| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Znany trener szykuje się do powrotu. "Stęskniłem się już za pracą"

Leszek Ojrzyński (fot. Getty Images)
Leszek Ojrzyński (L) szykuje się do powrotu na ławkę trenerską (fot. 400mm)

Leszek Ojrzyński w październiku 2022 roku został zwolniony z Korony Kielce i od tamtej pory pozostaje bez pracy. Trener przyznał nam, że liczy na to, że w najbliższych miesiącach będzie mógł wrócić do zawodu. – Ostatnio pojawiły się dwa zapytania, ale nie doszliśmy do porozumienia – wyznał 51-letni szkoleniowiec, z którym porozmawialiśmy też m.in. o trwającym sezonie PKO BP Ekstraklasy i Arce Gdynia

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

👉 Ostre słowa trenera. "Toczycie szlam. To nie powód do orania ludzi"

Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – Co u pana słychać?
Leszek Ojrzyński:
– Spokojnie czekam na pracę. Cały czas jestem na bieżąco, śledzę piłkę, nie tylko polską, ale i zagraniczną. Nie ukrywam jednak, że stęskniłem się już za pracą, bo obserwowanie tego z boku to co innego. Trochę pozmieniało się w moim życiu prywatnym. Ożeniłem się po raz drugi. Na razie krążę między Warszawą, a Rzeszowem. 

Oskarżył sędziów o kradzież. PZPN musiał zareagować

Czytaj też

Bartłomiej Pawłowski (fot. Getty)

Oskarżył sędziów o kradzież. PZPN musiał zareagować

– Ostatnio nie pojawiały się żadne oferty?
– Były dwa zapytania: jedno z Ekstraklasy, a drugie z pierwszej ligi. Nie doszliśmy jednak do porozumienia.

– Wiosną w klubach pojawi się presja związana z obawą o spadek z ligi. To będzie moment, w którym może dostać pan konkretną propozycję? Sprawdzał się pan już w roli "strażaka".
– Dokładnie tak. Rola "strażaka" nie jest mi obca i występowałem w niej niejednokrotnie. Były kluby, w których osiągałem najlepsze wyniki w historii, bywały też miejsca, w których z różnych względów nie było mi dane dokończyć zadania. Tak jak wspomniałem, daję sobie najbliższe miesiące na to, by wrócić do pracy.

– Ostatnio w Ekstraklasie pojawiło się wielu młodych trenerów. Czuje pan, że jesteście przez nich wypierani?
– Oczywiście, że tak, ale to coś naturalnego. Sam debiutowałem w Ekstraklasie przed "czterdziestką", jednak dzisiaj stawia się na jeszcze młodszych. Jeden z nich nawet mnie zastąpił w Koronie (Kamil Kuzera – przyp.red). Konkurencja rośnie, to normalne. Niech każdy broni się wynikami i promuje.

– Praca którego z młodych szkoleniowców podoba się panu najbardziej?
– Trudno to oceniać, ponieważ każdy przejmował zespół w innych okolicznościach. Ci trenerzy pracują w różnych warunkach, mają inne możliwości dotyczące sprowadzania zawodników czy nawet codziennej pracy. Środowisko, w którym funkcjonujesz, ma tutaj olbrzymie znaczenie, dlatego nie da się ocenić każdego w taki sam sposób.

– Wspomniał pan już o Koronie, która była pana ostatnim klubem. Żałuje pan, że tak wyszło?
– Można to oceniać różnie. Dostałem na awans 1,5 roku, a zrobiłem w pół roku. Nie ma co się oszukiwać – zespół był wtedy za słaby na ekstraklasowe realia. Wystarczy spojrzeć na to, gdzie dzisiaj są ci zawodnicy. Wielu z nich ma poważne problemy z grą w pierwszej czy drugiej lidze, niektórzy są jeszcze niżej. Po moim odejściu klub postanowił przeznaczyć większe środki na zawodników, pojawili się lepsi gracze, co przełożyło się na udaną rundę rewanżową i utrzymanie. Nie można też zapominać o tym, że wcale nie musiało tak się stać. Bywały mecze, w których Korona dostawała "prezenty" od rywali i było w tym sporo szczęścia. Cieszę się jednak z tego, że mój były klub został w Ekstraklasie.



– Ten sezon po raz kolejny brutalnie weryfikuje beniaminków, którzy znajdują się na szarym końcu stawki. Dlaczego tak dzieje się regularnie?
– Potrzebna jest jakość. Jeśli wchodzisz do Ekstraklasy dzięki wygranej w barażach, to oznacza, że wcale nie miałeś wielkiej przewagi nad resztą ligi. Zresztą, przykład Miedzi Legnica pokazuje, że możesz awansować w kapitalnym stylu, a za rok z hukiem spadasz z ligi. Kluczem jest jakość zawodników. Jest duże ryzyko, że bez poważnych wzmocnień beniaminek wpadnie w tarapaty. Spójrzmy, co zrobił Ruch w zimowym oknie transferowym. W Chorzowie postanowiono zainwestować i wyraźnie wzmocnić drużynę. ŁKS nie zrobił tego w wystarczającym stopniu, a Puszcza Niepołomice działa na miarę swoich skromnych możliwości. Ekstraklasa to inny poziom, a także inna specyfika rozgrywek, niż pierwsza liga. Potrzebne jest mądre podejście wszystkich osób w klubie.

