Xabi Alonso podjął decyzję na temat przyszłości. W kolejnym sezonie szkoleniowiec nie dołączy ani do Liverpoolu, ani do Bayernu Monachium. Miał postawić na pozostanie w Bayerze Leverkusen, którego nie chce porzucać po odniesieniu sukcesu.
Nerwy przed karnymi z Walią. "Lewy" dał jedną radę [wideo]
Bayer Leverkusen jest sensacją sezonu. Po 26 kolejkach prowadzi w tabeli Bundesligi, mając aż dziesięć punktów przewagi nad Bayernem Monachium. Jest też w ćwierćfinale Ligi Europy, gdzie czeka już na dwumecz z West Ham United. Nic dziwnego, że autor tego sukcesu, Xabi Alonso, jest rozchwytywany. Dla Hiszpana to pierwszy w karierze sezon na takim poziomie. Wcześniej prowadził tylko młodzieżówkę Realu Madryt i rezerwy Realu Sociedad.
Od miesięcy w kontekście Xabiego Alonso przewijały się plotki o przenosinach do dwóch klubów: Liverpoolu, z którym po sezonie pożegna się Juergen Klopp oraz Bayernu Monachium, który po zakończeniu nieudanej kampanii (jeśli rzeczywiście taką będzie) również zechce odmienić sztab szkoleniowy.
Hiszpański menedżer podjął już decyzję i... odmówi obu gigantom. Według BBC Xabi Alonso zechce zostać w Leverkusen, by nie porzucać drużyny zaraz po odniesieniu z nią pierwszego sukcesu. W tej sytuacji, zgodnie z tym, co piszą w Anglii, Liverpool ma zwrócić się albo po Rubena Amorima, pracującego obecnie w Sportingu, albo po Roberto De Zerbiego z Brighton.