Ken Kallaste grał w Polsce przez cztery lata. W marcu, o ile zostanie powołany, wraz z reprezentacją Estonii zawita do Warszawy w ramach baraży o udział w Euro 2024. – Naszą największą siłą jest wzajemne zaufanie. Wspieramy się tak, jak to tylko możliwe i tak samo będzie w meczu z Polską. Każdy będzie walczył za każdego – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Jakie są nastroje w waszej drużynie niespełna trzy tygodnie przed meczem z Polską?
Ken Kallaste, reprezentant Estonii, piłkarz Levadii Tallinn: – Zdajemy sobie sprawę z tego, że reprezentacja Polski będzie trudnym przeciwnikiem. Ale wierzymy w siebie i nasz system. Jesteśmy pozytywnie nastawieni – mecz zaczyna się od wyniku 0:0 i dopiero po końcowym gwizdku poznamy ostateczny rezultat. A przez całe spotkanie może się dużo stać.
– Czego się spodziewasz w tym spotkaniu?
– W polskiej kadrze jest dużo jakościowych zawodników, którzy grają w silnych klubach. U nas takich piłkarzy jest o wiele mniej. Jestem jednak zdania, że kto będzie chciał bardziej wygrać mecz, ten wygra. Na pewno pokażemy, że mamy silną mentalność. Nastawiamy się na trudną i wymagającą rywalizację, ale chcemy awansować do finału baraży.
– Jak sądzisz, co będzie waszym głównym atutem?
– Naszą największą siłą jest wzajemne zaufanie. Wspieramy się tak, jak to tylko możliwe i tak samo będzie w meczu z Polską. Każdy będzie walczył za każdego. Wiemy też, że będą chwile, w których będziemy musieli wytrzymać ataki i pokazać naszą pracę defensywną.
– W ubiegłym roku wygraliście jednak tylko jeden mecz, w dodatku w styczniu.
– To prawda, nie mamy za sobą dobrego roku. Ale jeśli wygramy jeden mecz, to napędzi nas przed kolejnym. Dlatego wierzymy w nasze marzenia i nie myślimy o przeszłości. To bardzo ważne spotkanie, jedno z najważniejszych w karierze każdego z nas. Myślę, że będzie to nasza dodatkowa motywacja. Postaramy się zrobić, co tylko się da, żebyśmy byli gotowi i skuteczni.
– Ostatnim rywalem, którego pokonaliście była Finlandia. Nastawiacie się na to, że gdybyście wygrali z Polską, to właśnie Finowie mogliby być waszym rywalem.
– Na pewno byłby to świetny mecz przeciwko naszym prawie-sąsiadom. Ale najpierw koncentrujemy się na spotkaniu w Polsce. Musimy najpierw wygrać półfinał, co byłoby naszym dużym sukcesem.
– Niedawno doszło u ciebie do zmian – odszedłeś z Flory do Levadii. Co było powodem tych przenosin?
– We Florze postanowiono nieco odmłodzić skład, dlatego nie otrzymałem propozycji przedłużenia kontraktu. Szybko jednak odezwała się Levadia i jestem zadowolony, że natychmiast otrzymałem szansę. Czuję się jeszcze w dobrej formie i jestem na siłach, żeby rywalizować w tej drużynie.
– Nie chciałeś wrócić do Polski?
– Gdybym otrzymał propozycję, na pewno przyjąłbym ją! Z drugiej strony, muszę patrzeć realistycznie – nawet jeśli grałbym dobrze, kluby raczej stawiałyby na młodych piłkarzy. Ale dobrze wspominam swój czas w Polsce – bardzo mi się podobała atmosfera, gra przy pełnych trybunach...
– Najpierw jednak zapytam, który moment w ciągu czterech lat w Polsce był twoim najgorszym?
– Ostatni mecz w Górniku. Prowadziliśmy z Termaliką 1:0 do przerwy, a po kilku minutach drugiej połowy rywale wyrównali. Potem już nie strzeliliśmy gola i spadliśmy z Ekstraklasy. Myślę, że dla tak zasłużonego klubu był to przykry moment.
– Jak sądzisz – dlaczego nie uniknęliście spadku?
– Górnik miał pełno naprawdę dobrych zawodników, ale brakowało nam zespołowości. Nie graliśmy tak, jakbyśmy byli jedną drużyną. Dużo piłkarzy przyszło i nie było za dużo czasu, żeby wszyscy mogli się oswoić z taktyką. I niestety rozczarowaliśmy.
– Myślę, że więcej milszych chwil przeżyłeś w Koronie.
– Tak, najlepszym moim wspomnieniem z Polski było nasze zwycięstwo 3:2 w meczu z Legią. Szczególnie, że strzeliłem jednego z goli. To chyba jeden z najlepszych momentów w całej mojej karierze!
– Jak wspominasz pracę z trenerem Gino Lettierim, który uchodził za ekscentrycznego szkoleniowca?
– Lubiłem go, bo potrafił wykorzystać moje atuty. Nigdy nie należałem do technicznych zawodników, bardziej do walczących na boisku. Trener Lettieri umiał znaleźć w naszej drużynie równowagę między jednymi i drugimi. Miałem konkretną rolę na boisku, w której czułem się dobrze.
– Ostatnim twoim klubem w Polsce był GKS Tychy, w którym nie grałeś często. Po latach żałujesz decyzji o przenosinach właśnie tam?
– Sama decyzja nie była zła, ale miałem słaby start. W pierwszych dwóch meczach mogłem zagrać znacznie lepiej, popełniałem błędy. Potem wypadłem ze składu i trudno mi było do niego wrócić. Drużyna mi pasowała, ale przyznaję – nie grałem tam tak dobrze, jak chciałem.
– W tym roku skończysz 36 lat. To jednak o cztery mniej od Konstantina Vassiljeva, który wciąż jest gwiazdą waszej kadry. Jak sądzisz, czy w jego wieku będziesz jeszcze grał w piłkę?
– Myślę, że nie! Kostia jest tylko jeden! Ma duże zdolności techniczne, wciąż jest groźny, gdy ma piłkę przy nodze. I wciąż jest bardzo energiczny. A ja jestem trochę innym piłkarzem i moje mocne strony mogą nie wystarczyć do czterdziestki.
– Wiesz już, co będziesz robił po zakończeniu kariery?
– Najpierw będę chciał odpocząć i dużo czasu spędzić z rodziną. A co dalej? To trudne pytanie. Może będę trenerem młodzieży albo zostanę asystentem przy pierwszej drużynie. Ale prawdopodobnie pozostanę przy piłce.
Mecze reprezentacji Polski z Estonią i Walią/Finlandią będzie można obejrzeć na antenach Telewizji Polskiej, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej i SMART TV.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (991 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.