| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Goncalo Feio zadebiutuje jako trener Legii Warszawa w wyjazdowym meczu z Rakowem Częstochowa. Dla Portugalczyka to także powrót do przeszłości, bo zmierzy się ze swoim byłym klubem, a w dodatku będzie rywalizował z Dawidem Szwargą, z którym wspólnie pracował w sztabie Marka Papszuna. Oba kluby mają te same cele, ale szkoleniowcy znajdują się w zupełnie innych sytuacjach.
Gdyby kibic PKO BP Ekstraklasy zasnął pod koniec maja i obudził się teraz, to… byłby w całkowitym szoku. Marek Papszun, który zmierzał po mistrzostwo Polski z Rakowem, dziś pozostaje bez pracy. Goncalo Feio, jego były asystent właśnie został trenerem Legii Warszawa i zastąpił Kostę Runjaica, który miał być długofalowym planem. Wybrany na szkoleniowca Medalików Dawid Szwarga musi dziś walczyć o posadę. Do tego dochodzą kolejne zaskoczenia, jak Mariusz Rumak w Lechu Poznań czy Adrian Siemieniec prowadzący Jagiellonię Białystok do tytułu.
Trudno o brak emocji w Ekstraklasie. Nie zabraknie ich także w sobotę, kiedy Feio będzie debiutował w nowej roli. Wyjazdowy mecz Legii z Rakowem nie będzie tylko początkiem nowego etapu dla Portugalczyka. Będzie to też powrót do przeszłości.
Feio wróci do miejsca, w którym jego nazwisko stawało się coraz mocniejsze. To po okresie spędzonym w Częstochowie Portugalczyka zaczęto przymierzać do kolejnych klubów i samodzielnej pracy. 34-latek zmierzy się też z człowiekiem, z którym przez dwa sezony pomagał Papszunowi.
– Na zmianę trenera wpływ miała sytuacja, w której znajdujemy się od października. Już wtedy byliśmy w dołku, a nasze wyniki nie były zadowalające przez sześć miesięcy – twierdzi Jacek Zieliński. – Postawiliśmy na trenera ze świetnym warsztatem i odpowiednią charyzmą. Jest znakomitym strategiem i ciągle chce się rozwijać. To dobry moment, by Feio dostał szansę – podkreśla dyrektor sportowy Legii.
Feio wrócił do Legii po blisko 10 latach przerwy. W przeszłości Portugalczyk pracował w akademii stołecznego klubu, a także był analitykiem w pierwszej drużynie. Potem, kiedy jego wnikliwej obserwacji nie cenił Stanisław Czerczesow, Feio ruszył w Polskę i świat.
Ważnym impulsem dla Portugalczyka była współpraca z Kiko Ramirezem. Hiszpan docenił go, kiedy wyciągnął go z akademii Wisły Kraków do pierwszej drużyny. Potem obaj współpracowali też w greckim Xanthi. W 2020 roku kolejnym istotnym bodźcem w karierze Feio okazał się Raków.
– Wiele rzeczy ulepszył i uaktualnił. Papszun zawsze szukał ludzi, od których może zdobyć wiedzę i tak było z Portugalczykiem – mówił Szwarga w kontekście Feio na łamach Weszło. Szkoleniowiec z Półwyspu Iberyjskiego był kluczowym współpracownikiem pierwszego trenera Rakowa. Często dało się go dostrzec w trakcie prowadzenia zajęć. Feio pojawiał się także przy linii i dawał wskazówki zawodnikom.
Już w Rakowie Portugalczyk funkcjonował z łatką pracoholika. Feio pojawiał się w klubie o świcie, a kończył pracę o zmierzchu. Szkoleniowiec miał duży wpływ na taktyczną warstwę częstochowskiego klubu. – Staram się pomagać w ocenie rozwoju modelu gry, ale też indywidualnego postępu zawodników. Biorę też odpowiedzialność za stałe fragmenty gry – tłumaczył swoją rolę Feio.
W Rakowie Feio potrafił też zastąpić Papszuna na ławce trenerskiej, co było związane z zawieszeniem pierwszego szkoleniowca. – Przyjdzie jeszcze mój czas na to, by być samodzielnym trenerem. Ważne, że w Częstochowie się rozwijam i czerpię wiedzę. Prowadzenie zespołu to coś więcej, niż tylko stanie przy linii. Kluczowe jest nadawanie kierunku, zajmowanie się procesem szkoleniowym, rozwojem modelu oraz kwestiami mentalnymi – opisywał Portugalczyk.
