Przed reprezentacją Polski ostatnia szansa na wywalczenie przepustki na Euro 2024. W meczu o wszystko w Cardiff zmierzą się z Walią. – Życie po odejściu Garetha Bale'a na emeryturę stało się dla walijskiej drużyny trudne. Jeśli chcą powstrzymać Polaków, formacja obronna musi wspiąć się na wyżyny swoich możliwości – opowiada TVPSPORT.PL dziennikarz "Wales Online", Glen Williams.
Polska lub Walia – któraś z tych drużyn będzie musiała obejść się smakiem i obejrzeć Euro przed telewizorem. W ostatnich latach obie reprezentacje przyzwyczajały swoich kibiców do obecności na wielkich imprezach. Polacy nieprzerwanie biorą udział od 2016 roku, Walijczycy opuścili w tym czasie tylko mundial w Rosji. We wtorek 26 marca jedna z nich zawiedzie oczekiwania kibiców.
Obie reprezentacje dość pewnie wygrały swoje półfinałowe spotkania. Polska bez problemu poradziła sobie z Estonią (5:1), a Walia nie pozostawiła żadnych wątpliwości Finlandii (4:1).
– Nastroje w Walii są pozytywne. Występ przeciwko Finom był najlepszy od dłuższego czasu. Szczególnie atak prezentował się imponująco. Trio Brooks – Johnson – Wilson zachwycało zgraniem. To zwycięstwo dało drużynie i kibicom więcej pewności siebie przed wtorkowym meczem z Polską – mówi TVPSPORT.PL dziennikarz "Wales Online", Glen Williams.
– Myślę, że bardzo trudno jest wybrać murowanego faworyta przed meczem. Powiedziałbym, że obie drużyny prezentują bardzo wyrównany poziom. Polska piłka nożna jest z pewnością wysoko ceniona przez mieszkańców Walii. Robert Lewandowski ma takie samo znaczenie dla Polski jak Gareth Bale dla Walii, więc powstrzymanie go będzie trudnym zadaniem dla walijskiej obrony. Walia ma jednak fantastyczny bilans u siebie i jest trudna do pokonania w Cardiff. To może czynić z nich nieznacznych faworytów – dodaje Williams.
Walia i Polska są sąsiadami w rankingu FIFA. Walijczycy zajmują 29. pozycję, a biało-czerwoni plasują się lokatę niżej. Obie drużyny łączy też fakt, że zamiast gry w barażach, mogły zapewnić sobie bezpośredni awans z grupy. Obie zmarnowały dogodne sytuacje na własne życzenie. Polska zdobyła tylko punkt w dwumeczu z Mołdawią, a Walia tyle samo zarobiła w starciach z niżej notowaną Armenią.
– Forma jest trudna do opisania w przypadku drużyn międzynarodowych. Biorąc wszystko pod uwagę, ich kampania w eliminacjach była słaba i tak naprawdę powinni byli zakwalifikować się automatycznie ze swojej grupy. Ostatnio wyglądają zdecydowanie lepiej. Polska będzie znacznie trudniejszym przeciwnikiem, ale Walia będzie pewna siebie.
Po mundialu w Katarze, karierę reprezentacyjną zakończyła legenda walijskiego futbolu, Gareth Bale. Bez niego nie byłoby półfinału Euro 2016. Nie byłoby też historycznego powrotu po 64 latach przerwy na mundial. To jego gol w finale barażu z Ukrainą dał Walijczykom awans na mistrzostwa świata. Nie raz ciągnął swój zespół za uszy.
Walia po jego odejściu na emeryturę rozegrała jedenaście spotkań – wygrała pięć z nich, cztery zremisowała i tylko dwa przegrała. Na papierze bilans całkiem niezły. W pokonanym polu oprócz Finlandii pozostawiła Chorwację (2:1). Pozostałe "wiktorie" odnosiła jednak ze słabeuszami pokroju Łotwy (2:0 i 1:0) oraz Gibraltaru (4:0). Od czasu odejścia Bale'a w Walii narzeka się na to, że drużyna nie może w każdym meczu pokazać swoich ofensywnych walorów. Obrywa się trenerowi Robowi Page'owi, autorowi sukcesów Walii w ostatnich latach.
