Tauron Hokej Liga wkracza w ostateczną, decydującą o medalach fazę. Już we wtorek pierwszy mecz finałów, w którym broniący tytułu GKS Katowice podejmie czekającą na mistrzostwo od dwudziestu lat Re-Plast Unię Oświęcim. Transmisja w TVP Sport.
Katowiczanie zmierzają po trzeci tytuł z rzędu, co we w pełni sportowy sposób jako ostatniej udało się... Unii, która triumfowała w lidze w latach 1998-04 (trzeci tytuł GKS-owi Tychy w serii 2018-20 przyznano uznaniowo z powodu przerwania rozgrywek przez pandemię koronawirusa). Ich mistrzostwo byłoby w pełni logiczne, znów byli bowiem też i najlepszym zespołem sezonu zasadniczego.
Argumentów za GKS-em Katowice jest mnóstwo. Znów świetne play-offy rozgrywa Grzegorz Pasiut. Był najlepiej punktującym zawodnikiem w poprzednich dwóch ich edycjach i, z czterema golami i ośmioma asystami w jedenastu meczach, jest takim również w trwającej.
Wspiera go chyba najsilniejszy w lidze zagraniczny zaciąg, z Jooną Monto, Ryanem Cookiem, Noahem Delmasem czy Samem Marklundem na czele. Ale najważniejszym z obcokrajowców jest ten nasz, polski. John Murray, bramkarz reprezentacji Roberta Kalabera, rozgrywa kolejne genialne play-offy, broniąc ze średnią skutecznością interwencji na poziomie niemal 95 proc.
To przede wszystkim na niego będą musieli znaleźć receptę oświęcimianie, by po dwudziestu latach odzyskać tytuł. Sezon zasadniczy skończyli na drugim miejscu, ale w play-offach nie zdecydowali się na rywala, którego przydzieliłaby im drabinka. Wybrali sobie szóstą Comarch Cracovię i niewiele zabrakło, a nie weszliby nawet do półfinału. Rywalizację zakończyli dopiero po siódmym meczu, wygranym skromnie 1:0.
Źle zaczęli i półfinał z GKS-em Tychy, ale później przyszły cztery zwycięstwa i 4-1 w serii. Jeśli w finale chcą pokusić się o niespodziankę, muszą zagrać podobnie – zachować wysoki poziom koncentracji, unikać kar i nadmiernego ryzyka. I liczyć na Kamila Sadłochę, drugiego najskuteczniejszego zawodnika play-offów.
W sezonie zasadniczym zaczęło się dla nich źle, ale z czasem nauczyli się grać przeciwko najlepszemu polskiemu zespołowi ostatnich lat. Po dwóch porażkach przyszły bowiem trzy zwycięstwa, w tym tak okazałe, jak 5:1 i 5:2.
1. mecz, 2 kwietnia, godz. 18:05: GKS Katowice – Re-Plast Unia Oświęcim
2. mecz, 3 kwietnia, godz. 18:00: GKS Katowice – Re-Plast Unia Oświęcim
3. mecz, 6 kwietnia, godz. 17:10: Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice
4. mecz, 7 kwietnia, godz. 20:10: Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice
później ew. 5., 6. i 7. mecz