Szwarga vs Feio. Dodatkowy smak meczu Raków – Legia
Feio odszedł z Rakowa w lipcu 2022 roku. Na rozstanie przełożyły się też pewne niesnaski pomiędzy nim a innym członkiem sztabu. Do tego szkoleniowiec szukał opcji rozpoczęcia samodzielnego poprowadzenia drużyny. Przymierzano go choćby do Arki Gdynia czy KKS-u Kalisz. Przez ponad rok Portugalczyk był w Rakowie także ze Szwargą, który po odejściu Papszuna otrzymał szansę kontynuowania jego misji. Kiedy do tego dochodziło, 34-latek z Półwyspu Iberyjskiego pracował już samodzielnie w Motorze Lublin.
Teraz, kiedy Feio przejął stołeczną drużynę, Szwarga nie poświęcał wiele czasu swojemu byłemu koledze ze sztabu. – Mamy świadomość, że Legia ma nowego trenera. To zawsze niesie ze sobą plusy oraz minusy. Pojawia się impuls, nowa energia, ale dochodzą też inne zadania – stwierdził szkoleniowiec Rakowa przed sobotnim meczem z Wojskowymi.
Byli współpracownicy staną teraz po dwóch stronach barykady. Jednocześnie obaj są w innej sytuacji. Feio dostaje ogromną szansę, bo przejmuje wielki klub. Oczekiwania są duże, bo nikt przy Łazienkowskiej nie wyobraża sobie sytuacji, w której Legia skończy sezon poza podium. Podobne cele wciąż są w Częstochowie. Inna jest jednak presja Szwargi.
Raków zawodzi w rundzie wiosennej. Częstochowianie mają za sobą trzy mecze bez wygranej. Posada Szwargi wciąż jest zagrożona. Na początku tygodnia władze Medalików zorganizowały spotkanie dotyczące przyszłości trenera. Spotkanie kolejne, bo podobne miało miejsce raptem miesiąc temu. – Dalej będziemy inwestować w rozwój Szwargi jako pierwszego trenera. Winę za obecną sytuację ponosi nie tylko sztab i zarząd, ale również piłkarze. Oczekujemy 100 procent zaangażowania w naprawę – informował potem Michał Świerczewski, właściciel Rakowa.
Feio zaczyna przygodę z Legią. Portugalczyk nie ma wielkiej przestrzeni, bo na dzień dobry spotyka się z presją i oczekiwaniem wygranej. Nie ma znaczenia, że debiut przypada na spotkanie z mistrzami Polski. Szwarga wciąż musi walczyć o zachowanie posady. Na dziś dostaje wsparcie, ale w PKO BP Ekstraklasie tego rodzaju zaufanie potrafi być ulotne. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze przez rok, ale… nie musi to być pewnik braku roszad.
– Od razu przystępuję do pracy. Mam plan na kolejne dni. Nie chcę jednak wiele zdradzać, bo na pewno będzie to śledził sztab Rakowa. Postaram się wykorzystać jakość i charakterystykę piłkarzy Legii. Zależy mi na rozwoju w każdej fazie gry. Moje wyobrażenie futbolu polega na zdobyciu jak największej kontroli nad… nieprzewidywalną grą – deklaruje Feio przed swoim debiutem.
W sobotę dojdzie do konfrontacji dwóch byłych asystentów Papszuna. Mecz w Częstochowie może mieć wielkie znacznie dla rywalizacji o europejskie puchary. Dodatkowo wygrana jawi się jako szansa złapania wiatru w żagle na kolejne tygodnie. Nie ma wątpliwości, że sobotnie spotkanie będzie istotne pod względem mentalnym. Kto będzie lepszy? Początek spotkania już o godz. 20:00. Relacja "na żywo" z meczu na TVPSPORT.PL.
Czytaj więcej o zmianach w Legii Warszawa:
– Goncalo Feio już w Legii. To były jego pierwsze decyzje!
– Piłkarze dostali zakaz. Zwolnienie Kosty Runjaica szykowano od dawna
– Runjaic mógł dalej pracować. Potrzeba było tylko...
– Josue otrzyma nowy kontrakt? Mamy nowe wieści!
– Feio po pierwszym treningu w Legii. Jakie wrażenia? Było głośno!