– A jak ocenia pan rywalizację o mistrzostwo Polski?
– Przed rundą wiosenną stawiałem na Legię. Śląsk Wrocław i Jagiellonia Białystok na początku rundy punktują słabo, ale zespół z Warszawy nie potrafi tego wykorzystać i zdobywa za mało punktów. Margines błędu jest coraz mniejszy, nawet jeśli wygrasz wszystkie mecze, nie masz już gwarancji, że zostaniesz mistrzem, bo jesteś uzależniony od potknięć rywali. Dalej stawiam jednak na Legię. Po odpadnięciu z europejskich pucharów piłkarzom ze stolicy pozostała już tylko walka o tytuł.

Oskarżył sędziów o kradzież. PZPN musiał zareagować

Czytaj też

Bartłomiej Pawłowski (fot. Getty)

Oskarżył sędziów o kradzież. PZPN musiał zareagować

Bartosz Salamon: popełnialiśmy tragiczne błędy [WIDEO]
Bartosz Salamon (fot. TVP SPORT)
Bartosz Salamon: popełnialiśmy tragiczne błędy [WIDEO]

Gorąco przed meczem Widzew – Legia? "Druga strona odrzuca argumenty"

Czytaj też

Widzew Łódź zmierzy się z Legią Warszawa w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy (fot: PAP)

Gorąco przed meczem Widzew – Legia? "Druga strona odrzuca argumenty"

– Co sprawia, że Legia ma tak duże problemy?
– Pierwsza sprawa, to mnóstwo prostych błędów indywidualnych popełnianych na własnej połowie, po których drużyna traci gole. Następna kwestia, to mała liczba goli strzelanych przez Legię po stałych fragmentach gry. Legioniści praktycznie nie zdobywają bramek po rzutach rożnych czy wolnych. Inny czynnik, to fakt, że Legia nie punktuje już tak dobrze u siebie. Stadion przy ulicy Łazienkowskiej przestał być twierdzą, chociaż kibice cały czas licznie pojawiają się na trybunach. Legia u siebie przegrała dwa razy i czterokrotnie zremisowała. Nie wolno zapominać też o odejściu Ernesta Muciego i Bartosza Slisza. Według mnie, bardziej bolesna jest absencja tego drugiego. Slisz był motorem napędowym zespołu, łatał dziury w defensywie.

– Uważa pan, że Legia może jeszcze wrócić na dobre tory?
– Granie co trzy dni sprawiało, że nie można było poprawić pewnych elementów na treningach. Teraz trener Kosta Runjaic będzie miał na to tydzień przed każdym następnym meczem. Jest czas, by popracować nad wspomnianymi mankamentami. To powinno pomóc Legii w najbliższych miesiącach. Myślę, że drużyna z Warszawy włączy piąty bieg i wyprzedzi konkurencję.

– Chciałbym zapytać jeszcze o pierwszą ligę, gdzie faworytem do awansu jest inny bliski pana sercu klub – Arka. To będzie sezon, w którym gdynianie wreszcie będą cieszyć się z powrotu do Ekstraklasy?
– Życzę im tego i trzymam kciuki. Są na dobrej drodze, widać, że w drużynie panuje dobra atmosfera, po ostatnich zmianach właścicielskich poprawił się klimat wokół klubu. Są tam jeszcze Michał Marcjanik czy Przemek Stolc, którzy byli w Arce, gdy ja prowadziłem zespół. Kilka lat temu miałem propozycję powrotu do klubu. Otrzymałem ofertę ratowania Ekstraklasy, ale nie zgodziłem się, ponieważ byłem wówczas u syna w Anglii. Zadecydowały względy rodzinne, a Arka zatrudniła Ireneusza Mamrota.

– Co podoba się panu najbardziej w obecnej Arce?
– Jest tam grupa doświadczonych zawodników, która stanowi trzon drużyny. Arka ma naprawdę duży potencjał: Janusz Gol, Sebastian Milewski i Hubert Adamczyk dają dużą siłę w środku pola, gole strzela Karol Czubak, dużo jakości wnosi Olaf Kobacki. Zaczęli znakomicie, ostatnio wygrali bezpośredni mecz z wiceliderem GKS-em Tychy. Zobaczymy, jak poradzą sobie z kryzysem, który w pewnym momencie zapewne przyjdzie. Dużym atutem powinno być doświadczenie Wojciecha Łobodzińskiego, który awansował już z Miedzią. Jest on też mądrzejszy o błędy popełnione z klubem z Legnicy w Ekstraklasie. To powinno zaprocentować w Gdyni.

