Logo Nadawcy

| Paryż 2024 / Wspinaczka sportowa

Mirosław blisko rekordu świata już u progu sezonu. "Ola może nas zaskoczyć"

Aleksandra Mirosław
Aleksandra Mirosław (fot. Getty)

Aleksandra Mirosław od złota mistrzostw Polski rozpoczęła sezon olimpijski. W finale w Łodzi uzyskała czas zaledwie o 0.01 sekundy słabszy od jej własnego rekordu świata. – Ola wciąż jest w cyklu przygotowawczym, w piątek miała dwa treningi. Do szczytowej formy jest daleko – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL jej trener i mąż, Mateusz Mirosław.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Mirosław zaczęła od złota. 0.01 wolniej od rekordu świata! [WIDEO]

Czytaj też

Aleksandra Mirosław (fot. Getty Images)

Mirosław zaczęła od złota. 0.01 wolniej od rekordu świata! [WIDEO]

Dwukrotna mistrzyni świata już u progu sezonu pokazała wysoką formę. W Łodzi nie miała sobie równych i już w eliminacjach uzyskała świetne 6.34. Poprawiła się jeszcze w finale, zbliżając się najlepszego wyniku w historii (6.24), ustanowionego we wrześniu w Rzymie. – Wszystko idzie zgodnie z planem. Przyjechaliśmy tu po bezbłędne, szybkie biegi i dokładnie tak było. To był mój pierwszy start kontrolny po zimie i widać, że została ona dobrze przepracowana – powiedziała tuż po zdobyciu złota.

– Mistrzostwa Polski to takie intro do rozpoczynającego się sezonu. Jestem zadowolony nie tylko z czasów, które Ola uzyskała, ale też z tego, jak radziła sobie mentalnie z zawodami. Dużo rozmawiamy o tym, co czeka nas w tym roku. Chcemy, żeby ta psychologiczna strona była poukładana na długo przed igrzyskami w Paryżu. Wiemy, po co tam jedziemy – mamy obraną strategię i dialog wokół tego startu. W Łodzi to zagrało i mamy potwierdzenie, że nasze rozwiązania się sprawdzają – wtórował jej trener.

Poprzedni sezon Mirosław także rozpoczęła od mistrzostw Polski. Zakończyła je z czasem 6.39, lepszym niż ówczesny rekord świata. Teraz już na progu sezonu jest zatem szybsza, ale szkoleniowiec zapewniał, że nie jest to jeszcze maksimum. – Zawsze najwięcej można urwać na najwolniejszym fragmencie biegu. Trzeba pamiętać, że każdy bieg jest nieco inny i chcemy znajdować te drobne rzeczy i systematycznie je poprawiać. Na ten moment nie mogę mieć większych uwag. Finał w Łodzi wyglądał super i nie widać było wolniejszych miejsc. Ola wciąż jest w cyklu przygotowawczym, przedwczoraj miała dwa treningi. Do szczytowej formy jest daleko powiedział.



BEZ EKSPERYMENTÓW, ALE Z NOWINKĄ

Najwyższa forma ma przyjść na przełomie lipca i sierpnia, na igrzyska w Paryżu. Sezon olimpijski to zawsze wyścig zbrojeń i zawodnicy szukają możliwie najlepszych rozwiązań, by stanąć na podium. Team Mirosław postawił na rozwiązania, które przynosiły im sukcesy w poprzednich latach. – Sezon olimpijski nie jest momentem na eksperymenty. Idziemy więc tym samym torem przygotowań, co wcześniej. Przez wiele lat z Mateuszem udowadnialiśmy, że wiemy, jak robić formę na największe imprezy i myślę, że w tym roku nie będzie inaczej. Mam do mojego trenera pełne zaufanie – nie neguję jego pomysłów, nie poddaję w wątpliwość. Wierzę, że jesteśmy w dobrym miejscu, ale będziemy w jeszcze lepszym – odpowiedziała Aleksandra.

