| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
W sobotę Wisła Kraków gra kolejne wyjazdowe spotkanie bez udziału swoich kibiców. Wisła Płock już na początku kwietnia poinformowała krakowski klub, że nie wpuści zorganizowanej grupy fanów Białej Gwiazdy. – Mam związane ręce i nie mogę podjąć innej decyzji – mówi TVPSPORT.PL prezes Wisły Płock, Piotr Sadczuk.
Od początku sezonu kibice Wisły Kraków nie są wpuszczani na stadiony innych klubów. Niedawno obszernie opisaliśmy tę sprawę. W sobotę Biała Gwiazda gra kolejny mecz i już wiadomo, że nie będzie on przełomem. Fani krakowskiej drużyny nie zostaną wpuszczeni także na obiekt Wisły Płock.
Płocki klub podjął decyzję bez konsultowania ją z policją.
Porozmawialiśmy na ten temat z prezesem Wisły Płock, Piotrem Sadczukiem.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Skąd ta decyzja, że nie wpuszczacie grupy zorganizowanej kibiców Wisły Kraków?
Piotr Sadczuk, prezes Wisły Płock: – To nie jest pytanie do mnie tak naprawdę. Jak pan doskonale wie, nikt nie wpuszcza kibiców Wisły Kraków. Do Krakowa, na Wisłę też nie przyjeżdżają żadne grupy zorganizowane. Doskonale sobie wszyscy zdają sprawę, dlaczego i czym to jest spowodowane. I tyle w tym temacie. Ja po prostu nie mogę wyłamać się z pewnych tematów. To nie jest do załatwienia na linii Wisła Kraków – Wisła Płock. To są sprawy kibicowskie i nie dotyczą Wisły Płock zupełnie. Nie rozumiem więc, skąd taki szum. Ja mam związane ręce i nie mogę podjąć innej decyzji.
– A kto panu te ręce związał? Nie za bardzo rozumiem.
– Ci sami, proszę pana, którzy związali poprzednim prezesom, gdzie przyjeżdżała Wisła Kraków.
– A może pan powiedzieć, kto to jest? Bo to trochę tajemniczo brzmi.
– To jest oczywiste. To są sprawy kibicowskie. Ja w to w ogóle nie wchodzę. I tyle w tym temacie.
– Jeśli kibice każą panu zwolnić trenera, to też pan to zrobi?
– Nikt mi nie każe nie wpuszczać kibiców. Nikt mi nie każe zwalniać trenerów. To nie chodzi o to. To jest sytuacja całościowa. To nie jest problem Wisły Płock czy Wisły Kraków w meczu z Wisłą Płock. To się dzieje od początku sezonu.
– Zgadzam się, że to nie jest sprawa Wisły Płock. Natomiast podjęliście tę decyzję nawet nie konsultując jej z policją. Dlaczego?
– Policja nie jest tu stroną do konsultowania tego.
– Nie rozumiem.
– Czego pan nie rozumie?
– Kto dba o bezpieczeństwo w okolicy stadionu? Kto może właściwie ocenić to ryzyko, jeśli nie policja?
– Ja jestem odpowiedzialny za przeprowadzenie imprezy masowej. I przesłanki mam takie, jak wszyscy prezesi i wszystkie kluby, z którymi Wisła Kraków grała na wyjeździe. Istnieje też powód, dlaczego kibice nie przyjeżdżają w grupy zorganizowane na stadion w Krakowie. I naprawdę, ja nie czuję się zobowiązany do tłumaczenia tego, bo wszyscy wiedzą o co chodzi, a za każdym razem jest jakiś problem. Myślę, że to jest sprawa do rozwiązania nie przez Wisłę Płock, tylko przez samych kibiców. Być może mógłby zaangażować się Polski Związek Piłki Nożnej, bo to jest sprawa o wiele grubsza niż mecze naszej drużyny. Nie wiem, czy pan rozmawiał z poprzednimi klubami, prezesami, gdzie Wisła Kraków grała?
– Zdarzyło się.
– No i co?
– Podobne tłumaczenia w zasadzie.
– No więc ja niczego tutaj nie wymyślę. Wiemy wszyscy o co chodzi. Ja się źle czuję z tym, że muszę się z tego tłumaczyć. Nie ja jestem od rozwiązania tej sprawy.
– Zgadzam się, natomiast niedawno wpuściliście kibiców Zagłębia Sosnowiec, którzy brali udział w tych samych zamieszkach. Dlaczego ich wpuszczacie, a Wisły Kraków nie?
– To jest takie właśnie populistyczne podejście. Ta sprawa dotyczy kibiców Wisły Kraków. W ten weekend gramy z Wisłą Kraków, nie z Zagłębiem Sosnowiec.
– W uchwale, na którą się powołujecie jest taki zwrot, że klub powinien mieć udokumentowane realne przesłanki na temat istnienia zagrożenia. Jakie macie te udokumentowane realne przesłanki?
– Mamy udokumentowane na tyle, że podjęliśmy taką decyzję. Mogłem uzasadniać to w różny sposób, ale nie chodzi o to, żeby wymyślać nie wiadomo co. Uznałem, że wszyscy wiedzą o co chodzi, dlatego w ten sposób jest komunikat sformułowany. Mam do pana prośbę. Wcześniej byłem prezesem w Górniku Łęczna. Przyjechali do nas kibice Widzewa Łódź, którzy mieli wówczas zakaz wyjazdowy. I ja sam występowałem do wszystkich organów, żeby ich wpuścić, że zapewnię im bezpieczeństwo na stadionie. Uważam, że to jest słuszna decyzja. Podobnie było z kibicami Legii. Wpuszczałem mimo zakazu, bo podpisuję się wszystkimi rękami, które mam, pod tym, żeby piłka była dla kibiców. Natomiast Wisła Kraków to zupełnie inna sytuacja.