– Rob Page poprowadził Walię do awansu na mistrzostwa świata w 2022 roku, za co zasłużenie otrzymał przedłużenie kontraktu. Nie da się jednak ukryć, że życie po odejściu Garetha Bale'a na emeryturę było trudne dla niego i walijskiej drużyny. Nadal cieszy się szacunkiem wśród kibiców, ale jest coraz częściej krytykowany, zwłaszcza za słabe wyniki w eliminacjach do mistrzostw Europy. Presja zostanie ponownie na nim wywarta, jeśli przegra we wtorek – wspomina Williams, który zwraca uwagę na słabe strony gospodarzy finału barażu.
– Defensywa Walii jest kapryśna. Raz gra dobrze, a raz źle. W niektórych momentach wygląda naprawdę solidnie i trudno jest ją złamać, ale również potrafi tracić głupio bramki. Jeśli chcą powstrzymać Polaków, formacja obronna musi wspiąć się na wyżyny swoich możliwości – dodaje Williams.
Kto po odejściu Bale'a przejął rolę liderów w drużynie?
– Po tym jak Bale zakończył grę w kadrze, Aaron Ramsey został kapitanem. W ostatnim czasie zmagał się z kontuzjami, co pozostawiło dużą pustkę w zespole. Obrońca Tottenhamu Ben Davies przejął opaskę i jest szanowaną i niezwykle doświadczoną postacią w szatni. Na boisku Harry Wilson rozkwitł bez Bale'a. Były skrzydłowy Liverpoolu stał się główną postacią w ataku Walii i jest obecnie w znakomitej formie.
Na skrzydłowego Fulham z pewnością będą musieli zwrócić uwagę polscy defensorzy. Regularnie gra w Premier League, gdzie w 27 meczach zdobył trzy bramki i zaliczył pięć asyst. W 54 występach dla kadry strzelił osiem goli, z czego trzy po zakończeniu kariery przez Bale'a.
– Jeśli walijska trójka napastników będzie tak zgrana, jak miało to miejsce w meczu z Finlandią, to Polska będzie musiała być w topowej formie, aby ich powstrzymać. Wilson, David Brooks i Brennan Johnson byli wspaniali w meczu z Finlandią. Walia potrzebuje od tej trójki podobnego występu przeciwko Polsce – mówi Williams.
W Polsce brak awansu na Euro 2024 będzie uznawany za kompromitację. A jak odbierany jest potencjalny brak udziału na wielkim turnieju w przypadku Walii?
– Historycznie rzecz biorąc, Walia nie jest przyzwyczajona do kwalifikowania się do dużych turniejów. Jeśli jednak uda im się awansować w tym roku, to zagrają na czwartym z pięciu ostatnich wielkich turniejów. Ta ostatnia era sukcesów walijskiego futbolu jest wciąż obca dla niektórych kibiców. Z pewnością podniosły one morale i oczekiwania wśród fanów. Nie byłoby wstydem, gdyby Walia się nie zakwalifikowała, jednak ze względu na ostatnie lata, kibice byliby bardzo rozczarowani.
Baraże o Euro 2024, finał Walia – Polska [szczegóły transmisji na żywo]
Kiedy mecz: wtorek, 26 marca o godzinie 20:45
Gdzie i o której transmisja: od 18:30 w TVP Sport, TVPSPORT.PL, aplikacji mobilnej, Smart TV i HbbTV, od 20:35 w TVP 1
Kto skomentuje: Dariusz Szpakowski i Marcin Żewłakow
Prowadzący studio: Jacek Kurowski (Warszawa), Mateusz Borek i Jakub Wawrzyniak (Cardiff)
Goście/eksperci: Robert Podoliński, Adrian Mierzejewski, Artur Wichniarek i Rafał Ulatowski (analiza)
Reporterzy: Maja Strzelczyk, Hubert Bugaj
Następne