Sebastian Przyrowski w swojej długiej karierze cieszył się z Pucharu Polski. Ośmiokrotny reprezentant Polski nie ukrywa, że trzyma kciuki za Wisłę Kraków. Mocno komplementuje też lidera PKO BP Ekstraklasy – Jagiellonię Białystok. – Oni nie kalkulują, grają widowiskowo, chcą zdobywać kolejne bramki i to jest fajne. Ogląda się ich z wielką przyjemnością – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Sebastian Przyrowski sięgnął po Puchar Polski w sezonie 2006/2007. Wygrywał trofeum z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. Obecnie były bramkarz spełnia się w roli trenera. Szkoli golkiperów w Grodzisku Mazowieckim. Tamtejsza Pogoń walczy o powrót do drugiej ligi. Po 23. kolejkach jest liderem tabeli i ma dwa punkty przewagi nad rezerwami Legii Warszawa.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – W Szczecinie spotkają się dwie drużyny walczące o mistrzostwo Polski. Czego spodziewasz się po spotkaniu Pogoni z Jagiellonią?
Sebastian Przyrowski, zdobywca Pucharu Polski z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski, dziewięciokrotny reprezentant Polski: – Na pewno będzie bardzo ciekawie, bo Jagiellonia jest mocno rozpędzona i na pewno zrobi wszystko, aby wygrać też pucharowe starcie. Pogoń ma chyba za sobą chwilowe załamanie. Gospodarzom mocno zależy na pierwszym trofeum w historii. Spotkają się dwie drużyny, które bardzo dobrze grają w piłkę.
– Zwycięzca tej pary może być faworytem do zdobycia trofeum? Możemy tu mówić o przedwczesnym finale?
– Jeden zespół na pewno odpadnie, a zwycięzca będzie krok od zwycięstwa w rozgrywkach. Jagiellonia jest tak rozpędzona, że ciężko będzie ją zatrzymać. Myślę jednak, że musi przyjść moment, kiedy stracą punkty w lidze i złapią lekką zadyszkę. Mamy jeszcze prawie dwa miesiące grania i tutaj może wiele się wydarzyć.
– Drużyna trenera Adriana Siemieńca ma cztery punkty przewagi nad Śląskiem Wrocław. Twoim zdaniem na ten moment Jagiellonia jest najbliższej mistrzostwa Polski?
– Oglądałem ostatni mecz Jagiellonii. Oni wyglądają na zespół, który w ogóle nie myśli o miejscu, w jakim się znalazł. Myślę, że trochę to ich zaskoczyło pozytywnie i na boisku to widać. W każdej akcji możemy mówić o finezji, polocie i spokoju.
– Jagiellonia ma w tym momencie… 26 goli więcej od drugiego Śląska Wrocław. To też mówi samo za siebie.
– Zgadza się. To świadczy o sile drużyny, ale też trenerze. Myślę, że sporo drużyn, które znalazłyby się teraz w miejscu Jagiellonii, zaczęłoby kombinować z taktyką. Starałoby się grać inaczej, bardziej asekuracyjnie, chciało bronić wyniku. Oni nie kalkulują, grają widowiskowo, chcą zdobywać kolejne bramki i to jest fajne. Ogląda się ich z wielką przyjemnością.
– W drugiej pucharowej parze Piast Gliwice zmierzy się z Wisłą Kraków. Co może wydarzyć się w tym starciu?
– Nie ukrywam, że kibicuję Wiśle. Oglądam ich mecze i widzę, że grają atrakcyjny futbol. Myślę, że zasługują na awans do finału. Mieli za sobą trudny mecz z Widzewem i dali radę silnej drużynie z Ekstraklasy. W lidze bywa różnie, ale są w stanie przepchnąć trudniejsze spotkania w końcówkach. Chciałbym, aby Wisła awansowała do wielkiego finału.
– Mocno śledzisz pierwszoligowe zmagania? Jesteś zaskoczony przebiegiem sezonu Fortuna 1.ligi?
– Nie jestem zdziwiony zespołami, które znajdują się w czubie tabeli. Myślę, że pierwszych sześć, osiem ekip zasłużenie jest w ścisłej czołówce. Widać, że do samego końca potrwa niesamowita walka o bezpośredni awans i baraże. Czekają nas niesamowite, pełne emocji tygodnie. W Polsce od kilku lat więcej drużyn walczy o najwyższe cele. Kiedyś inaczej traktowano Puchar Polski. Niektóre drużyny odpuszczały rywalizację, często nie dało się tego oglądać. Teraz te rozgrywki są atrakcyjne i wszyscy chcą dojść do finału.
