| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Awans do fazy play off nie zależy już tylko od nas – powiedział trener siatkarzy Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle Adam Swaczyna. Jego podopieczni w piątek niespodziewanie przegrali w swojej hali ze Ślepskiem Malow Suwałki (1:3).
Był to ostatni mecz w hali "Azoty" w fazie zasadniczej rozgrywek. Kędzierzynianie rozegrają w jej trakcie jeszcze dwa wyjazdowe spotkania. Rywalami będą: Aluron CMC Warta Zawiercie i Jastrzębski Węgiel.
– Nawet jak wygramy dwa spotkania za trzy punkty, to możemy nie dostać się do fazy play off. Inna sprawa, że o zwycięstwa będzie bardzo trudno, gdyż obie ekipy od dłuższego czasu pokazują dobrą siatkówkę. Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale wierzę, że wszyscy w moim zespole są profesjonalistami – powiedział Swaczyna.
Wicemistrzowie Polski w tabeli zajmują dziewiąte miejsce (do fazy play off awansuje osiem drużyn).
– To był kolejny mecz w naszym wykonaniu, który przegrywamy przez to, że gorzej zaczynamy prezentować się w momencie gdy rywal stawia trudniejsze warunki. Dziś w drugim i czwartym secie prowadziliśmy, ale rywal nie odpuścił. Wywierał wyraźną presję i nie byliśmy wstanie utrzymać naszej dobrej dyspozycji – powiedział po meczu opiekun kędzierzynian.
W ostatnim secie było 15:12, 22:21, ale po chwili 22:24. Ślepsk nie wykorzystał pierwszej okazji do zakończenia spotkania, ale w kolejnej akcji punkt na wagę zwycięstwa zdobył Ziga Stern.