| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Manuel Arboleda ma na koncie 151 występów dla Lecha Poznań. Z Kolejorzem wywalczył mistrzostwo, puchar i Superpuchar Polski. Uczestniczył w pamiętnych spotkaniach z Juventusem i Manchesterem City. Kolumbijczykowi w przeszłości nie było po drodze z trenerem Mariuszem Rumakiem... – On nie jest dobrą osobą. Piłkarz nie będzie chciał zaufać takiemu człowiekowi – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Śledzisz na bieżąco to, co dzieje się teraz w Lechu Poznań?
Manuel Arboleda, mistrz Polski, zdobywca pucharu i superpucharu z Lechem Poznań, jeden z najlepszych obcokrajowców w historii klubu: – Przeglądam polskie portale internetowe i czasami staram się obejrzeć mecz. Nie widziałem wszystkich ze względu na swoje obowiązki, ale wiem, jaka jest teraz sytuacja Lecha i kto jest trenerem.
– Lech od blisko 500 minut czeka na bramkę, ostatnio spisuje się słabo. Jak oceniasz obecną grę Kolejorza?
– Wynik nie zależy tylko od drużyny. Lech popełnia wiele różnych błędów. Za moich czasów widzieliśmy chyba najlepszego Lecha w historii. Zrobiliśmy wiele dla tego klubu. Mieliśmy bardzo dobrych trenerów i zespoły. Graliśmy przecież z Manchesterem City i Juventusem. Myślałem, że w kolejnym sezonie klub pozyska dwóch dobrych piłkarzy i będziemy coraz lepsi. Było inaczej. W jednym wcześniejszym okienku przyszli m.in. Golik, Handzić i Burić. Tylko Jasmin był dobrym piłkarzem. Reszta to katastrofa. Niektórzy ludzie w klubie nie potrafią znaleźć dobrych zawodników.
– Dlaczego wtedy Lech w kolejnych latach po mistrzostwie 2009/2010 nie potrafił zdobywać trofeów?
– Nie wiem… Widzę tylko, że Lech jest teraz coraz słabszy. Rumak ponownie został trenerem. To masakra i katastrofa.
– W Polsce wiele osób było zszokowanych powrotem trenerem Rumaka do trenowania pierwszego zespołu. Jak patrzysz na tę decyzję?
– Nie rozumiem tego. Lech jest wielkim klubem i to niemożliwe, że ponownie wziął tego trenera. Co Rumak wcześniej wygrał? Nic. Trzymam kciuki za to, że Lech zdobędzie mistrzostwo Polski. To mój klub, moje miasto, mój kraj. Polska zawsze będzie w moim sercu. Dalej jestem kibicem Lecha i waszej reprezentacji. Nie mogę zrozumieć tego, co robi Lech. Rumak może być dobrym trenerem, nie mówię, że nie, ale nie jest dobrym człowiekiem. Piłkarze mu nie zaufają. Przypominam sobie pracę ze Smudą i Michniewiczem. To ludzie, dla których walczyłem do końca. Oni potrafili zaufać piłkarzom. Zieliński mówił, "Maniek biegaj na lewo" i ja to robiłem. Byłem w stanie zrobić dla nich wszystko, bo wiedziałem, że mają rację. Patrzyłem na nich i wiedziałem, że nie kłamią. Rumak nie jest trenerem, za którego drużyna będzie walczyć.
– Pamiętam twoje słowa po zdobyciu mistrzostwa Polski. Powiedziałeś, że gdyby ktoś inny był wtedy trenerem, to Lech zagrałby w Lidze Mistrzów.
– Ja też dobrze pamiętam te słowa! Może być tak, że Rumak za rok, dwa będzie najlepszym trenerem w Polsce. Nie mówię, że tak się nie stanie. Na pewno nie jest dobrą osobą. Piłkarz nie będzie chciał zaufać takiemu człowiekowi.
– Dużo mówisz o cechach osobowości trenera Rumaka. Za twoich czasów nie potrafił zjednoczyć szatni, wpłynąć na zespół?
– On nie potrafi rozmawiać z zawodnikami i nie jest w stanie zbudować dobrych relacji z drużyną. Byłeś bardzo młody, kiedy ja byłem piłkarzem Zagłębia Lubin. Na początku nie miałem łatwo z trenerem Michniewiczem. Jednak on był tak dobry, że potem staliśmy się przyjaciółmi. Ze Smudą zawsze miałem dobre relacje, zawsze mi pomagał. Z Michniewiczem nie było tak. Najpierw było trudno, ale zbudowaliśmy relacje. To, co on mówił, zawsze było prawdą. Nie kłamał, potrafił powiedzieć pewne rzeczy drużynie prosto w oczy. Rumak nie jest taki. On nawet nie chce spojrzeć prosto w oczy zawodnikom.
– Wspomniałeś o trenerach Michniewiczu, Smudzie, Zielińskim. Uważasz, że trenerowi Rumakowi brakuje charyzmy, może czegoś innego?