Mirosław przed sezonem, tak jak w poprzednich latach, była m.in. na zgrupowaniu w Barcelonie. Tam miała okazję trenować się m.in. z Erikiem Noyą Cardoną, wicemistrzem świata z 2019 roku. – Wybieramy w zasadzie te same miejsca i osoby, co wcześniej. Chodzi też o pewną etykę pracy i świadomość, że praca, którą mamy do wykonania, jest priorytetem. Sparingi z tak dobrymi zawodnikami pozwalają mi wejść na jeszcze wyższy poziom jeśli chodzi o szybkość na ścianie – dodała.

Nowością w przygotowaniach jest natomiast współpraca z psychologiem sportowym. W pewnym momencie nadeszło przekonanie, że doszliśmy już z Mateuszem do ściany. I nie ma w tym niczego złego. To nie tak, że nagle poczułam się słaba. Po prostu chcę się rozwijać. Doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy wsparcia, zewnętrznego bodźca. Już widzę efekty tej pracy, choć nie ukrywam, że nie była to łatwa decyzja. Musieliśmy to mocno przemyśleć, wybrać odpowiednią osobę, która pomoże mi osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. Czuję, że jestem w dobrych rękach – zdradziła.

W ubiegłych latach mistrzyni świata selekcjonowała starty w Pucharze Świata. Nie inaczej będzie w sezonie olimpijskim.  Pierwszym startem były mistrzostwa Polski. Później wezmę udział jeszcze w Pucharze Europy w moim rodzinnym Lublinie. W kwietniu pojadę na PŚ w Chinach i kolejnymi zawodami, w których wezmę udział, będą już igrzyska. Będę miała zatem trzy kontrolne starty przed Paryżem – wyjawiła.

Mirosław zaczęła od złota. 0.01 wolniej od rekordu świata! [WIDEO]

Czytaj też

Aleksandra Mirosław (fot. Getty Images)

Mirosław zaczęła od złota. 0.01 wolniej od rekordu świata! [WIDEO]

Aleksandra Mirosław (fot. Getty)
Aleksandra Mirosław (fot. Getty)

"POPRZEDNI SEZON? BOLESNY"

Miniony rok był dla Mirosław pewną sinusoidą emocji. Pojawiły się momenty piękne, jak rekordy świata i zwycięstwa w pucharowym cyklu, ale i te, które nie zakończyły się jej triumfami, jak srebro igrzysk europejskich oraz trzecie miejsce mistrzostw świata. W Bernie nie udało się też zdobyć kwalifikacji olimpijskiej, ale ten cel zrealizowała kilka tygodni później, podczas zawodów kwalifikacyjnych w Rzymie.

Tamten sezon nazwałbym bolesnym. Przygotowania poszły perfekcyjnie, Ola była w rewelacyjnej formie. Nie wiem, czy dało się coś zrobić lepiej, zaangażowaliśmy się w stu procentach. Skończyliśmy też wcześniej sezon, by mógł pracować jeszcze więcej i nie wyszło, jak chcieliśmy. Ale to, co Ola zrobiła między mistrzostwami świata a kwalifikacjami olimpijskimi w Rzymie, to był majstersztyk. Dobrze, że to Berno się wydarzyło, bo wiemy, jak sobie z taką sytuacją poradzić. Tam przestrzeliliśmy z napięciem psychicznym – powiedział Mateusz Mirosław.

– Jestem bardzo wdzięczna za to, co wydarzyło się w Bernie. Pamiętajmy, że wywalczyłam tam swój piąty medal mistrzostw świata i jedyny spośród całej naszej kadry. Nie udało się wtedy awansować na igrzyska, ale myślę, że tamtego dnia zdobyłam dużo więcej. Bardzo otworzyło mi to głowę i pozwoliło wejść na jeszcze wyższy poziom. Czuję, że cały czas się rozwijam – fizycznie i psychicznie, zarówno jako zawodniczka, jak i człowiek dodała Aleksandra.



MIROSŁAW ZNÓW ZASKOCZY TRENERA?

Nie ma co ukrywać, Mirosław będzie w Paryżu jedną z kandydatek do olimpijskiego medalu. Sama zapytana o presję odpowiada krótko: – Tak naprawdę to media nakręcają presję i oczekiwania, nie zawodnicy. Ja skupiam się na swojej robocie i na wykonywaniu każdego dnia małych kroczków, które przybliżą mnie do szczytowej formy.

