29 lut 2024 | Piłka nożna / Puchar Polski

Nieprawdopodobna radość po thrillerze. "Drużyna potrzebuje takiego scenariusza"

Wielka radość piłkarzy Jagiellonii po golu na 2:1 (fot. PAP).

Drużyna budowana na sukcesy potrzebuje przeżyć takie emocje i taki scenariusz – powiedział po ćwierćfinałowym meczu piłkarskiego Pucharu Polski trener Jagiellonii Adrian Siemieniec. Jego zespół wygrał z Koroną Kielce 2:1, zdobywając decydującą bramkę w doliczonym czasie drugiej części dogrywki.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Znamy półfinalistów PP. Kiedy losowanie i mecze?

140 minut meczu Pucharu Polski! VAR skradł show w Krakowie

Czytaj też

Wisła i Widzew musieli rozegrać dogrywkę (fot. PAP)

140 minut meczu Pucharu Polski! VAR skradł show w Krakowie

– To bardzo ważne zwycięstwo, które kosztowało nas dużo serducha, intensywności, zaangażowania, determinacji. To był bardzo trudny dla nas mecz, właśnie przez tę intensywność i zaangażowanie, ale jeżeli stawką jest półfinał Pucharu Polski, to też nie można spodziewać się, że to spotkanie będzie proste – mówił na konferencji prasowej po meczu.

Siemieniec dziękował kibicom za doping, swoim piłkarzom za zaangażowanie do końca spotkania i zwycięstwo wywalczone w ostatnich minutach gry; komplementował Koronę. – Ten kielecki charakter dzisiaj tu pokazali – mówił o przeciwniku.

– Mam wrażenie, że to też jest część piłki nożnej, takich scenariuszy jak ten dzisiejszy, które też trzeba przeżyć i których drużyna też potrzebuje, w kontekście budowy i osiągania czegoś wielkiego. Nie przypominam sobie, żeby za mojej kadencji był taki mecz (...). Jak coś dużego chcesz zrobić, to też wymaga to takich scenariuszy, takiej dramaturgii – powiedział Siemieniec.

Szkoleniowiec Korony Kamil Kuzera mówił, że – po meczu przegranym w takich okolicznościach – jest w jego zespole nie tylko sportowa złość, ale też smutek. – Dzisiaj mój zespół zrobił absolutnie wszystko, co było w jego mocy, aby przejść do następnej rundy. Niestety tak się nie stało – powiedział.

– Są po prostu takie momenty w życiu, że jeżeli jesteś na coś przygotowany, robisz wszystko, żeby osiągnąć swój cel, zostawiasz przy tym naprawdę mnóstwo zdrowia, mnóstwo dobrych rzeczy a mimo tego przegrywasz, i oczywiście jest sportowa złość, ale chyba troszeczkę więcej smutku – mówił na konferencji prasowej.

Zaznaczył jednak, że widział zespół "który jest gotowy na wszystko, który bardzo chciał sięgać po swoje marzenia".

– Dzisiaj jestem dumny z mojego zespołu, pomimo tego, że nie skończyło się to dla nas dobrze (...). Taka porażka na pewno nas wzmocni, choć dzisiaj jest smutny dzień dla nas, natomiast pracujemy dalej i jeżeli będziemy pracować w taki sposób, jak pracujemy, to wszystko będzie dobrze. Dzisiaj niestety okazaliśmy się troszkę słabsi – dodał Kuzera.

140 minut meczu Pucharu Polski! VAR skradł show w Krakowie