Dużo wiemy o Polakach, ale z pewnością nie wszystko – przyznał kapitan piłkarskiej reprezentacji Grecji Giorgos Karagounis przed inauguracyjnym meczem mistrzostw Europy. Spotkanie odbędzie się w piątek o godz. 18.00 na Stadionie Narodowym w Warszawie. Transmisja w TVP1, TVP Sport, TVP HD i SPORT.TVP.PL już od 16.10!
– Przez ostatnie dwa lata Polska grała tylko mecze towarzyskie. Analizowaliśmy jej rozwój, mamy dużo wiadomości, ale nie znamy wszystkiego, nie wiemy jaki jest całkowity potencjał. Mamy duży znak zapytania. Musimy być gotowi stawić czoła wszelkim boiskowym okolicznościom – powiedział Karagounis na czwartkowej konferencji prasowej.
35-letni piłkarz ma w dorobku złoty medal ME w 2004 roku. W portugalskim
turnieju zdobył zresztą pierwszą bramkę w wygranym przez Greków 2:1 meczu
otwarcia z gospodarzami.
– Znów zagramy w wyjątkowym spotkaniu, otwierającym mistrzostwa. Można
powiedzieć, że ono jest decydujące, bowiem później pozostają już tylko dwie
gry grupowe. Nie można popełnić żadnego błędu, bo później ciężko będzie
odrobić straty – przyznał.
"Presja ciąży na Polakach"
Zawodnik Panathinaikosu Ateny twierdzi, że większa presja spoczywa jednak na
polskim zespole.
– Trudno jest rywalizować z gospodarzami, to ogromne wyzwanie. Na pewno na
przeciwnikach ciąży większa odpowiedzialność, choć nie ukrywam, że wolałbym
walczyć przy 70 tysiącach greckich kibiców. Mam nadzieję, że podobnie jak
osiem lat temu poradzimy sobie w pierwszym spotkaniu i kolejnych – dodał.
– Każdy premierowy mecz w turnieju jest najcięższy. Dlatego tak ważne jest
zwycięstwo. Ale jak mówi nasz trener Fernando Santos, jeśli nie da się
wygrać, nie można też przegrać – zakończył 117-krotny reprezentant Grecji
(strzelił osiem bramek).
18:15
Korea Północna