– Widziałem ostatnią porażkę Lecha z Rakowem. Trener Rumak nie ma charakteru i charyzmy. Piłkarz od razu to zobaczy. Kiedy był moim trenerem, to on myślał, że jest gwiazdą, a przecież do tej pory nic nie wygrał. Mam nadzieję, że zostanie mistrzem z Lechem, może kiedyś będzie dobrym trenerem, ale nigdy nie będzie dobrą osobą.
– Masz kontakt z kimś z Lecha? Właścicielami, prezesem? Kiedy ostatnio byłeś w Poznaniu?
– Zapisałem się w historii Lecha, ale nie mam żadnego kontaktu z nikim z klubu. Pisałem kilka razy do Piotra Rutkowskiego, dzwoniłem, ale nie odbierał i nie odpisywał. Proponowałem im kiedyś współpracę. Minęło chyba dziesięć lat od mojego odejścia z klubu i przez ten czas klub kupił może dwóch, trzech dobrych piłkarzy. W porównaniu do naszych mistrzowskich zespołów to reszta sprowadzanych była po prostu przeciętna. Cały czas klub robi mnóstwo błędów. Ludzie nie mają dobrego spojrzenia na piłkarzy, nie potrafią wybrać tych najlepszych. Trzeba mieć dobrego "nosa". Smuda zawsze mi powtarzał, "Maniek, ja mam dobrego nosa". On wiedział, kto się nadaje, kogo nie powinno się brać. Lech tego do końca nie potrafi. Za moich czasów był Robert Lewandowski, Karol Linetty, Dawid Kownacki, Tomasz Kędziora. Potem jeszcze Lech miał kilku bardzo dobrych wychowanków, ale z transferami zagranicznych piłkarzy nie wyglądało to tak dobrze.
– Jesteś zaskoczony, że reprezentacja Polski nie awansowała bezpośrednio na Euro 2024?
– Myślę, że Polska awansuje na mistrzostwa. Zawsze będzie to moja reprezentacja, cały czas jej kibicuję. Wasza kadra nie może budować drużyny tylko na Robercie Lewandowskim. On często zostaje sam, nie ma wsparcia. Trzeba dłużej utrzymywać się przy piłce, budować akcje. Drużyna musi pracować na "Lewego", ale też na siebie. Czasami jest z tym różnie.
– Co dobrego słychać u ciebie? Jak prosperują twoje biznesy?
– Dzięki Bogu wszystko dobrze się układa. Biznesy się rozwijają, z moją rodziną też jest ok. Niebawem będę organizował duży turniej dla 8-10 latków w czterech kategoriach. Jestem bardzo szczęśliwy.
– Głównie skupiasz się na biznesie, czy ciągnie cię do piłki? Przez jakiś czas zajmowałeś się skautingiem i menedżerką. Szukałeś młodych zawodników i chciałeś ich sprowadzić do Polski.
– Bardziej biznes. Próbowałem współpracować z Lechem, ale klub tego nie chciał. Rozmawiałem z Piotrem Rutkowskim, proponowałem mu kilku zawodników. Oni nie chcieli zainwestować ani jednego grosza. Ja za wszystko płaciłem. Oni mieli tylko powiedzieć, kto jest dobry, kto się nadaje. Klub nie chciał ze mną działać. Mam tu pracę, nie mam z niczym problemu. Nie chodziło mi o pieniądze, tylko o samo zachowanie. Zrobiłem bardzo dużo dla Lecha, zapisałem się w historii. Mam bardzo dobre spojrzenie na piłkarzy. Jeżeli kogoś proponowałem, to znaczy, że jest on naprawdę dobry. Nie ściągnąłbym nigdy słabego, bo przecież nie chcę stracić swoich pieniędzy. Lech i tak zawsze będzie moim klubem. Zawsze będę wdzięczny panu Jackowi Rutkowskiemu. On zostanie w moim sercu. Kibicuję Lechowi i życzę mu wszystkiego dobrego.
– Otworzyłeś już restaurację, czy budowa jeszcze trwa?
– Na razie jeszcze nie. Inwestuję w sklepy, które znajdują się w galeriach handlowych. Wszystko dobrze się układa. Moje sklepy dobrze funkcjonują. Parę lat temu zainwestowałem też w ziemię, posiadam małą hodowlę bydła. Dzięki Bogu mam co robić, a wszystkie interesy dobrze funkcjonują.
– Kiedy przyjedziesz na jakiś mecz do Polski?
– Mam nadzieję, że niedługo. Mam tutaj wielu kolegów. Pytają się mnie ciągle, kiedy wracam do Polski. Utrzymuję kontakt z kilkoma byłymi piłkarzami Lecha: Karolem Linettym, Dawidem Kownackim i Tomaszem Kędziorą. Czasami piszemy do siebie na Instagramie. Nie mam natomiast kontaktu z nikim z klubu. Tak jak wspominałem, Piotr Rutkowski ode mnie nie odbiera.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (971 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.