{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Czeska prasa: to będzie bitwa o wszystko

Czechów we wtorkowym meczu z Grekami czeka bitwa o wszystko - pisze we wtorek prasa w Pradze. Sportowy dziennik "Sport" apeluje do kadry o przywrócenie dumy, gazety przypominają również, że czeska reprezentacja jeszcze nigdy z Grecją nie wygrała.
– Teraz albo nigdy! Reprezentacja piłkarska dziś nie tylko walczy o utrzymanie nadziei na wyjście z fazy grupowej, ale i gra o względy czeskich kibiców. Po beznadziejnym pierwszym występie na Euro przeciw Rosji kadra Bilka najprawdopodobniej ma ostatnią szansę, by odzyskać ich wiarę – pisze "Sport".
Zdaniem "Sportu" dla Czechów zazwyczaj drugi mecz decydował o ich dalszych
losach w mistrzostwach. – Drugi mecz dla czempionatu jest kluczowy. To działa od 1970 roku: jeśli drużyna wygrała, awansowała. Gdy przegrała, po fazie grupowej wracała do domu – wyjaśnia. I zastanawia się, jaki będzie ostateczny rezultat wtorkowego meczu we Wrocławiu.
Za największe zagrożenie ze strony Grecji dziennik uważa napastnika Dimitrisa Salpingidisa, pogromcę Sparty Praga w Lidze Mistrzów, a także praskiej Slavii i FK Mlada Boleslav w Pucharze UEFA.
W rozmowie ze "Sportem" bramkarz Petr Cech podkreśla, że jeśli wygramy,
kibice znów w nas uwierzą. Tłumaczy, że atmosfera w drużynie po przegranym meczu z Rosjanami już się poprawiła.
Dziennik "Mlada fronta Dnes" na pierwszej stronie cytuje kapitana czeskiej
reprezentacji Tomasa Rosickiego, zdaniem którego Czechów we wtorek czeka
zwycięstwo. Gazeta uważa to spotkanie za kluczowe: Przegrana = koniec
turnieju. Remis = komplikacje.
– Czesi nie błyszczą, wręcz przeciwnie. Na początku turnieju rozgromili ich Rosjanie. Rozwścieczyli tym kibiców i ekspertów, ale - co paradoksalne - drużyna po wysokiej porażce zdaje się zwarta. Piłkarze chcą udowodnić, że
potrafią o wiele więcej, niż pokazali w spotkaniu z Rosją – pisze "MfD". – Tylko żadnej greckiej tragedii – dodaje.
Czytaj także: Grecja – Czechy: rewanż za Euro 2004?
