Danielle Collins będzie rywalką Igi Świątek w drugiej rundzie turnieju z cyklu WTA 1000 w Indian Wells. Obie panie spotykają się ostatnio stosunkowo często i Polce zdarzyło się już z nią przegrać na największej ze scen tenisowych.
Patrząc na bilans spotkań między obiema tenisistkami (5-1 dla Świątek) można stwierdzić, że rywalizacja wcale nie jest tak zacięta, jak wydaje się kibicom i ekspertom. Jednak nie do końca jest to prawda, bowiem mecze Świątek i Collins są bardzo trudne do przewidzenia. Odrzucając ich pierwsze spotkanie (Collins poddała je przez kontuzję) panie grały pięć razy – dwukrotnie (Doha 2023 i Cincinnati 2023) Polka wygrała bez najmniejszego problemu, oddając zaledwie po jednym gemie.
W pozostałych przypadkach było znacznie trudniej, rozpoczynając od najbardziej znanego meczu obu tenisistek, czyli półfinału Australian Open 2022. Amerykanka grała wtedy turniej swojego życia i z łatwością pokonała Igę (6:4, 6:1), co do dziś jest jej jedynym zwycięstwem w tej rywalizacji i pozostaje największym sukcesem w karierze.
Świątek i Collins zagrały ze sobą także w tegorocznej edycji Australian Open i było to jedno z najciężej wywalczonych zwycięstw przez liderkę światowego rankingu. Amerykanka prowadziła już 4:1 z podwójnym przełamaniem w trzecim secie, jednak Polce udało się odmienić losy całego spotkania. Po meczu była niezwykle emocjonalna, w tradycyjnym podpisie na kamerze napisała "Thriller", a jej wpis w mediach społecznościowych powtarzany jest do dziś przy trudniejszych sytuacjach naszej tenisistki.
Trzech setów Iga potrzebowała również w Montrealu w 2023 roku. Starcie w Indian Wells będzie ich piątym w ciągu nieco ponad roku, co swoją drogą jest nietypowe biorąc pod uwagę niski ranking Amerykanki. Na jej poziomie (ok. 50. miejsca rankingu WTA) są zawodniczki, które ze Świątek nawet nie miały jeszcze okazji zagrać. Za to Collins będzie miała to szczęście (albo pecha, zależy jak na to spojrzeć) już po raz piąty od lutego 2023.
Czego spodziewać się po tym spotkaniu? Trzech setów czy zaledwie jednego gema oddanego przez Igę? A może w końcu coś pomiędzy? Polka w Indian Wells zazwyczaj czuje się bardzo dobrze, choć pierwsze informacje płynące ze Stanów Zjednoczonych mówią o szybszych niż zwykle kortach, co na pewno ucieszy mocno grającą Collins.
Mimo to nie ma oczywiście problemów ze wskazaniem faworytki – jest nią Świątek i każdy wynik inny niż jej zwycięstwo będzie dużą niespodzianką. Połączenie przerwy, którą liderka rankingu miała po turnieju w Dubaju i tego, jak zazwyczaj czuje się na kortach w Indian Wells i Miami, pozwala wierzyć, że do zwycięstwa nie będzie potrzebny kolejny thriller. Na pewno jednak Polka od samego początku turnieju musi grać na swoim wysokim poziomie – inaczej Collins może sprawić jej spore problemy, co pokazywała wielokrotnie.
Indian Wells będzie też istotne ze względu na ranking WTA. W nim Polka broni punktów za ubiegłoroczny półfinał, jednak jest w o tyle komfortowej sytuacji, że druga Aryna Sabalenka przed rokiem doszła do finału.
Co więcej, Świątek przed rokiem nie grała w Miami, więc na ten moment trudno sobie wyobrazić sytuację, że po amerykańskich turniejach nie będzie jej na szczycie kobiecego tenisa. Tytuł najlepszej tenisistki może utrzymać nawet do turniejów na kortach ziemnych, a to może oznaczać przekroczenie łącznie 100 tygodni w tej roli – jako dziewiąta tenisistka w historii.
Amanda Anisimova
0 - 2
Iga Świątek
Belinda Bencic
0 - 2
Iga Świątek
Aryna Sabalenka
1 - 2
Amanda Anisimova
Mirra Andreeva
0 - 2
Belinda Bencic
Iga Świątek
2 - 0
Ludmilla Samsonova
Amanda Anisimova
2 - 0
A. Pavlyuchenkova
Aryna Sabalenka
2 - 1
Laura Siegemund
Iga Świątek
2 - 0
Clara Tauson
Mirra Andreeva
2 - 0
Emma Navarro
Ludmilla Samsonova
2 - 0
J. Bouzas Maneiro