{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Trenerzy o Tytoniu: zawsze szedł pod prąd

Byli trenerzy Przemysława Tytonia – Dariusz Herbin i Andrzej Krzyształowicz – wspominają współpracę z polskim bramkarzem. Zawodnik PSV Eindhoven zagra we wtorek między słupkami w meczu z Rosją. Początek o 20.45 w TVP 1, TVP HD, TVP Sport oraz w serwisie SPORT.TVP.PL!
– Jak Przemek obronił karnego, to czułem ogromną radość. Dla trenera to wielka odpowiedzialność, chciało się jakoś pomóc, ale po to wychowuje się zawodnika, żeby w tym decydującym momencie zrobił to, co do niego należy – powiedział trener Herbin, pod którego skrzydłami Tytoń rozpoczynał swoją przygodę z piłką nożną.
O swoich wrażeniach po meczu z Grecją opowiadał także trener Krzyształowicz, który uczył Tytonia bramkarskiego rzemiosła w Górniku Łęczna. – Serce się radowało, jak los sprawił, że Przemek mógł pojawić się na boisku. Zaimponował mi spokojem. Doprowadził do tego, że był na ustach całego stadionu – mówił szkoleniowiec.
Trenerzy zgodnie twierdzą, że Tytoń zawsze szedł pod prąd. Koledzy doradzali mu, żeby rzucił się w prawo, on rzucił w się w lewo i obronił rzut karny.
Wyjątkowy talent
– Przemek jako młody chłopak jak przyszedł do grupy naborowej był bardziej ruchliwy, niż rówieśnicy. Chciał być w centrum wydarzeń, nie mógł się skoncentrować, wszędzie było go pełno. Kiedy trwał nabór on rzucał piłką do kosza, w trzeciej klasie podstawówki był bardzo skoordynowany. Pasowało to do jego obecnych umiejętności ruchowych – wspomina trener.
– Przemek imponował od samego początku naszej współpracy w Górniku Łęczna olbrzymią determinacją. Jego talent nie podlegał wątpliwości. Był wybitnie sprawny ruchowo. Ta olbrzymia determinacja w parze z ciężką pracą zaowocowała tym, że oglądamy go w koszulce reprezentacyjnej. Przemek pozostaje przy tym skromnym człowiekiem, jego pokora życiowa jest godna naśladowania – powiedział trener Krzyształowicz.
Nadzieje szkoleniowca
A jak trenerzy pochodzą do starcia z Rosjanami? Czy Tytoń znów zaprezentuje się fantastycznie i uchroni Polskę przed stratą gola? – Myślę, że wygramy. Wierzę w zbieg okoliczności. Jak przed meczem z Grecją Przemek przyszedł do mnie i zaprosił mnie na mecz, to zdradził, że "karty są już rozdane". Powiedziałem mu wtedy, że wszystko się może zdarzyć …no i wszedł na boisku. Po co? Żeby teraz z Rosją było źle?! – zakończył optymistycznie trener Herbin.
Czytaj także: Polska – Rosja: spotkanie pełne podtekstów
