Tragedia. Smutek. To najczęściej pojawiające się określenia w kontekście ostatnich wydarzeń w polskim podnoszeniu ciężarów. Pierwszy raz od 72 lat reprezentantów Polski zabraknie w trakcie igrzysk olimpijskich. W język nie gryzie się ostatni medalista z grona biało-czerwonych w tej dyscyplinie. – W Polsce mało kto chce angażować się w ten sport na maksa. Nasza młodzież jest leniwa. To bardzo ciężka dyscyplina. Potrzeba wielu wyrzeczeń – tłumaczy Bartłomiej Bonk, cieszący się w 2012 roku ze srebra.