– Teraz z nieco innej perspektywy widzisz, że polska piłka rośnie z sezonu na sezon?
– Arka Gdynia, Wisła Kraków, Motor Lublin… Wiele klubów czeka na upragniony awans do Ekstraklasy i może też pochwalić się świetnymi warunkami infrastrukturalnymi. Wszystko wygląda coraz lepiej, mamy coraz więcej kibiców na stadionach. Nic tylko się cieszyć.
– Twój były klub Polonia Warszawa znajduje się w strefie spadkowej pierwszej ligi. Spodziewałeś się czegoś więcej po tym zespole?
– Zaskoczeniem dla mnie były dwa awanse rok po roku. Fajnie wyglądali w drugiej lidze, ale po przygotowaniach i transferach widziałem, że nie będzie im łatwo w pierwszej. Jesienią jeszcze nieźle wyglądali. Teraz widać kryzys, z którego ciężko wyjść. Nie jest tak, że Polonia ma jeden, dwa słabsze mecze, a trzeci znacznie lepszy. Oglądam niemalże wszystkie spotkania. Widać powtarzalność, ale złą powtarzalność.
– Trener Rafał Smalec cieszy się dużym zaufaniem właściciela klubu. W wielu klubach przy takiej sytuacji zespołu trenerzy straciliby już pracę…
– Prezes Nitot musi mieć duże zaufanie do trenera Smalca. W dwa sezony awansował przecież z trzeciej do pierwszej ligi. Z drugiej strony kiedyś musi się skończyć. Nie wiadomo, kiedy to się stanie. Ciekawe, co by się stało, gdyby Polonia nie wygrała na przykład w dwóch kolejnych meczach i czy wtedy prezes nadal byłby taki cierpliwy. Po wynikach i grze nie widać błysku. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy zmiana trenera coś by pomogła. Być może w samych piłkarzach brakuje tej iskry. Czasami bez zmiany "w środku" pewne rzeczy się nie poprawią. Po tym, co widzę, myślę, że Polonii trudno będzie się wygrzebać z obecnej sytuacji.
– Też chyba ciężko byłoby się wygrzebać po ewentualnym spadku. W Polonii praktycznie wszystko zależne jest od jednego człowieka.
– Zgadza się, ale tego nigdy nie będziemy wiedzieć. Tak szybki awans do pierwszej ligi chyba był dla niektórych w klubie sporym zaskoczeniem. Czytałem wypowiedzi prezesa i myślę, że nie wycofa się z finansowania klubu. Jeżeli za kilka miesięcy spotkamy się w drugiej lidze, to będę się cieszył. Nie ze spadku Polonii, ale z awansu Pogoni Grodzisk Mazowiecki.
– W waszym klubie otwarcie mówi się o chęci awansu?
– Naszym celem jest wygranie ligi. Skupiamy się na kolejnym najbliższym meczu. Chcemy wygrywać, ale też dobrze grać w piłkę. Mamy fajną drużynę i nie chcemy, żeby była silna tylko teraz. Zależy nam na rozwoju klubu i ten zespół ma być mocny w najbliższych latach. Mamy młodych zawodników, którzy mają się rozwijać. Opieramy zespół na ambitnych zawodnikach, którzy chcą w przyszłości grać znacznie wyżej na szczeblu centralnym. To dla nas bardzo istotne i ważne, aby w ten sposób prowadzić drużynę. Mówimy głośno, że chcemy awansować. Byliśmy w drugiej lidze, sprawiliśmy niespodziankę dwa lata temu. Teraz mamy mocniejszy zespół, ale też konkurencję. Legia nie odpuszcza, inni regularnie łapią punkty. Marzy się nam powrót do drugiej ligi. Chcemy budować swoją pozycję i udowodnić, że spadek po roku był przypadkiem.
– Teraz jesteś trenerem bramkarzy i dyrektorem sportowym w klubie. Która funkcja daje ci najwięcej radości?
– Najbardziej kręci mnie trenerka. Pod tym kątem chcę się rozwijać. Po spadku z drugiej ligi pewne problemy chciały dotknąć klub i zaproponowano mi rolę dyrektora sportowego, aby było nam łatwiej przejść przez pewne sprawy. Udało się nam to, ale musieliśmy wykonać wiele ciężkiej pracy. W poprzednim sezonie zabrakło nam jednego meczu do awansu. Teraz mamy nowego trenera, odmłodzoną i silniejszą drużynę. Rola dyrektora jest nowym wyzwaniem, którego się podjąłem. Przede wszystkim jednak chcę trenować, przebywać na boisku. To daje mi masę radości i satysfakcji.
14:00
Ruch Chorzow/Legia Warszawa
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (964 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.