– Dziwi mnie, że kolejny klub robi to, co mu każą miejscowi kibice.
– To nie kibice każą.
– Wspomniał pan o związanych rękach i o tym, że wszyscy tak robią, więc wy też tak zrobiliście.
– Ale nie przez kibiców.
– No to przez kogo? Niech pan powie wprost. Powiedział pan o sprawach kibicowskim. Chciałbym wiedzieć, kogo pan na ma myśli.
– Powiedziałem, że sprawa jest do załatwienia przez świat kibicowski, przede wszystkim Wisły Kraków. Tak uważam. Bo jest jakiś powód niewpuszczania kibiców przez wszystkie kluby. To nie jest problem Wisły Płock, to jest problem Wisły Kraków.
– Nadal nie rozumiem, kto panu związał te ręce, panie Piotrze, naprawdę.
– Proszę pana, wszystkie kluby, które nie wpuściły Wisły Kraków przed Wisłą Płock. Nie będę osobą, która będzie zawracała kijem Wisłę w tym przypadku.
– Nomen omen.
– Nomen omen. Byliśmy na spotkaniu w Jachrance. Tam było spotkanie wszystkich prezesów klubów pierwszej ligi, akurat wtedy Jarka Królewskiego nie było, ale był inny przedstawiciel krakowskiego klubu. Rozmawialiśmy z tą panią na ten temat. Pytała, dlaczego tak jest? No, zróbmy coś innego. Wiem, że Wisła o to walczy i zabiega. Wszyscy wtedy powiedzieli, że to nie jest sprawa do rozwiązania na forum prezesów. Tu jest temat zupełnie inny. Ja z miłą chęcią przyjąłbym kibiców Wisły Kraków tak, jak wszystkich innych przyjmuję. Natomiast mówię raz jeszcze, sytuacja jest związana z wydarzeniami, już sprzed jakiegoś czasu. Środowisko kibicowskie jest, jakie jest. Ja muszę zapewnić bezpieczeństwo na stadionie. I jeżeli widzę i słyszę, co się dzieje dookoła, widzę, że kluby nie wpuszczają z tego powodu, a nie z innego.
– Mógłbym napisać, że jest remont stadionu, ale nie chciałem kłamać. Chciałem w sposób oczywisty zasygnalizować, jaki jest rzeczywisty powód. Nic więcej. To jest sprawa dla rozwiązania dla PZPN, władz 1. Ligi czy policji. Ja też się źle z tym czuję. Jeżeli by kibice Wisły Kraków przyjechali, to klub też zarobiłby pieniądze na biletach, na cateringu itd. To nie jest moja zła wola. Jeżeli ja bym miał jakiekolwiek przesłanki, żeby kibiców Wisły Kraków puścić, z przyjemnością bym to zrobił. Na dzisiaj sprawy bezpieczeństwa wyglądają tak, a nie inaczej. Nie mogłem podjąć innej decyzji.
– Trochę smutny obraz się z tego wyłania, bo jeżeli popatrzymy w takim razie globalnie na ligę, to okazuje się, że kibice, jeżeli się zmówią, to będą w stanie przeforsować być może każdą decyzję u prezesów. Przynajmniej te dotyczące kibiców. I to jest niepokojące.
– Myślę, że to nie jest tak. Klub działa w pewnym otoczeniu. Pan cały czas odnosi się do kibiców. Ma pan rację, natomiast jest też całe otoczenie tego wszystkiego.Dziwi mnie to larum wokół naszego klubu. Który to wyjazdowy mecz Wisły w tym sezonie?
– Było już ich dużo, ale przez to, że to tak długo trwa, to sprawa się robi coraz głośniejsza. I myślę, że każdy kolejny klub będzie miał coraz bardziej pod górkę.
– Tak, ale jeszcze raz, problem dotyczy kibiców zorganizowanej grupy kibiców Wisły Kraków. Więc uważam, że kibice Wisły Kraków powinni dążyć do rozwiązania tematu.
– Nie ma czegoś tak, nie ma takiej instytucji w świecie polskiej piłki, jak kibice Wisły Kraków. Nie ma takiego ciała fizycznie istniejącego. Jest grupa osób, które są związane ze sobą tym, że kibicują w Wiśle, ale każdy ma inny zawód, każdy wygląda inaczej i nie chodzą do tej samej pracy. To nie jest jakaś instytucja, która mogłaby w swojej sprawie podejmować decyzje wiążące inne instytucje.
– No tak, ale jest socios czy stowarzyszenie kibiców, ale już zostawmy to. Mamy imprezę masową, ja jestem odpowiedzialną osobą, jako prezes klubu, za przeprowadzenie jej w sposób bezpieczny. Zrobię, żeby tak było, bo ciąży na mnie odpowiedzialność karna i tak dalej. To jest problem do rozwiązania przez całą ligę. Ja mam pełne przekonanie, że na dzień dzisiejszy, z tego co słyszę i widzę, a w tym środowisku jestem, to żaden klub nie wpuści zorganizowanej grupy kibiców Wisły Kraków, dopóki ta sytuacja się nie zmieni. Cieszę się natomiast, że kibice Wisły Kraków wejdą na Stadion Narodowy, bo może to będzie jakiś przełom.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.