– W piątkowym hicie pierwszej ligi Arka podejmie Wisłę Kraków. Biała Gwiazda to również kandydat do awansu, który nie zaczął jednak tak imponująco. Drużyna z Gdyni postawi kolejny krok w kierunku Ekstraklasy?
– Oby tak było. Wisła nie zaczęła tak dobrze jak Arka, ale też zdobyła sporo punktów. Przestrogę może stanowić to, że są już w półfinale Pucharu Polski. Z własnego doświadczenia wiem, jak wielki jest to wysiłek fizyczny i psychiczny, gdy prowadzi się drużynę, która nie jest faworytem. Zobaczymy, jak trener Wisły będzie zarządzał drużyną w kolejnych tygodniach. Nie mam wątpliwości co do jednego – w Ekstraklasie i pierwszej lidze do końca będzie bardzo ciekawie. 



Gorąco przed meczem Widzew – Legia? "Druga strona odrzuca argumenty"

Czytaj też

Widzew Łódź zmierzy się z Legią Warszawa w 24. kolejce PKO BP Ekstraklasy (fot: PAP)

Gorąco przed meczem Widzew – Legia? "Druga strona odrzuca argumenty"

Ekspert tvpsport.pl: problem z sędziowaniem? Od lat garstka sędziów gwiżdże w Ekstraklasie [WIDEO]
(fot. TVP)
Ekspert tvpsport.pl: problem z sędziowaniem? Od lat garstka sędziów gwiżdże w Ekstraklasie [WIDEO]

Zobacz też
1000. stracony gol Jagiellonii. Statystyki po 29. kolejce Ekstraklasy
Jagiellonia w meczu z Zagłębiem straciła gola numer 1000 (fot. PAP)

1000. stracony gol Jagiellonii. Statystyki po 29. kolejce Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ostry mecz Pogoni z Rakowem. "Kolendowicz dał im coś ekstra"
Piłkarze Pogoni pokonali Raków w hicie PKO BP Ekstraklasy (fot. PAP)

Ostry mecz Pogoni z Rakowem. "Kolendowicz dał im coś ekstra"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Grek wciąż prowadzi. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy
Klasyfikacja strzelców Ekstraklasy 2024/25. Kto zostanie królem strzelców? [AKTUALIZACJA]

Grek wciąż prowadzi. Sprawdź klasyfikację strzelców Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kiedy kolejne mecze PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź kalendarz sezonu
Terminarz PKO Ekstraklasa 2024/25. Kiedy mecze?

Kiedy kolejne mecze PKO BP Ekstraklasy? Sprawdź kalendarz sezonu

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Lech tuż za Rakowem. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 19.04.2025]

Lech tuż za Rakowem. Sprawdź tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
22 kwietnia 2025
Piłka nożna
21 kwietnia 2025
19 kwietnia 2025
Terminarz
25 kwietnia 2025
26 kwietnia 2025
27 kwietnia 2025
28 kwietnia 2025
Piłka nożna
Tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
2
29
28
59
4
29
17
50
5
29
14
47
6
29
-6
43
7
29
4
42
8
29
3
42
9
29
4
41
10
29
-1
38
11
29
-10
37
12
29
-9
36
13
29
-5
35
14
29
-15
32
16
29
-19
27
17
29
-12
25
18
29
-16
25
Rozwiń
Najnowsze
"Lewy" przegapi wielkie mecze. Tak pechowego sezonu jeszcze nie miał
"Lewy" przegapi wielkie mecze. Tak pechowego sezonu jeszcze nie miał
| Piłka nożna / Hiszpania 
Robert Lewandowski (fot. PAP/EPA)
Agnieszka Korneluk po finale TAURON Ligi: ciężko pracowałyśmy na ten sukces [WIDEO]
Agnieszka Korneluk po finale TAURON Ligi: ciężko pracowałyśmy na ten sukces [WIDEO]
nowe
Agnieszka Korneluk po finale TAURON Ligi: ciężko pracowałyśmy na ten sukces [WIDEO]
| Siatkówka 
Wszystko jasne! Gwiazda otrzyma wieloletni kontrakt
Vinicius Junior podpisze nowy kontrakt z Realem Madryt (fot. Getty).
Wszystko jasne! Gwiazda otrzyma wieloletni kontrakt
| Piłka nożna / Hiszpania 
1000. stracony gol Jagiellonii. Statystyki po 29. kolejce Ekstraklasy
Jagiellonia w meczu z Zagłębiem straciła gola numer 1000 (fot. PAP)
1000. stracony gol Jagiellonii. Statystyki po 29. kolejce Ekstraklasy
Wojciech Frączek
Wojciech Frączek
Prowadził wielką reprezentację. Postanowił zrobić sobie przerwę w karierze
Tite (fot. Getty Images)
Prowadził wielką reprezentację. Postanowił zrobić sobie przerwę w karierze
| Piłka nożna 
Więcej kobiet w zarządach. Prezydent federacji zapowiada zmiany
Sebastian Coe (fot. Getty Images)
Więcej kobiet w zarządach. Prezydent federacji zapowiada zmiany
| Lekkoatletyka 
Niewiarygodne liczby PSG. Wieloletni rekord pobity!
Paryżanie rozgry
Niewiarygodne liczby PSG. Wieloletni rekord pobity!
| Piłka nożna / Francja 
Do góry