Koszykarze San Antonio Spurs, bez kontuzjowanego Jeremy'ego Sochana w składzie, przegrali na wyjeździe z broniącą tytułu mistrza NBA ekipą Denver Nuggets 105:110. Po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej urazem kolana do składu Philadelphia 76ers wrócił Joel Embiid.
Spurs choć są najsłabszą drużyną w Konferencji Zachodniej, to z aktualnymi mistrzami toczyli zacięty bój. Na niespełna minutę przed końcem spotkania był remis 105:105, ale w dwóch kolejnych akcjach Teksańczyków rzuty spudłował Victor Wembanyama.
Dla Nuggets natomiast za trzy punkty trafił Michael Porter Jr, a w ostatnich sekundach wygraną przypieczętował Nikola Jokić, skutecznie wykonując rzuty wolne.
– Przegrywanie nie jest fajne, ale cieszy mnie to, jaki postęp zrobił zespół w tym sezonie. Jestem pod wrażeniem, jak chłopcy walczyli przez 48 minut – powiedział trener Spurs Gregg Popovich.
Jego zawodnicy z bilansem 18 zwycięstw i 58 porażek zajmują ostatnie, 15. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Nuggets (53-23) są liderami.
Obrońców tytułu do wygranej tradycyjnie poprowadził Jokić, który zapisał na swoim koncie 42 punkty, 16 zbiórek i sześć asyst.
Wśród Spurs najlepszy był Victor Wembanyama – 23 pkt, 15 zbiórek, dziewięć bloków i osiem asyst.
Sochan z powodu urazu stawu skokowego opuści pozostałą część sezonu.
Do gry wrócił natomiast Embiid - najbardziej wartościowy zawodnik (MVP) poprzedniego sezonu. W pierwszym meczu od 30 stycznia uzyskał 24 punkty, a Szóstki pokonały u siebie Oklahoma City Thunder 109:105.
30-letni Kameruńczyk ma olbrzymi wpływ na wyniki 76ers. W obecnym sezonie, z nim w składzie filadelfijczycy wygrali 27 meczów i doznali ośmiu porażek. Bilans spotkań bez Embiida to 14-27.
– Będę potrzebował trochę czasu, aby znów w pełni być sobą na parkiecie. Ostatnia kontuzja mocno mnie przygnębiła i wciąż to jeszcze we mnie siedzi – przyznał.
76ers (41-35) są na ósmym miejscu w Konferencji Wschodniej. Thunder (52-23) zajmują trzecią pozycję na Zachodzie.