– Igrzyska to impreza jak żadna inna, ale start jak każdy. Koncentruję się wyłącznie na tym, by biegać w Paryżu szybko i precyzyjnie. A co to da? Nie mam pojęcia. Nie mam wpływu na to, co zrobią rywalki. Chcę stanąć przed ścianą z dużym spokojem i myślą, że jestem w dobrej formie i przygotowałam się najlepiej jak to tylko możliwe – dodała.

– Nie odcinam Oli od tematu igrzysk, który pojawia się w sieci. Prowadzimy dialog i staram się jej przekazać swój punkt widzenia. Dla mnie presja to nic innego jak oczekiwania innych, a nie nasze własne. Ola zdobyła kilkanaście medali na arenie międzynarodowej, więc wiele osób chce, żeby zrobiła to też w Paryżu. Ale my nigdy nie trenowaliśmy po to, by spełniać oczekiwania osób trzecich. Mamy swoje własne cele i na tym się skupiamy. Staramy się obrać taką strategię, by to napięcie psychiczne na igrzyskach było na odpowiednim poziomie. W tej sprawie łatwo jest przestrzelić – wyjaśnia trener naszej mistrzyni świata.

A na jaki wynik stać Mirosław w tym sezonie? – Mam swoje wyliczenia, ale nie rozmawiamy na takie tematy. Zadaniem Oli jest wygranie biegu. Jeśli zawodniczka na drugiej drodze ją ciśnie, to ona automatycznie będzie biegła szybciej. Im wyższa presja, tym też lepiej sobie robi. Ola jest tylko człowiekiem i może nas zaskoczyć. Zrobiła to już w zeszłym roku, gdy – przyznaję – pomyliłem się z moją prognozą. Ale to była pozytywna pomyłka! – kończy szkoleniowiec.

Aleksandra Mirosław: w Polsce są dwie rekordzistki świata
(fot. TVP)
Aleksandra Mirosław: w Polsce są dwie rekordzistki świata

Zobacz też
Kim jest Aleksandra Mirosław? Sprawdź jej osiągnięcia
Kim jest Aleksandra Mirosław? Poznaj bliżej polską mistrzynię olimpijską w Paryżu [SYLWETKA]

Kim jest Aleksandra Mirosław? Sprawdź jej osiągnięcia

| Paryż 2024 / Wspinaczka sportowa 
To w tym zdobyliśmy najwięcej medali. "Nikt się nami nie interesował"
Aleksandra Mirosław i Aleksandra Kałucka (Fot. Getty)

To w tym zdobyliśmy najwięcej medali. "Nikt się nami nie interesował"

| Paryż 2024 / Wspinaczka sportowa 
Mogła... stracić palec. Sięgnęła po złoto
Słowenka sięgnęła po złoto we wspinaczce sportowej (fot. Getty).

Mogła... stracić palec. Sięgnęła po złoto

| Paryż 2024 / Wspinaczka sportowa 
Trener Mirosław po złocie: w tym miejscu nasze plany się kończą
Aleksandra Mirosław i Mateusz Mirosław (fot. Getty)

Trener Mirosław po złocie: w tym miejscu nasze plany się kończą

| Paryż 2024 / Wspinaczka sportowa 
Nowy rekord świata we wspinaczce. Co to był za finał!
Veddriq Leonardo sięgnął po olimpijskie złoto (fot. Getty).

Nowy rekord świata we wspinaczce. Co to był za finał!

| Paryż 2024 / Wspinaczka sportowa 
Wyniki
10 sierpnia 2024
Wspinaczka sportowa
Combined General Classification, finał

