11 mar 2024 | Siatkówka

Pionierska inicjatywa medalistki. Szkoli dzieci z zespołem Downa

Paulina Maj-Erwardt i jej SPS Sparta Złotów z pionierską inicjatywą. Szkolą dzieci z zespołem Downa (fot. PAP/Facebook Sparta Złotów)

Paulina Maj-Erwardt realizuje się nie tylko czynnie siatkarsko, ale również na innych polach. Była reprezentantka Polski poza byciem libero ŁKS Commercecon Łódź, jest również prezeską SPS Sparty Złotów. Jej klub podjął się pionierskiej inicjatywy i otworzył sekcję siatkarską dla dzieci z zespołem Downa. W TVPSPORT.PL opowiada o tym wyjątkowym projekcie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Kadrowiczki będą musiały znaleźć nowe kluby? Już są rozchwytywane

Lider na skraju upadku. "Jestem skłonny podpisać pakt z diabłem, aby przetrwać"

Czytaj też

Paweł Frankowski z Chemika Police: jestem skłonny podpisać pakt z diabłem, aby klub przetrwał (fot. PAP)

Lider na skraju upadku. "Jestem skłonny podpisać pakt z diabłem, aby przetrwać"

Paulina Maj-Erwardt i jej Sparta Złotów z pionierską inicjatywą. Szkolą dzieci z zespołem Downa

Zwalczanie ostracyzmu czy łamanie pewnych tematów tabu to nie jest najłatwiejsze zadanie. Dla wielu niestety wciąż jest tym praca z osobami z niepełnosprawnością. Sparta Złotów, klub siatkarski, otworzył się na pomoc najmłodszym. Otworzył dedykowaną sekcję dla dzieci z zespołem Downa. Za projektem stoi brązowa medalistka mistrzostw Europy, Paulina Maj-Erwardt.

"Najlepszy trening w ich życiu"

Za tak innowacyjnymi i wzruszającymi inicjatywami zazwyczaj stoją wyjątkowe historie. Tak było również w przypadku inspiracji do otworzenia tej szczególnej sekcji w Sparcie Złotów. – Mój mąż razem z naszą trenerką Amelią pojechali na staż do Monzy. Staramy się szkolić w różnych miejscach i dbamy o to, by poziom dobranych zajęć był jak najwyższy. Oprócz samego szkolenia, wizyty na ligowym meczu męskiego zespołu siatkarskiego i zobaczenia treningów obu drużyn, mieli również okazję uczestniczyć w treningu dla osób z zespołem Downa. Jak po powrocie to określili, był to "najlepszy trening w ich życiu". Feedback, który dostali od dzieci, bezinteresowna radość, wdzięczność, to, że dzieciaki czuły się zaopiekowane, zaakceptowane, to, że tworzyły team było dla nich czymś wielkim – mówi TVPSPORT.PL Paulina Maj-Erwardt.

– Postanowiliśmy iść tą drogą. Skoro ktoś ma dobre koncepcje, warto rozwijać je szerzej. Zaczęliśmy tę ideę implementować w Polsce i w naszych planach jest dalsze promowanie tego pomysłu. Moim marzeniem jest podobna działalność na większą skalę, ale na razie zatrzymuję się na reklamowaniu tej idei oraz napisaniu dedykowanego projektu unijnego w przyszłym roku – dodaje zawodniczka ŁKS Commercecon Łódź.

Nie ukrywa, że zależy jej na tym, by jak najwięcej mówiono o pomyśle Sparty Złotów ze względu na jego dużą przydatność społeczną. – Im więcej się o tym mówi, tym szerzej dociera to do różnych środowisk i miejsc. Chcemy, by dzieci miały jak największe możliwości, to jest dla nas najważniejsze. W naszej okolicy mamy trochę takich najmłodszych. Bardzo dobrze funkcjonuje też Fundacja Słoneczko, z którą współpracujemy. Wspólnie tworzymy ten projekt. Działa również centrum rehabilitacji "Zabajka", które wspiera i prowadzi turnusy dla dzieci z niepełnosprawnością – przyznaje była reprezentantka Polski w siatkówce.

– Oczywiście, zdarzają się osoby, które nie rozumieją naszych działań, ale pracą, cierpliwością i zaangażowaniem chcemy pokazać, że nie ma się czego bać. Każdy u nas jest mile widziany, nikt nie będzie oceniany. Przede wszystkim stawiamy na emocje dzieci i na to, by czuły się jak najbardziej komfortowo – podkreśla.

Lider na skraju upadku. "Jestem skłonny podpisać pakt z diabłem, aby przetrwać"

Czytaj też

Lider na skraju upadku. "Jestem skłonny podpisać pakt z diabłem, aby przetrwać"

SPS Sparta Złotów (fot. Facebook)

"Dzieci pokazują im za to, jak cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy"

Obecnie w sekcji jest ośmioro dzieci. Pierwsze takie zajęcia w SPS Sparcie Złotów odbyły się na początku lutego. By najmłodszym łatwiej było uczestniczyć w treningach, każde z nich ma swojego dedykowanego "asystenta". – Każde dziecko z zespołem Downa ćwiczy w parze z dzieckiem z naszego stowarzyszenia. Stawiamy na ogólny rozwój podopiecznych, ponieważ wiemy, że osoby dotknięte trisomią 21. chromosomu mają skłonności do tycia. Chcemy, żeby poprzez ruch uczyły się zdrowego stylu życia. Siatkówka jest obok – mówi Paulina Maj-Erwardt.

– Dzieciaki bardzo szybko wchodzą w relacje z naszymi zawodniczkami. Jeśli czasami się zdarzy, że któraś nie przyjdzie na trening i następuje zastępstwo w parze, zawsze dopytują się co się stało i kiedy dana osoba wróci. Bardzo szybko się przywiązują i to jest fajne. Radość z treningów jest ogromna. Rodzice tych dzieci opowiadają, że one czekają na zajęcia, chcą też uczestniczyć w meczach dziewcząt – dodaje.

Tego typu inicjatywa jest cenna nie tylo dla samych dzieci, ale również siatkarek SPS Sparty Złotów, które uczą się nieco innego podejścia do sportu i współodczuwania. – Dziewczyny wiedzą, co robić; podczas pracy w parach "badają" i poznają siebie nawzajem. Uczą się bardzo dużej empatii oraz zrozumienia innych problemów. To ćwiczy również ich cierpliwość. Dzieci pokazują im za to, jak cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy, a to najlepsza możliwa lekcja – kończy libero.

Czytaj również:
– MŚ na Narodowym? "Wymaga wyjątkowego wydarzenia"
– Polska, Turcja, a nawet… Japonia. Ligi biły się o kadrowicza
– Kurek zapytany o kontrakt w ZAKSIE. Wymowna odpowiedź zawodnika