Fabian Mrozek to bramkarz, o którym w Polsce nie mówi się zbyt często. 20-latek rośnie jednak w hierarchii Liverpoolu. W tym sezonie już kilka razy był w kadrze meczowej drużyny Juergena Kloppa. Co więcej, zimą klub nie zezwolił na jego wypożyczenie.
W ostatnich latach trzech młodych polskich bramkarzy trafiło do Liverpoolu. Kamil Grabara obecnie jest kluczową postacią Kopenhagi, grającej w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Z kolei Jakub Ojrzyński gra na drugim poziomie rozgrywkowym w Holandii, w drużynie FC Den Bosch. Obaj trenowali z pierwszą drużyną z Anfield i byli w kadrach meczowych. Na poziomie seniorskim w zespole Juergena Kloppa jednak nie zadebiutowali.
Najmłodszy z nich, Fabian Mrozek (rocznik 2003) trafił do Liverpoolu w wieku niespełna siedemnastu lat z FC Wrocław Academy. Przez ten czas przeszedł szczeble juniorskie i do pierwszej drużyny pozostał mu jeden krok. Chociaż wydaje się on duży, to niewykluczone, że młody bramkarz wkrótce dostanie szansę gry w seniorach. W tym momencie jest bardzo blisko.
Mrozek w tym sezonie zaczął być poważnie brany pod uwagę przez Kloppa. Trzy razy znalazł się na ławce rezerwowych w spotkaniach Ligi Europy – przeciwko Union Saint-Gilloise (5 października, 14 grudnia) oraz Toulouse (9 listopada). Z kolei na początku lutego dwudziestolatek po raz pierwszy trafił na ławkę w spotkaniu Premier League, przeciwko Burnley (3:1).
Na razie Mrozek gra regularnie na poziomie Premier League 2. Miał kilka trudniejszych momentów (2:5 w pucharze z seniorską drużyną Blackpool), ale generalnie zachowuje dobry poziom gry. Był chwalony w Anglii nawet gdy nie zachowywał czystego konta."Fabian Mrozek wykonał kilka fantastycznych interwencji w całym meczu" – pisał po ostatnim meczu z Aston Villą U23 (0:2) dziennikarz James Whitfield.
Przyjrzeliśmy się, jak wygląda sytuacja Mrozka w klubie. 20-latek w tym sezonie bardzo urósł w hierarchii klubowych bramkarzy. W tym momencie Polak jest już trzecim wyborem Kloppa. Wpływ na to ma kontuzja Alissona, który wróci do treningów dopiero w kwietniu. Wychowanek MKS-u Kluczbork regularnie bierze udział w zajęciach pierwszej drużyny.
Mrozek jest w Liverpoolu coraz istotniejszą postacią także ze względu na inny fakt. Jak słyszymy, piłkarz nie mógł zostać wypożyczony z klubu, aby się ogrywać na seniorskim poziomie. Sztabowi szkoleniowemu zależało bowiem na tym, żeby Polak pozostał w klubie na rundę wiosenną w obliczu kontuzji Alissona. Dlatego możliwość wypożyczenia została definitywnie zablokowana przez klub.
Oczywiście, Mrozek wciąż czeka na poważną szansę w pierwszej drużynie, ale jest niej coraz bliżej. Przed nim w hierarchii są tylko Caoimhin Kelleher (Irlandczyk od lat czekał na poważną szansę w klubie) oraz Adrian. Mówi się jednak o tym, że obaj bramkarze niekoniecznie zostaną w Liverpoolu na przyszły sezon.
Pierwszym interesują się bowiem Celtic oraz Nottingham Forest (według Davida Andersona z ‘"Daily Mirror"). Klub go ceni jako dublera Alissona, ale niewykluczone, że bramkarz wolałby pełnić ważniejszą rolę w drużynie. To są na razie jednak tylko spekulacje brytyjskich mediów. Z kolei kontrakt doświadczonego Adriana wygasa z końcem sezonu i na razie nie wiadomo, czy go przedłuży.
W obliczu zmian w Liverpoolu (z drużyną pożegna się Juergen Klopp), trudno spekulować na temat przyszłości Mrozka. Na razie wygląda ona jednak dość dobrze. Pierwszej drużyny jest już bardzo blisko. Może niebawem dostanie szansę w oficjalnym meczu?