1

Janja Garnbret
Janja Garnbret

168.5

2

Brooke Raboutou
Brooke Raboutou

156.0

3

Jessica Pilz
Jessica Pilz

147.4

4

Ai Mori
Ai Mori

135.1

5

Erin McNeice
Erin McNeice

127.6

6

Chae-Hyun Seo
Chae-Hyun Seo

105.0

7

Oceania Mackenzie
Oceania Mackenzie

104.8

8

Oriane Bertone
Oriane Bertone

104.5

Rozwiń
Kombinacja - prowadzenie, finał

1

Ai Mori
Ai Mori

96.1

2

Jessica Pilz
Jessica Pilz

88.1

3

Janja Garnbret
Janja Garnbret

84.1

4

Chae-Hyun Seo
Chae-Hyun Seo

76.1

5

Brooke Raboutou
Brooke Raboutou

72.0

6

Erin McNeice
Erin McNeice

68.1

7

Oceania Mackenzie
Oceania Mackenzie

45.1

8

Oriane Bertone
Oriane Bertone

45.0

Rozwiń
Kombinacja – bouldering, finał

1

Janja Garnbret
Janja Garnbret

84.4

2

Brooke Raboutou
Brooke Raboutou

84.0

3

Oceania Mackenzie
Oceania Mackenzie

59.7

4

Oriane Bertone
Oriane Bertone

59.5

4

Erin McNeice
Erin McNeice

59.5

6

Jessica Pilz
Jessica Pilz

59.3

7

Ai Mori
Ai Mori

39.0

8

Chae-Hyun Seo
Chae-Hyun Seo

28.9

Rozwiń
09 sierpnia 2024
Wspinaczka sportowa
Combined General Classification, finał

1

Toby Roberts
Toby Roberts

155.2

2

Sorato Anraku
Sorato Anraku

145.4

3

Jakob Schubert
Jakob Schubert

139.6

4

Colin Duffy
Colin Duffy

136.4

5

Hamish McArthur
Hamish McArthur

125.9

6

Adam Ondra
Adam Ondra

120.1

7

Alberto Gines
Alberto Gines

116.2

8

Paul Jenft
Paul Jenft

78.4

Rozwiń
Kombinacja - prowadzenie, finał

1

Jakob Schubert
Jakob Schubert

96.0

1

Adam Ondra
Adam Ondra

96.0

3

Toby Roberts
Toby Roberts

92.1

3

Alberto Gines
Alberto Gines

92.1

5

Sorato Anraku
Sorato Anraku

76.1

6

Hamish McArthur
Hamish McArthur

72.0

7

Colin Duffy
Colin Duffy

68.1

8

Paul Jenft
Paul Jenft

54.0

Rozwiń
Kombinacja – bouldering, finał

1

Sorato Anraku
Sorato Anraku

69.3

2

Colin Duffy
Colin Duffy

68.3

3

Toby Roberts
Toby Roberts

63.1

4

Hamish McArthur
Hamish McArthur

53.9

5

Jakob Schubert
Jakob Schubert

43.6

6

Paul Jenft
Paul Jenft

24.4

7

Adam Ondra
Adam Ondra

24.1

7

Alberto Gines
Alberto Gines

24.1

Rozwiń
08 sierpnia 2024
Wspinaczka sportowa
Peng Wu-Veddriq Leonardo, finał

1

Veddriq Leonardo
Veddriq Leonardo

4.75

2

Peng Wu
Peng Wu

4.77

Samuel Watson-Reza Alipour, o 3. miejsce

1

Samuel Watson
Samuel Watson

4.74

2

Reza Alipour
Reza Alipour

4.88

Zobacz więcej
Najnowsze
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
| Piłka nożna / Włochy 
Scott McTominay w środku (fot. Getty Images)
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
John Murray (fot. PAP/Michał Meissner)
tylko u nas
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
F
Marcin Iwankiewicz
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
Sportowe historie - Trzy charaktery (fot. TVP Sport)
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
| Lekkoatletyka 
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Mikael Ishak i Filip Jagiełło po golu dla Kolejorza (fot. PAP).
polecamy
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Sportowy wieczór (27.04.2025)
Sportowy wieczór (27.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (27.04.2025)
| Sportowy wieczór 
Duży sukces Polki w wieloboju artystycznym!
Liliana Lewińska (fot. PAP/EPA)
Duży sukces Polki w wieloboju artystycznym!
| Inne 
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Robert Lewandowski zdobył już krajowy puchar, Łukasz Skorupski może to uczynić niebawem (fot. Getty)
polecamy
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Do góry