Kacper Kozłowski w tym sezonie gra regularnie w Vitesse. Drużyna jednak znajduje się w strefie spadkowej, co także działa na niekorzyść Polaka w kontekście możliwości jego powrotu do Anglii. – Wśród kibiców Brighton jest niemal zapomnianym piłkarzem – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Brian Owen, dziennikarz czasopisma "The Argus".
Kacper Kozłowski trafił do Brighton na początku 2022 roku za 11 milionów euro. Wydawało się, że w ten sposób zrobi krok do przodu bez względu na to, że od razu miał zostać wypożyczony. Pierwsze pół roku spędził w Union Saint-Gilloise, natomiast później powędrował do Vitesse. W holenderskim klubie gra także w obecnych rozgrywkach, ale podobnie jak cała drużyna, nie zachwyca.
Od początku rozgrywek Kozłowski gra regularnie. Wystąpił w 27 meczach Vitesse, strzelając dwa gole i zaliczając cztery asysty. Te liczby nie są rewelacyjne, ale cała drużyna w tym sezonie dołuje. Ekipa z Arnhem znajduje się na ostatnim miejscu w Eredivisie, gromadząc siedemnaście punktów w 29 meczach. Widmo spadku coraz bardziej zagląda na GelreDome.
Kozłowski trzy lata temu grał w pierwszej reprezentacji. Oczywiście nie był kluczową postacią, ale miał kilka dobrych przebłysków i można było w nim dostrzec odważnego piłkarza. Dzisiaj w kadrze U21 jest postacią drugoplanową...
Kontrakt Kozłowskiego w Brighton jest ważny do czerwca 2026 roku. Wydaje się jednak, że w kolejnym sezonie również nie zanosi się na jego powrót do klubu Premier League. – Wciąż istnieją wątpliwości co do tego czy Kozłowski poradzi sobie z atletycznym poziomem Premier League – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Brian Owen, dziennikarz czasopisma "The Argus".
Jak przyznaje nasz rozmówca, kibice klubu dziś prawie... nie pamiętają o piłkarzu, który w 2022 roku trafił do Anglii. – W tym sezonie przeszedł niezauważony i wśród kibiców Brighton jest niemal zapomnianym piłkarzem – podkreśla dziennikarz.
Zdaniem Owena, szanse na powrót Kozłowskiego do Brighton na stałe są w tej chwili niewielkie. – Bez wątpienia klub bacznie mu się przygląda, ale ma wiele opcji ofensywnych środkowych pomocników – przyznaje nasz rozmówca. Jedną z tych opcji ostatnio stał się... Jakub Moder, który ostatnio dostawał od Roberto De Zerbiego szanse gry w roli ofensywnego pomocnika.
Chociaż obecnie Kozłowski gra w Vitesse regularnie, trudno się spodziewać szans w Brighton. Z drugiej strony – niewykluczone, że latem trener De Zerbi odejdzie do większego klubu. Może ewentualnie nowy szkoleniowiec dostrzeże Polaka, który ma talent, aczkolwiek ostatnio nie jest o nim głośno?