Według doniesień brazylijskich mediów, Neymar w 2025 roku może zmienić klub. Jego przygoda z Arabią Saudyjską ma zakończyć się zaraz po wygaśnięciu kontraktu z Al-Hilal. Później szykuje się spektakularny powrót. W miejsce, z którego startował do wielkiego futbolu.
"Fatalna atmosfera i chamskie odzywki". Mocne słowa o trenerze Lecha
Miliony kibiców futbolu na świecie zastanawiają się, czy Neymar wciąż jest jeszcze bardziej piłkarzem, czy już prawie wyłącznie celebrytą. Fanów niepokoi nie tylko kierunek jego ostatniego transferu do Arabii Saudyjskiej, jego ostatnie zerwanie więzadeł krzyżowych w kolanie, ale również m.in. najnowsze zdjęcia Brazylijczyka, z których da się wywnioskować, że "Bóg Dryblingu" w ostatnim czasie nie prezentuje sylwetki sportowej, znanej z najlepszych lat kariery.
Tak czy inaczej, dopóki sam zawodnik nie ogłasza końca grania, należy traktować go jako piłkarza. Aktualnie zawodnika Al-Hilal, w którego barwach jednak nie zagrał zbyt wiele razy. Odkąd trafił tam z PSG w sierpniu 2023 roku, zdążył rozegrać tylko pięć meczów. Miał trzy asysty w Saudi Pro League i jedno trafienie w Azjatyckiej Lidze Mistrzów.
To marne statystyki jak na piłkarza, którego jeszcze w 2019 roku wyceniano na aż 180 mln euro.
Tak czy inaczej, 31-latek wciąż jest chodliwym nazwiskiem na rynku transferowym. Niestety dla wielu klubów, nowy kierunek dla Brazylijczyka wydaje się już bliski domknięcia. Neymar, którego kontrakt wygasa w czerwcu przyszłego roku, według doniesień jego ojczystych mediów ma nie przedłużać umowy z Arabami. Ostatnio w brazylijskich mediach pojawiła się pogłoska, że wychowanek Santosu ma być niemal zdecydowany na powrót do ojczystego klubu. To z niego w 2013 roku trafił na Camp Nou.