra się z tymi, którzy stawiają na piłkarskie aspekty – twierdzi Tomas Pekhart. 

– Musimy być bardziej nieprzewidywalni. Jeśli dziesięciu przeciwników broni się tuż przed swoim polem karnym, to nie zostaje nam zbyt wiele opcji i powinniśmy szukać niestandardowych rozwiązań. Czasami nie ma pola manewru, szukamy przestrzeni, ale nie zawsze to wychodzi. Walczyliśmy w okresie przygotowawczym, by nasz wachlarz w ataku stał się szerszy – dodaje Maciej Rosołek, który był autorem gola dającego remis z Puszczą.

Momentami gra Legii w ofensywie jest wręcz prosta. Piłka wędruje na skrzydło, a potem następuje dośrodkowanie w pole karne. Nie zawsze to funkcjonuje. Przeciwko Puszczy widocznie brakowało zwiększenia dynamiki w rozgrywaniu akcji ofensywnych. Potrzebne jest podkręcenie obrotów. 

Jaki skład na mecz Legii z Molde?

Skład Legii na mecz z Molde nie okazał się idealnym wyborem. Wydaje się wręcz pewne, że w czwartek nie zagra w takim samym zestawieniu, co w Norwegii. Runjaic korygował zestawienie już w przerwie, gdy dokonał czterech zmian. Po kilkunastu minutach wykorzystano piątą roszadę. 

Josue poznał orzeczenie. Sąd zdecydował

Czytaj też

Josue poznał orzeczenie. Sąd zdecydował

Przeciwko norweskiej drużynie zadebiutował Qendrim Zyba, który dał pewne odpowiedzi sztabowi szkoleniowemu. Kosowianin nie może być "kozłem ofiarnym", ale faktem jest, że w Molde pojawiała się dziura w środku pola. Wielu zawodników popełniło indywidualne błędy, chociaż w świetle reflektorów ustawił się Steve Kapuadi. Brakowało też kreacji akcji i skutecznej gry w ofensywie. 

Zestawienie w drugiej połowie było lepiej dostosowane do Molde, a zmiennicy zaprezentowali ładną pogoń za rywalami. Na pewno było nieco łatwiej, bo Legia mierzyła się wtedy z bardziej zmęczonym przeciwnikiem, który w dodatku mógł poczuć się zrelaksowany wysokim prowadzeniem. Nie zmienia to faktu, że podobnego zestawienia należy spodziewać się w Warszawie. 

Transfer Legii w cieniu skandalu. "Oszukał klub"

Czytaj też

Transfer Legii w cieniu skandalu. "Oszukał klub"

Legia przeciwko Molde przy Łazienkowskiej będzie miała większe pole manewru. Tydzień temu na ławce pozostał Radovan Pankov, który borykał się z urazem kolana. Dodatkowo do Norwegii nie poleciał Marc Gual, który był chory. Można się spodziewać, że Runjaic postawi w drugiej linii na Augustyniaka, który przygotowywał się do roli w środku pola przez cały styczeń. Nie powinna też zdziwić gra od pierwszej minuty Bartosza Kapustki, który w Molde dał powiew świeżego powietrza. 

Koncentracja na grze defensywnej

Strata trzech bramek na boisku w Molde rzutowała na ocenę bramkarza i defensywy. Piłkarze Legii popełnili spore błędy przy atakach przeciwników, którzy za łatwo przedostawali się pod bramkę Kacpra Tobiasza. Przy okazji sam golkiper nie pomógł (zwłaszcza przy trafieniu na 0:2), ale ma zaufanie sztabu szkoleniowego i najpewniej zagra także w rewanżu.

Warszawianie potrzebują koncentracji na defensywie. Potrzebne jest strzelenie przynajmniej jednego gola, by doprowadzić do dogrywki. Kluczowe jest przy tym, aby nie stracić żadnej bramki. Wiosną udało się to raz, w konfrontacji z Ruchem.

Transfer Legii w cieniu skandalu. "Oszukał klub"

Czytaj też

Transfer Legii w cieniu skandalu. "Oszukał klub"

Skandal przed derbami. Klub Polaków miał zostać otruty!

Czytaj też

Skandal przed derbami. Klub Polaków miał zostać otruty!

Każdy stracony gol skomplikuje sytuację. Legia przeciwko Molde i Puszczy wygrała raptem 50 procent pojedynków w obronie. Konieczne będzie również ograniczanie liczby strzałów rywali, co jesienią było dużym atutem Wojskowych.

Kibice Legii i własne boisko pomogą?

W pierwszym meczu wicemistrzowie Polski musieli zmierzyć się z grą na nawierzchni syntetycznej. Teraz gracze z Norwegii będą musieli przygotować się do murawy naturalnej, choć nie należy szukać w tym wielkiej przewagi. Molde sporą część okresu przygotowawczego spędziło właśnie na takim boisku. To może być atut Legii, choć minimalny i taki, do którego nie powinno się przywiązywać większej uwagi. 

Skandal przed derbami. Klub Polaków miał zostać otruty!

Czytaj też

Skandal przed derbami. Klub Polaków miał zostać otruty!

Trampolina do Manchesteru. Polak czuje się wyróżniony

Czytaj też

Trampolina do Manchesteru. Polak czuje się wyróżniony

Prawdziwą przewagą Legii może okazać się wsparcie kibiców. Przy Łazienkowskiej podkreślają, że kibice potrafią wykrzesać z drużyny dodatkową energię. To w stolicy Legia wygrywała w europejskich pucharach z Ordabasami, Aston Villą, Zrinjskim, AZ Alkmaar oraz awansowała po bojach z Midtjylland. Czas podtrzymać trend!

UEFA zdecydowała o zamknięciu trybuny północnej, ale Legii udało się wynegocjować, by zasiadły tam zorganizowane grupy młodzieży. W czwartek może więc liczyć na wsparcie praktycznie całego stadionu. Bilety zostały wyprzedany już kilka dni temu. Do tego dojdzie głośny doping fanów, który ma ponieść drużynę do sukcesu. 

Legia Warszawa zmierzy się z Molde w czwartek (22 lutego) o godzinie 21:00. Stawką będzie awans do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Transmisja spotkania w TVP Sport, na TVP 2, w TVPSPORT.PL, a także w aplikacji mobilnej oraz poprzez Smart TV.

Czytaj więcej o polskim futbolu:
– Transfer Legii w cieniu skandalu? "Oszukał klub"
– Pierwszy trener stracił pracę wiosną w PKO BP Ekstraklasie. Jest już następca!
– Szczere słowa piłkarza Legii. "Krytykujcie mnie, ale nie moich bliskich"
– Legia wciąż może walczyć o mistrzostwo Polski? "Walka potrwa do końca"
– Rozliczenie z Legią i wielki transfer. Polski napastnik nie gryzie się w język!

Liga Konferencji 2023/24, rewanż Legia – Molde FK [szczegóły transmisji na żywo]

Kiedy mecz: czwartek, 22 lutego, godzina 21:00
Gdzie i o której transmisja: od 20:00 w TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV, HbbTV, od 20:30 w TVP Sport oraz w TVP 2 od 20:45
Kto skomentuje: Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Patryk Ganiek
Reporterzy: Hubert Bugaj, Maja Strzelczyk
Goście/eksperci: Jakub Wawrzyniak, Artur Wichniarek, Grzegorz Mielcarski, Robert Podoliński (analiza)

Trampolina do Manchesteru. Polak czuje się wyróżniony

Czytaj też

Trampolina do Manchesteru. Polak czuje się wyróżniony