Doping. Słowo, które od kilku miesięcy jest używane w kontekście Roberta Karasia. 35-latek postanowił opublikować kolejne oświadczenie i ponownie dał do myślenia przedstawicielom Polskiej Agencji Antydopingowej. – Nadal grozi mu do ośmiu lat zawieszenia. W tej kwestii nic się nie zmienia – mówi nam Michał Rynkowski szef POLADA.
Kilka tygodni temu Karaś pobił rekord świata w pięciokrotnym Ironmanie, rywalizując na Florydzie. Na jego nieszczęście, w organizmie – ponownie – wykryto zabronione substancje. Po raz kolejny zażył nielegalny doping. Konsekwencją może być wieloletnia dyskwalifikacja.
– W przebadanej próbce Karasia zostały wykryte dwie substancje: drostanolon i klomifen. Zgodnie z literaturą naukową steroidy anaboliczno-androgenne, w tym również drostanolon, utrzymują się w organizmie około 30 dni. To zależy od dawek, częstotliwości przyjmowania, treningu czy diety. Nieprawdopodobnym jest natomiast scenariusz, w którym ta substancja miałaby utrzymywać się w organizmie zawodnika przez 8 miesięcy. To niedorzeczne. Dłużej utrzymywać się może klomifen, nawet kilka miesięcy, ale to substancja, która nie była wykryta poprzednio. Pierwsze tłumaczenia były nielogiczne – usłyszeliśmy. Ale to nie koniec historii.
Karaś zdecydował się opublikować kolejny dokument. Tym razem ekspertyzę z wypowiedziami pani profesor. "Najważniejsze wnioski brzmią następująco: substancje, które nadal mam w swoim organizmie mogą być wykrywane nawet po wielu miesiącach od ich zastosowania, wykorzystanie tego typu substancji u zawodników trenujących triathlon nie ma ponadto żadnego logicznego uzasadnienia, wręcz ich wykorzystywanie byłoby niekorzystne dla tego typy dyscypliny sportowej. Przedstawiona opinia odwołuje się do faktów naukowych i została poświadczona ponad 20-letnim autorytetem naukowym niezależnej ekspertki" – czytamy.
Zawodnik przekonuje, że jest niewinny. Nie zmienia to jednak faktu, iż najnowszy dokument ponownie wzbudził podejrzenia przedstawicieli POLADA.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL: – Co sądzi pan o kolejnych tłumaczeniach Karasia?
Michał Rynkowski, szef Polskiej Agencji Antydopingowej: – Opublikowana ekspertyza nie wnosi nic nowego. Opinia pani doktor habilitowanej Ewy Kłodzińskiej jest na tyle ogólna, że trudno konkretnie się do niej odnieść. Pojawia się stwierdzenie, że stosowanie wykrytych substancji nie pomogłoby w zawodach triathlonowych. Nie mogę się z tym zgodzić. Przecież między innymi testosteron był zażywany u kolarzy przyłapanych na dopingu. Celem było utrzymanie organizmu na odpowiednim poziomie, jeśli chodzi o siłę i wytrzymałość. Koniec końców, sprawą zajmie się Amerykańska Agencja Antydopingowa.
– Zawodnikowi zarzuca się, że w opublikowanym dokumencie brakuje konkretów. Zgadza się pan?
– Tak. Tłumaczenia zawodnika nie były precyzyjne. Nie można napisać, że dana substancja utrzymuje się w organizmie przez kilka miesięcy. Trzeba konkretów. Dokładnych danych. Nie było tam też odniesień do literatury naukowej. Nie wiemy, na jakiej podstawie wydano opinię, którą można przeczytać w jego mediach społecznościowych. Zawodnik nie odniósł się do wykrycia drugiej substancji – klomifenu. Ona nie była obecna przy pierwszym badaniu antydopingowym. To wskazuje, że do jej użycia mogło dojść pomiędzy jedną a drugą kontrolą. Paradoksalnie, sytuacja nie jest zagmatwana, gdy bierze się pod uwagę przepisy antydopingowe. Każdy zawodnik jest odpowiedzialny za to, co zażywa. Żeby się obronić, należy udowodnić – w zakresie większym niż 50 procent prawdopodobieństwa – że dany środek został wzięty albo podany nieświadomie. Dopiero wtedy można mówić o zastosowaniu potencjalnych przesłanek, by złagodzić karę zawieszenia. Nie ma jednak mowy o odstąpieniu od zawieszenia.
– Czy powtórne testy mogą cokolwiek zmienić?
– Nie mają żadnego znaczenia. Przepisy są konkretne. Zawodnika mógłby w każdej chwili, po raz kolejny, zastosować zabronione substancje, o których nie wiemy. Karasiowi nadal grozi do ośmiu lat zawieszenia. W tej kwestii nic się nie zmienia. Jego aktywność sportowa wymyka się spod klasycznych definicji. Jest realizowana poza zorganizowanym zawodowym sportem. Nie są to konkurencje olimpijskie albo nieolimpijskie, uznawane przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Ucieka od Międzynarodowej Unii Triathlonu oraz Polskiego Związku Triathlonu.
– Macie zamiar, jako POLADA, bardziej angażować się w sprawę?
– POLADA jest obserwatorem postępowania. Główną, wiodącą organizacją pozostaje USADA. Oni podejmą najważniejsze decyzje. My możemy zareagować, jeśli zostałaby nałożona sankcja, z którą się nie zgadzamy. Wtedy składa się odpowiednie odwołanie.
– Czy Karaś będzie zatem pozbawiony możliwości startów w Polsce?
– Na pewno nie będzie mógł startować w żadnych zawodach organizowanych przez Polski Związek Triathlonu. Inaczej jest, gdy mówimy o prywatnych przedsięwzięciach. W takich przypadkach nie można wykluczyć jego występów.
– Dużo mówi się o powrocie Karasia do oktagonu. Macie zamiar śledzić jego poczynania i innych zawodników w świecie amatorskich sportów walki?
– Walki w organizacji FAME są poza naszą jurysdykcją. Oni nie podlegają przepisom antydopingowym. Czy my chcemy się w to angażować? Na początek należałoby przeprowadzić dyskusję na temat tego, jak szeroko można by realizować kontrole u zawodników-amatorów albo półprofesjonalistów. Nie ukrywamy, że koszty takiego przedsięwzięcia są naprawdę ogromne! Dużo zależy od społeczeństwa, osób, które na bieżąco śledzą rywalizację w trakcie gal. POLADA zajmuje się przede wszystkim sportem wyczynowym. Sporadycznie poświęcamy więcej czasu na sporty amatorskie. O pomoc proszą nas m.in. organizatorzy "Maratonu Warszawskiego", ale to w drodze wyjątku.
Karaś nadal może próbować udowadniać swoją rację. Jeśli zrezygnuje z przebadania próbki B albo próbka B potwierdzi wyniki próbki A, rozpocznie się postępowanie, po którym zawodnik usłyszy proponowany wymiar kary.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.